Też jestem przed decyzją, co robić z katalizatorem. Z tego co się dowiedziałem, to na pewno będą problemy z sondami po wywaleniu kata. Z racji tego, że nowy katalizator jest bardzo drogi, a używanych praktycznie nie można dostać, postanowiłem drążyć temat pozbycia się go raz na zawsze. Póki co doszedłem do tego, że pomocne tutaj mogą być emulatory sondy lambda, które montuje się przy instalacjach LPG. W puszkę po wyprutym katalizatorze planuję wstawić strumienicę. Będę jeszcze zbierał wiedzę, a zabieg planuję za jakieś 3 tygodnie. Po wszystkim zdam raport.