Dokladnie jak koledzy pisza - chcesz ksenony to albo zrob kompletna instalacje (lampy, poziomowanie, spryski etc) albo dorwij nowe auto z tym..
Takie cos jak przedstawione to nie dosyc ze wiejski tuning to jeszcze nieobliczalne co do zachowania i tego jak bedzie dzialac za czas jakis.. Nie mowiac o homologacji i calej reszcie..
W C5 mialem zwykle swiatla, teraz jezdze na xenonach i sa tego warte jak sie lata duzo po trasach/w nocy po za miastem - roznica w oswietleniu spora, duzo ladniej wszystko widac i ladniej swieci. Minus jak padnie zarnik (jeden padl totalnie, drugi umiera wlasnie) - wtedy koszty spore - same zarniki (w O2) kolo 200-300PLN za sztuke + wymiana z ustawieniem - to nie halogen ze wlozysz nowa zarowke i dziala - trzeba ustawic je niestety.
Co do zarowek o X% mocniejszych - cudow nie ma, swiatlo nie wezmie sie znikad, a wieksza moc moze CI wypalic odblysniki, bo nie byly przewidziane do takiego obciazenia (i temperatury, w koncu w cieplo idzie wiekszosc pradu z klasycznych zarowek). Dlatego tez trzeba zachowac umiar, choc markowe zarowki swieca znacznie lepiej niz tanie odpowiedniki..