Miałem identyczny przypadek. Kupiłem auto używane - zostawione w rozliczeniu w salonie. Po miesiącu gdy chciałem zmienić opony, tuż przed wyjazdem w dłuższą trasę, okazało się, że nie dostałem z wyposażeniem klucza. Czasu nie było na poszukiwania byłego właściciela więc szybki zakup zwykłych śrub i do mechanika. On przy pomocy śrubokręta i niewielkiego młotka odkręcił wszystkie w mniej niż 5 minut (i nie wziął za to ani grosza). Nie potrzeba więc nic, tylko wiedzieć gdzie i jak puknąć. Swoją drogą zwątpiłem w sens tych zabezpieczeń.