Zepsuł mi się "centralny", wyjaśniam co było i jak to naprawić.
Mam zamontowany zamek centralny, zgodnie z powyższymi schematami, układ z 2 przekaźnikami wpięty w linię drzwi pasażera. jakieś 2 miesiące temu, zamek zaczął odbijać. czyli jak zamykałem auto pilotem, zamek się zamykał i momentalnie otwierał. jakby jakieś drzwi nie zostały domknięte. były wszystkie domknięte, ale zamek drzwi pasażera, jakoś tak na słuch - niemrawo działał, więc go wymieniłem na nowy. problem ustąpił. na dwa miesiące. Teraz znowu zamek "odbija". auta nieda się zamknąć bo mam zapieczone bębenki, dziurki na kluczyk w drzwiach. masakra. ale rozebrałem dwie tapicerki, mierzę czy jest sygnał zamknięcia drzwi i czy po mechanicznym (kluczykiem) zaryglowaniu drzwi, jest zwarcie do masy potwierdzające ze zamek jest zamknięty(w obydwu drzwiach). Wszystko jest. Ale przy okazji odkryłem, że jak zamknę "kluczykiem" drzwi kierowcy, to centralny działa dobrze, znaczy zamyka się i nic nie odbija. Czyli wniosek (błędny!) że kable są sprawne. Więc chyba dołożony przezemnie układ "alarmu (i centralnego)" na pilota przestał działać? no to wyjąłem go, i do wtyczki wtykam zworkę zrobioną z drutu i przytykam do masy - zamek się zamknął i trzyma. puszczam mase- zamek się otwiera, a nie powinien. No cholera myślałem że popsułem te wejście do BSI od drzwi pasażera. no bo skoro zamykanie kluczykiem działa - to kable są sprawne..... Okazuje się że nie. zamknięcie kluczykiem drzwi kierowcy, ignoruje sygnał potwierdzający prawidłowe zaryglowanie zamka drzwi pasażera. Okazało się że mam przerwę na kablu pomiędzy kabiną a drzwiami. tam się przylutowałem, bo nie trzeba było odkręcać dziadowskich torksów, a po latach, kabel został przytrzaśnięty, i pękał po trochu. Rozebrałem schowek nad kolanami pasażera, przylutowałem się wewnątrz w kabinie, i to Wam też radzę zrobić. nie kopcie w gumowym peszelku i trzymajcie bębenki, zamki w drzwiach w ciągłej gotowości do pracy. Pozdrawiam