[MK2] Łańcuchy śniegowe - ktoś używa(ł)?

[Marek Strachowicz]

Mam zamiar zakupić łańcuchy na standardowe koła 16 cali. Wybieram się w góry, mam do pokonania stromy odcinek górskiej drogi na którym nie ma asfaltu i nawet latem, po deszczu, bywa że koła trochę się ślizgają. Innymi samochodami zimą czasem tam na łańcuchach wjeżdżałem, a czasem ( częściej ) niestety nie - zależnie od ilości śniegu.
Generalnie C5, zwłaszcza lekko podniesiona (do pozycji max. 40km/h ), ma sporo miejsca między oponą a nadkolem, ale boję się, że pokonując ciasne zakręty, przy całkowicie skręconych kołach, mogę przycierać łańcuchem o linki ręcznego albo jakieś elementy zawieszenia lub hamulców. Czy ktoś z kolegów ma jakieś doświadczenia w tej kwestii?

[Radek Stępień]

Cześć ja używam łańcuchów i nie miałem do tej pory żadnych problemów nic nie urwałem.

[Jacek Obłękowski]

Trzy lata temu kupiłem łańcuchy WEISSENFELS Clack&Go UNIQUA M3. Cena dosyć wysoka ale liczyła się łatwość montażu.
Niestety nie pamiętam dokładnie czy każda grubość łańcucha pasuje do citroena c5. Chyba jest problem z małą odległością opony od elementów zawieszenia - łańcuchy powyżej 10mm nie dadzą się zamontować (chyba).

Najchetniej zakupił bym TE

[Rafał Ptaszyński]

Przy oponie 215/55/16 ja miałem mały problem. A mianowicie łańcuch ocierał mi o element zawieszenia - ten pionowy za kołem. Dlatego teraz mam 195/60/16 i jest OK. Łańcuchy włoskie Simaka czy jakoś tak, kosztowały od groma, ale zakłada się je w 1 min i mieszczą się luzem z kołem w bagażniku wiec są ze mną całą zimę.

[Jacek Obłękowski]

Sądzę, że lepiej kupić łańcuchy do kół a nie na odwrót. Temat nie homologowanych opon był na forum.

[Marek Strachowicz]

W spadku po poprzednim właścicielu dostałem zimówki 205/60R16,  najbliższe zamienniki 215/55R16. Są minimalnie węższe więc może te 10mm da trochę więcej swobody.
Szybki montaż jest oczywiście bardzo ważny, ale kluczowe jest dobre, mocne i trwałe naciągnięcie łańcucha, szukam więc takich z automatycznym napinaczem, wytrzymałych i nie za grubych jednocześnie. Temat tanich chińskich mam już przerobiony - niestety za łatwo się rozrywają i w poprzednim samochodzie uszkodziły mi nadkole
Te Thule K-Summit są rewelacyjne w zakładaniu ale czy mając stalowe felgi a nie alu uda się mocno zablokować tuleję na śrubie?

[Rafał Ptaszyński]

Jacek Obłękowski napisał:
Sądzę, że lepiej kupić łańcuchy do kół a nie na odwrót. Temat nie homologowanych opon był na forum.

Temat homologowanych opon znam i podejmując decyzję o ich zakupie brałem go tez pod uwagę
A zimówki i tak musiałem kupić i tak, w tym rozm trafiły mi się b dobrej cenie wiec dobrałem takie by w średnicy się nie różniły od letnich a pasowały pod łańcuch. Ot taka historia.

[Tomasz Stoszko]

A ja mieszkam w gorach i jeszcze nigdy nie potrzebowałem łańcuchów .Dobre opony powinny załatwić sprawe :evil:

[Krzysztof Kiałka]

Kupilem i przetestowalem Thule K-summit w Czechach. Sniegu nie brakowało. Na zimę zmieniłem alu na felgi stalowe. Sprawdziły sie rewelacyjnie. Polecam

[Mirosław Piotrowski]

Tomasz Stoszko napisał:
A ja mieszkam w gorach i jeszcze nigdy nie potrzebowałem łańcuchów .Dobre opony powinny załatwić sprawe :evil:

Góry górom nie równe   Co tu mówić o zimie jak ja w lato w Alpach nie dałem rady dojechać do klienta :-( Podjazd był tak stromy że po prostu zabrakło przyczepności, mocy było w zapasie. Następnym razem podjeżdżałem na wstecznym, skutecznie
A w zimę faktycznie nie miałem jeszcze okazji użyć łańcuchów..

[Krzysztof Szewczyk]

Ja korzystam ze stosunkowo tanich (kupiłem kiedyś w Czechach za równowartość niecałych 300 zł) Pewag Brenta-C na kołach 215/55R16 i śmiało je polecam.
Nic nie ociera, zakłada się i zdejmuje bez najeżdżania. Przy zdejmowaniu trzeba ustawić koło w odpowiedniej pozycji - przydaje się stojący obok obserwator.
Drobnym mankamentem jest brak samonapinaczy, ale wystarczy po założeniu przejechać kilkanaście metrów i dociągnąć.
Poza tym spełniają swoją rolę doskonale.

Nawiązując do wypowiedzi Tomasza, też przez wiele lat byłem kozak i uważałem, że dobre zimówki wystarczą w górach.
Aż przyszedł taki moment, że trafiłem kwaterę do której nie byłem w stanie dojechać. Przeniesienie zawartości bagażnika blisko kilometr pod górkę sprawiło, że polubiłem łańcuchy.