Dzisiaj pożyczyłem lampkę z MkIII taka sama jak z diodą też z czterema gniazdami. Podpiąłem dużą wtyczkę i jedną małą z lewej strony. No i zaczęły się dziwne rzeczy. Przy otwieraniu drzwi wcale nie świeci, słonecznik prawy nie świeci, lewy tylko żarzy ledwo ledwo, oświetlenie kierowcy działa normalnie, po przełączeniu środkowego przełącznika lewy słonecznik świeci normalnie a środkowe oświetlenie żarzy tak że trzeba się przypatrzeć by to zauważyć. Jednym słowem choinka i poplątanie. Co do przełożenia kabli z dużej wtyczki wg ścieżek w lampce to też nie da rady, bo w mojej lampce takich nie ma. Zupełnie inna budowa. Poza tym, środkowy przełącznik jest trójpozycyjny a w mojej lampce tylko on/off. Jakaś total masakra. A ja mam jeszcze chrapkę na wymianę tylnej...