Trudno było mi to znaleść na forum, a sprawa wygląda tak że rura doprowadzająca powietrze do filtra na łączeniach jest powyłamywana z zatrzasków i zrobione jest straszne moim zdaniem druciarstwo połączenia tych elementów na plastikowe ściągacze. Kolega mający "pług 307" powiedział mi że ten typ tak ma i mam sie nie przejmować
Dziwi mnie ten fakt, bo auto było robione u 1 autoryzowanego dilera i coś mi się wydaja że jakiś uczeń bawił się tu w "demontarz," a że samochód należał do starszych ludzi, którzy tylko dolewali płyn do spryskiwaczy to nikt nie widział problemu. Co o tym sądzicie?Czy rzeczywiście tak ma być jak mówił mi kolega?