Dopiero teraz miałem chwilkę żeby zająć sie C5.
Przewody i wtyczka powoli zostały wyeliminowane, bo zawsze po odpaleniu zimnego silnika było OK, a po przejechaniu ok 5 kilometrów odcinało zasialnie cylindra i różne błędy sie pojawiały.
Postanowiłem w końcu zamienić miejscammi wtryskiwacz 3 i 2 . No i okazało sie , że to jednak wtryskiwacz jest wadliwy, bo teraz lexia pokazywała błędy na 2.
Zakupiłem na allegro używkę za 39 zł z przesyłką, no i teraz wszystko działa. Przejechane co prawda dopiero 20km, no ale wcześniej to po paru minutach już wariował.
Bałem sie tego wyjmowania wtryskiwaczy, bo gdzieś tam wyczytałem , ze gumki trzeba wymieniać, bo nie będą trzymać. Jak zwykle strach ma wielkie oczy. Robota banalna.
Podstawa to prowadzić prace na zimnym silniku, bo może polać sie paliwo.
1. Najpierw zdejmujemy wężyk doprowadzający paliwo do listwy zasilającej i mocujemy go pionowo.
2. Zaślepiamy kruciec listwy, żeby benzyna nie wyleciała przy jej obracaniu.
3. Odkręcamy dwie śruby imbusem nr 5 chyba.
4. Wyjmujemy wtryskiwacze z gniazd (razem z listwą) - przydatna druga osoba, bo jedna ręka chwyta jeden wtryskiwacz, to zabezpiecza nam przypadkowe jego wyskoczenie z liswy i tym samym oblanie silnika większą ilościa benzyny. Po wyjęciu obracamy wtryskiwaczami do góry.
5. Teraz tylko wysuwamy blaszkowe zabezpieczenie konkretnego wtryskiwacza oraz wtyczkę i go wyjmujemy.
Ważne żeby przed ponownym montażem przeczyścić gniazda wtryskiwaczy z brudu (piasek). Przy wkładaniu smarujemy olejem delikatnie te gniazda oraz uszczelkę i wciskamy.
W serwisie ceny były następujące.
200 diagnoza
470 wtryskiwacz
100 montaż
Udało sie zaoszczędzić 730 zł. Chociaż jednak nie, bo na konto nic nie wpłaciłem :-)