Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Konserwacja profili?  (Przeczytany 4192 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Robert Magiera

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 760
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2.0 HDI
  • Miejscowość: Tarnów
Konserwacja profili?
« dnia: Sierpień 14, 2013, 08:30:39 »
Jak przedstawia się stopień trudności wykonania zabiegu konserwacji profili? Da radę zrobić samemu dobrze,czy lepiej oddać komuś kto się tym zajmuje?
Jak wpuścić preparat w progi-są jakieś korki,czy trzeba od wewnątrz po zdjęciu tapicerki?

Offline Marcin Janczewski

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 492
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: Citroen C4 Picasso 1.6 hdi, Renault Megane Grandcoupe 1.6 sce
  • Miejscowość: Warszawa
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 14, 2013, 10:13:21 »
Jutro się do tego przymierzam - powiem ci jak rozbiorę podłogę. Chociaż z mojej obserwacji nie da się tego zrobić np. poprzez nadkola - nie ma otworów technologicznych. Słupiki drzwi można zrobić przez miejsca mocowania rygli i miejsca po wiązkach elektrycznych.
A zawsze można użyć otwornicy :)

Offline Robert Magiera

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 760
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2.0 HDI
  • Miejscowość: Tarnów
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 14, 2013, 11:59:39 »
OK.Czekam na relację.

Offline Jarosław Plucha

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 3 074
  • Skąd: Kluczbork
  • Posiadany samochód: C4 Grand Picasso Exclusive 2.0HDI 150KM 2014, C3 1.4i Furio 2005
  • Miejscowość: Kluczbork
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 14, 2013, 15:54:54 »
Moje pytanie wyda się może trochę dziwne. Tylko po co?
Jeśli auto jest fabrycznie zabezpieczone, nic nie było przy nim robione nie ma ognisk korozji to po kiego grzyba? No chyba że się planuje jeszcze jeździć ze 20 lat.Konserwacja profili była modna w okresie PRL-u , jak się kupowało auto na całe życie, a i ta operacja nie zawsze skutkowała i przedłużała życie podwoziu nie na długo . Dla przykładu podam że moje XP miało 11 lat jak je sprzedałem i jakoś nie zauważyłem zgniłych  progów czy ognisk korozji. Obecnym autem też nie mam zamiaru dłużej jeździć jak jeszcze trzy, do cztery lata.Nie ma sensu długo trzymać samochodu , związywać się z nim uczuciowo i inwestować dodatkowe pieniądze w zabezpieczenia antykorozyjne.
Pozdrawiam Jarosław Plucha :evil:

Offline Marcin Janczewski

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 492
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: Citroen C4 Picasso 1.6 hdi, Renault Megane Grandcoupe 1.6 sce
  • Miejscowość: Warszawa
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 14, 2013, 16:25:24 »
Już ci odpowiadam - Polak tak ma :)
A poważnie - w swoim Pikusiu, niestety nie wyposażonym przeze mnie w chlapacze, zauważyłem odchodzący "baranek" w miejscu w którym woda "atakuje" progi. Z obu stron. Ogniska "rudzielca" też się pojawiły, a samochód nie był w tym miejscu naprawiany.
Za rok, dwa jeżeli nic z tym nie zrobię będzie dziura.

Offline Robert Magiera

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 760
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2.0 HDI
  • Miejscowość: Tarnów
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 14, 2013, 22:26:30 »
Cytuj

Jarosław Plucha napisał:
Moje pytanie wyda się może trochę dziwne. Tylko po co?
Jeśli auto jest fabrycznie zabezpieczone, nic nie było przy nim robione nie ma ognisk korozji to po kiego grzyba? No chyba że się planuje jeszcze jeździć ze 20 lat.Konserwacja profili była modna w okresie PRL-u , jak się kupowało auto na całe życie, a i ta operacja nie zawsze skutkowała i przedłużała życie podwoziu nie na długo . Dla przykładu podam że moje XP miało 11 lat jak je sprzedałem i jakoś nie zauważyłem zgniłych  progów czy ognisk korozji. Obecnym autem też nie mam zamiaru dłużej jeździć jak jeszcze trzy, do cztery lata.Nie ma sensu długo trzymać samochodu , związywać się z nim uczuciowo i inwestować dodatkowe pieniądze w zabezpieczenia antykorozyjne.


Myślę jeszcze kilka lat pojeździć tym autem.Póki co też nigdzie nie kwitnie.Lepiej jest chyba zabezpieczyć niż potem z rudą walczyć?

Offline Marcin Janczewski

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 492
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: Citroen C4 Picasso 1.6 hdi, Renault Megane Grandcoupe 1.6 sce
  • Miejscowość: Warszawa
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 15, 2013, 10:52:23 »
Moim zdaniem lepiej zabezpieczać niż potem walczyć.

Po edycji - tak wyglądała moja walka w dniu dzisiejszym:
A teraz procedura:
1. Potrzebny - grill, karkówka i boczek, dobre towarzystwo, piwo.
2. Zestaw odpowiednich narzędzi - bez grzechotki - nie podchodzić.
3. Zaczynamy od odkręcenia szuflady - prosty plastikowy zatrzask tapicerski - odkręcany.
4. Po wyjęciu szuflady - odkręcamy fotele. Po jednej śrubie z każdej strony z przodu, dwie z tyłu - od strony zatrzasku pasa bezpieczeństwa, jedna - po drugiej stronie. Od dołu - plastikowe podkładki. Nie zgubić!!!
5. Rozpinamy złącze elektryczne poduszki powietrznej. (Czy ktoś mi wytłumaczy jak? Godzinę się męczyłem i nic - ale fotele można przesunąć i pochylić.)
6. Wyjmujemy fotele.
7. Idziemy na grilla i piwo.
8. Odkręcamy 4 torx'y z tyłu przy fotelach pasażera.
9. Wyjmujemy - ostrożnie - osłony słupka środkowego. Fabrycznie dół idzie pierwszy i na to przykłada się górę słupka.
10. Rozdziewiczamy obudowę dźwigni hamulca ręcznego i wyjmujemy zaślepkę regulacji.
11. Wyjmujemy podłogę i sprzątamy syf!!!

- dostęp do progów i profili jest dobrze widoczny na zdjęciach - zaślepiony taśmą - wystarczy zerwać i mamy dostęp do tylnej części. Oczywiście bez dobrego pistoletu z wężykiem się nie obejdzie. Tak samo jest z przodu.

Miałem dzisiaj skończyć wygłuszanie podłogi. Zrobiłem tylko tył przez tę diabelną łączówkę poduszki powietrznej. Na szczęście podłoga jest w dwóch elementach: przód i tył.

Offline Pawel Dienwebel

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 224
  • Skąd: Poznan
  • Posiadany samochód: Bylo: Picasso 1.8 Exclusive/2003 (LPG Sequent24 BRC)<BR> Toyota Sienna 2007
  • Miejscowość: Poznan
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 18, 2013, 22:24:18 »
Wydaje mi się, że dostęp owszem masz ale do wewn. części progu.
Dobrze mi się wydaje - zobacz fotkę.

Offline Pawel Dienwebel

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 224
  • Skąd: Poznan
  • Posiadany samochód: Bylo: Picasso 1.8 Exclusive/2003 (LPG Sequent24 BRC)<BR> Toyota Sienna 2007
  • Miejscowość: Poznan
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 18, 2013, 23:18:05 »
Cytuj

Jarosław Plucha napisał:
Moje pytanie wyda się może trochę dziwne. Tylko po co?
Jeśli auto jest fabrycznie zabezpieczone, nic nie było przy nim robione nie ma ognisk korozji to po kiego grzyba? No chyba że się planuje jeszcze jeździć ze 20 lat.Konserwacja profili była modna w okresie PRL-u , jak się kupowało auto na całe życie, a i ta operacja nie zawsze skutkowała i przedłużała życie podwoziu nie na długo . Dla przykładu podam że moje XP miało 11 lat jak je sprzedałem i jakoś nie zauważyłem zgniłych  progów czy ognisk korozji. Obecnym autem też nie mam zamiaru dłużej jeździć jak jeszcze trzy, do cztery lata.Nie ma sensu długo trzymać samochodu , związywać się z nim uczuciowo i inwestować dodatkowe pieniądze w zabezpieczenia antykorozyjne.


W XP progi są zjadane od środka (i pod nadkolem) - pierwsze 30 cm i tego nie widać. Że są z fabrycznie zabezpieczone ... dobry ocynk to ma tylko stare Audi. np. Golfy V mają problem z rdzą w nadkolach.
Ja jestem poznaniak z krwi i kości i kolega wybaczy ale nie rozumiem ...
Jak auto dowozi z A do B i jest się zadowolonym to chyba lepiej wydać kilkadziesiąt/kilkaset PLN niż kilkadziesiąt tysi na kolejny "nowy/nie nowy" wóz ?

P/S też wychodzi mi zmiana samochodu co 4 lata, ale XP chciałbym trochę dłużej jeszcze pojeździć :)

Offline Marcin Janczewski

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 492
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: Citroen C4 Picasso 1.6 hdi, Renault Megane Grandcoupe 1.6 sce
  • Miejscowość: Warszawa
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 19, 2013, 09:20:47 »
Owszem - progi są zjadane od strony nadkola, a dlatego że odpływ wody idzie prosto na plastikowe nadkole i spływa z tyłu. Sprawdzałem. Wygłuszenie w tym miejscu jest zawsze mokre (prawie). U mnie to zjadanie już się zaczęło. I mam zamiar je zabezpieczyć.
I racja - lepiej wydać 500 zł na zabezpieczenie niż 1500 zł na wymianę progu z lakierem.

Offline Robert Magiera

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 760
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2.0 HDI
  • Miejscowość: Tarnów
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 24, 2013, 21:56:42 »
Cytuj

Marcin Janczewski napisał:


- dostęp do progów i profili jest dobrze widoczny na zdjęciach - zaślepiony taśmą - wystarczy zerwać i mamy dostęp do tylnej części. Oczywiście bez dobrego pistoletu z wężykiem się nie obejdzie. Tak samo jest z przodu.

.

Marcin,w tylnej części progów (we wnękach koło nadkoli) są korki/zaślepki. Bez dobrej i długiej dyszy szkoda się paprać. Podjadę z tym do kogoś kto taki sprzęt posiada.

Offline Robert Magiera

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 760
  • Skąd: Tarnów
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2.0 HDI
  • Miejscowość: Tarnów
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 28, 2013, 12:01:45 »
Cytuj

Marcin Janczewski napisał:


- dostęp do progów i profili jest dobrze widoczny na zdjęciach - zaślepiony taśmą - wystarczy zerwać i mamy dostęp do tylnej części. Oczywiście bez dobrego pistoletu z wężykiem się nie obejdzie. Tak samo jest z przodu.

Marcin byłem dziś u kolegi,który ma warsztat blach.lakier. i powiedział,że od strony tapicerki dojdziesz tylko do progu wewnętrznego. Próg zewnętrzny konserwuje się przez korki na zewnątrz auta.

Offline Marcin Janczewski

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 492
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: Citroen C4 Picasso 1.6 hdi, Renault Megane Grandcoupe 1.6 sce
  • Miejscowość: Warszawa
Re: Konserwacja profili?
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 28, 2013, 14:55:14 »
No widzisz - teraz już wszyscy wiemy :)