22.11.2014Belka prawie uzbrojona. Prawie, bo brakuje mi np jednego z przewodów środkowej sfery, ale ogólnie tył XMa w końcu stanął na kołach. Głównym celem wczorajszego dnia był montaż belki do karoserii i postawienie auta na kołach. Cel najbliższych dni, to wciągnięcie go do garażu na zimę.
Poduszki skrętne ustawiłem tak jak w starym, srebrnym XM. Mniej więcej się to pokrywa. Zauważyłem, że na metalowym kołnierzu nowej poduszki jest wycięcie (od spodu, z góry tego nie widać). Po przemyśleniach wyszło na to, że to wycięcie oznacza o ile trzeba poduszkę przekręcić (zgodnie z instrukcją podaną wcześniej). Faktycznie po takim ustawieniu wygląda jakby było ok. Czy będzie - czas pokaże jak wyjadę nim kiedyś na drogę.
Wszystko poszło ok. Małe trudności sprawiło wstrzelenie się poduszkami w otwory karoserii. Mam na myśli poduszki skrętne. Fabryczne, tą metalową tuleję środkową mają płaską. Te nowe mają taki nadlew centrujący otwór i trzeba sobie dobrze tą belkę ustawić, aby wszystko wskoczyło na miejsce. Najgorzej było od strony pasażera, ale weszło. Przy montażu pomagał ojciec i brat.
Te wiszące przewody opryskane farbą i tak będą pewnie wymienione na nowe. Mogłem wcześniej je całe zdemontować, bo tylko mi przeszkadzały przy wcześniejszych pracach, ale już było za późno jak mi się żaróweczka w głowie zaświeciła
Może się ktoś zastanawiać po co taka dziwaczna kolorystyka. Nie, to nie jest mój wymysł, po prostu korzystam z tego co mam w danej chwili, o ile się to coś do tego nadaje. Ojciec mi załatwił żółty lakier. Podobno porządny, stosują go na maszynach, ma być odporny dosyć na uszkodzenia mechaniczne, stąd np żółte korpusy siłowników.
Felg nie robiłem jeszcze, stąd taki ich wygląd a nie inny. Wspominałem chyba wcześniej, że felgi pójdą na koniec, bo ich stan jest w tym momencie nie ważny.
Belka będzie jeszcze poprawiona z pędzla na aucie, bo niestety trochę się poobijała itd., ale podkład trzyma dobrze, więc jest ok. Kosmetyka.
Jestem bardzo zadowolony ze stanu tylnych piast. Zostały one wcześniej rozebrane, wyczyszczone i nasmarowane na nowo. Jedyną ich wadą "na oko" było to, że oryginalny smar zamienił się w twarde okruchy. Dawno przestał pełnić swoją rolę, ale na szczęście same bieżnie z tego powodu jeszcze nie ucierpiały. Kręcąc kołem już na samochodzie - jest cisza, co raczej dobrze rokuje, choć wszystko okaże się w praniu, czyli podczas jazdy...
Na własnym podwórku, mimo ogrodzenia i takie rzeczy się zdarzają. Oczywiście ojciec i brat niby nic nie wiedzą, no ale fakt, "troszkę" się przykurzył od tego stania. Przed wjazdem do garażu, przy okazji mycia mojego czerwonego ferrari, które stoi zaraz obok, zafunduję mu kąpiel
Dalsze plany? Prawdopodobnie zajmę się regeneracją elektryki, tj czyszczenie i zabezpieczenie wszystkich złączek z wyposażenia wnętrza. Idealna robota na domowe, zimowe wieczory. Być może coś jeszcze pomajstruję przy samym aucie, ale to wszystko zależy jak szybko przycisną mrozy. Niestety w garażu mam tylko mały piecyk i nie uśmiecha mi się za bardzo leżenie pod autem w zimie. No ale... zobaczymy
W planach był demontaż silnika benzynowego i jego remont przez zimę, ale z racji tego, że padł mi srebrny XM, musiałem kupić sobie autko, które będzie mnie woziło do pracy, jednocześnie miało być tanie w zakupie i eksploatacji. Części dostępne od zaraz. Padło Fiata Cinquecento, którego wcześniej już mogliście widzieć na zdjęciu razem z XM
. Wóż prawie jak Ferrari, też czerwony i też na "F"
Jak to bywa z autami, on mimo bardzo dobrego stanu jak na Cinkusia i swój wiek (1996) - potrzebuje też parę złociszy, które trzeba wsadzić. Nie jest to wiele, ale mógłbym te złotówki władować do benzyny z xma. Dlatego też temat został wstrzymany na jakiś czas.
Ponadto muszę skompletować brakujące przewody na tył, możliwe, że cienkie będę mógł dorobić we własnym zakresie, gdyż ojciec produkuje przyrząd do zarabiania tego typu rurek. Prace są ponoć wysoce zaawansowane, więc zobaczymy wkrótce jak to będzie. Zastanawiam się też, czy nie wymalować całej podłogi w środku na nowo. Na pewno do malowania jest podłoga bagażnika, bo ma małe ogniska korozji, więc chcę to oczyścić i zakonserwować.