W skrzyni nie ma takiej siły, żeby wałki wyszły bokiem. W mojej pierwszej skrzyni biegów huczenie zaczęło się pod Grenoble i dojechałem do Stuttgartu. W międzyczasie przemieliło piąty i czwarty bieg, słyszałem jak części tych biegów wpadały w pozostałe działające zębatki i dalej dało się jechać i gdybym był samobójcą to na trzecim biegu pewnie jeszcze kilkaset kilometrów przejechałbym.
Co do tej konkretnej awarii - sprawdź dokładnie łożysko oporowe, czy nie wadliwe, czy poprawnie zamontowane. Kwestia oleju - to u mnie właśnie pod Grenoble rozsypała się skrzynia biegów 3000 km po tym jak wlałem do niej 75W90. Olej mógł nie mieć tutaj nic do czynienia, ale równie dobrze mógł być siłą sprawczą awarii.