Czesc
Mimo zalozenia konta jakis czas temu uznaje, ze nadszedl czas oficjalnie sie przywitac
Co do mojej przygody z motoryzacja francuska bede wypowiadal sie jako dotad zagorzaly zwolennik motoryzacji niemieckiej oraz zwolennik maksymy 'nic na F'
Przelamywanie powyzszego stereotypu zaczelo sie od sluzbowych Focusow, a w nastepstwie tego zakup prywatnego Forda Fusion -> polecam z calego serca wszystkim, ktorzy potrzebuja malego miejskiego auta klasy B.
Jednak junior mojego rodu zaczal rosnac i zaczelo sie robic ciasno, a ze lubie decyzje spontaniczne wrzucilem ogloszenie na tablica.pl i gumtree i na kupujacego dlugo nie trzebabylo czekac - a to dlatego, ze mam zlota zasade kupowac uzywane auto tylko i wylacznie od pierwszego wlasciciela w Polsce.
No dobrze samochod sprzedany i co dalej
? tym bardziej, ze akurat pieniedzy za duzo nie mialem, a w/w zasada skutecznie ograniczala portfolio ogladanych aut. Uzalajac sie nad takim stanem rzeczy najomemu polecil mi, jako obecny uzytkownik C4 Picasso wlasnie Citroena. Na poczatku spojrzalem na niego z politowaniem...
Pozniej bijac sie z myslami wklepalem w wyszukiwarke na gumtree (uzywam tylko tego portalu jako miejsca najbardziej prawdopodobnego
gdzie mozna znalezc uczciwa oferte) slowo Picasso.....i wyskoczyly mi 2 oferty godne uwagi w moim zasiegu (nie jestem tez zwolennikiem jechania setek km za autem - po prostu nie mam na to czasu).
---> 1,6 hdi 90km
---> 1,6 benzyna 110km
Od samego poczatku sklonny bylem ku benzynie poniewaz 90% eksploatacji auta robie w miescie. Szczesliwie weryfikacja stanu obu aut
tylko potwierdzila, ze benzyna bedzie dobrym wyborem. Wsiadlem, pomacalem, sprawdzilem lakier, sprzedajacy pokazal ksiazke serwisowa
prowadzona od poczatku do teraz w jednym ASO = pełna przejzystosc historii auta niemajacego niestety malego przebiegu (176kkm).
Coz, zamknalem oczy i ubilem targu w McDonaldzie
- potrzebne mi bylo auto !
Najlepsze jest to, ze sprzedajacy zaproponowal cene bardzo atrakcyjna, duzo nizsza niz rynkowa dla tego rocznika. Pewnie dlatego, ze chcial najpierw sprzedac samochod do ASO i tam 'zabili' go propozycja cenowa, bardzo ja zanizajac, a auto mu stalo poniewaz jezdzil juz nowym nabytkiem.
Po tym przydlugim wstepie czas na pierwsze wrazenia, ktore wydaja mi sie najwazniejsze. A opisac to moge slowami: CISZA, PRZESTRZEN i
WYGODA
Jako, ze auto mialo opony w dosc slabej kondycji od razu wymienilem je na nowe i zaczalem uzytkowac. No i pierwsze wielkie rozczarowanie spalanie w korkach warszawskich 11,5-12l przy jezdzie malo ynamicznej. Chcialem depnac to i 14l. Mocy jakos malo jak na te 110KM.
Masakra.
'Podtlenku LPG' zalozyc nie moge bo garaz poddziemny, wiec wizyta u mechanika. Sondy lambda, analizy spalin, komputer, oleje filtry - wszystko sprawdzone, co trzeba wymienione, wszystko OK. Mechanik (Piaseczno-Julianowska - polecany na forum - dzieki) potwierdzil jedynie bardzo dobra kondycje auta. Coz z tego przy takim spalaniu :>
Zapadla decyzja o sprzedazy ze wzgledu na ekonomie.
Wtedy wlasnie (czyli tydzien temu) powstaly zdjecia, ktore chce wam zaprezentowac
po uprzednim 4h pucowaniu autka.
Juz bylem umowiony z bardzo zainteresowanym ludkiem celem ogledzin kiedy tknelo mnie po kolejnym tankowaniu sprawdzic cisnienie w oponach.
EUREKA! podczas wymiany opon macher nabil mi kazde kolo jak chcial, az dziw bierze, ze auta nie sciagalo podczas jazdy. (Jedno z kol mialo 1,5 bara !!!).
Z racji tego, ze wrzucilem kapcie 195/65/15, nabilem wszystkie kolka na 2,4 bar.
Samochod odzyskal werwe, spalanie spadlo do 10,5l przy dosc dynamicznej jezdzie w korkach. Kupujacego odwolalem i ciesze sie po raz
drugi pikaczem
W miedzyczasie, gdy walczylem ze spalaniem zalozylem welurowe pokrowce (oryginalne wygladaly jak brudne, ale z tego co widzialem to
wszystkie tapicerki wygladaja tak sobie) szyte na wymiar, wymienilem radio + interfejs do sterowania z pilota kierownicy + glosniki + tweetery + wooferek w bagazniku, pociagnalem okablowanie do rejestratora wideo.
Zostalo ozonowanie auta na wiosne - polecam sie forumowiczom, mam wlasny ozonator. I jak sie uda byc moze dorzuce tempomat - wlakuje to juz w innym watku
Ciesze sie teraz super samochodem za smieszne pieniadze oferujacy duzo wiecej od mojego poprzedniego. No i przelamalem sie w stereotypach na F
A teraz po tym prawie blogu
chwila na troche proznosci
tez podziele sie swoimi fotkami. Moze nie jest to wersja z chromowanymi wstawkami
czy listwami w kolorze nadwozia, ale to moj pikacz i mi sie podoba
, a przede wszystkim jest bezwypadkowy, bezpieczny i z pelna transparentna
historia.