Jeśli dobrze pamiętam, to odkręcasz trzy śruby torx trzymające nadkola ze zderzakiem od czoła kół po lewej i prawej stronie auta, trzy torxy pod zderzakiem po obu stronach, jeszcze jeden jest na środku zderzaka na dolnej atrapie. Odkręcasz część górnej osłony zderzaka, następnie odchylasz nadkole, patrząc w kierunku przodu auta będziesz widział dwa białe zaczepy, które drutem o długości ok 0.5m z zagiętym końcem, musisz obrócić o 90 stopni. Łapiesz za początek zderzaka przy kole i wyciągasz powoli z zaczepów. Dla ułatwienia przy pierwszym zaczepie, włóż coś cienkiego między zderzak a błotnik, tym sposobem łatwiej wyjdzie zderzak ze ślizgu czy tę jak go nazywają hokeja. Gdy wyskoczy z mocowania, pociągasz w kierunku przodu i masz wyjęty. Jeśli wyciągasz tylko jedną lampę, to ogranicz się do odkręcenia śrub po jednej stronie, też spokojnie sobie poradzisz. Jeśli ściągasz bez odstawiania zderzaka, a jedynie opuszczenia go na ziemię, nie musisz odkręcać czujników parkowania z przodu zderzaka przy lampie halogen/kierunkowskaz. Za pierwszym razem ok. 20 minut mi to zajęło, następne niecałe 10 minut gdy się wie co i jak. Miłej pracy.