Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: Citroen XM MK1- remont  (Przeczytany 55594 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 12, 2014, 01:35:02 »
W końcu po dosyć długiej przerwie mogę kontynuować prace przy XMie i aktualizować ten wątek.

30.09.2014
Mój srebrny XM ma coraz to większe kaprysy i humory. Ostatnio zaczął mi świecić STOPem po oczach podczas jazdy, niezależnie w zasadzie od obrotów silnika (a co za tym idzie pompy). Zmiana pompy na inną nie pomogła (wręcz przeciwnie). Po sprawdzeniu co się dzieje na powrotach okazało się, to, czego można się było spodziewać - zawór hamulcowy leje jak z kranu, co skutkowało różnymi objawami. Zaczynając od bardzo ciężkiego i długiego podnoszenia się samochodu (bo oczywiście tył "siada" w ciągu 5 minut) po czasem połowę słabsze hamulce, co już nie było w ogóle zabawne. Szybka decyzja - podmianka na zawór z remontowanego pacjenta, a nóż będzie w lepszym stanie. W tym celu musiałem zdemontować zbiornik LHM i przy okazji zlałem z niego stary płyn. To co zobaczyłem "lekko" mnie zszokowało. Prócz zapachu płyn w ogóle nie przypominał zielonego LHMu. Auto przestało jeździć u Niemca w 2008 roku więc LHM swoje lata ma. Ewentualnie ktoś czegoś innego dolał między czasie... Swoją drogą - przy przelewaniu pojawiało się tzw. "mleko"...

Zawór z szarego oczywiście został rozebrany, wymyty w środku, złożony spowrotem i zamontowany w srebrnym. Robił to ojciec i z jego relacji wynika, że nie należy się cudów spodziewać, bo gołym okiem widać zużycie elementów w środku. Momo to, pomijając tzw. "hydroszok" jest znaczna poprawa (hamulce odpowietrzone, a sama hydraulika powinna już się sama doprowadzić do ładu, bo jeżdżę już jakiś czas od wymiany). Tył potrafi stać teraz i 10 godzin. Z przodem różnie bywa. Czasem stoi z 8 godzin, a czasem mu się nie chce i padnie wcześniej. Tak czy owak - jest lepiej i hamulce ma teraz jak żylety w porównaniu z tym co było wcześniej. Wspomaganie chodzi i-d-e-a-l-n-i-e. Myślałem, że rozdzielacz jest już zajechany, a okazało się, że zawór hamulcowy miał tak duże przecieki, że aż wspomaganie siadało (potrafiło nagle "zniknąć"). Od czasu wymiany zaworu, nawet na ułamek sekundy nie przycieło. Oby ten stan się nie zmienił w najbliższym czasie :D

     


     


Na poniższym filmiku widać lepiej jak ten LHM się prezentuje:
https://www.youtube.com/watch?v=uAyiNK6-pfI&list=UUcAFialzn5P98SeLjswg9Cw



4.10.2014
Udało mi się w ASO Citroen zamówić nowe, oryginalne osłony gumowe tylnych siłowników. Pięknie :)

 



6.10.2014
Tak na marginesie. Po wymianie zaworu z szarego, o którym jest ten temat. Taki widok to u srebrnego coś nowego, po ponad 10 godzinach postoju. No i wystarczy odpalić silnik i auto od razu idzie w górę jeśli trzeba. Wcześniej trwało to jakąś minutę, czasem dwie.




Muszę się przyznać - popełniłem błąd, po prostu nie przemyślałem pewnej sprawy i najpierw zrobiłem, później pomyślałem... Mowa o wcześniej wspomnianych "koszyczkach" tylnej belki na poduszki skrętne (te okrągłe). Przekonany o tym, że one tam muszą być - przyspawałem je do belki, w celu wzmocnienia. Tyle tylko, że nowe poduszki są już przecież scalone z metalową obudową, która pełni rolę takiego "koszyczka". Efektem moich nieprzemyślanych działań było kilkanaście minut szlifowania spawów i późniejsze wybicie starych gniazd. Poszło bez problemów, szkoda tylko tego czasu, no ale człowiek się uczy na błędach, często własnych. Po tej operacji belka została przejechana jeszcze raz podkładem.

     


7.10.2014

W końcu pomalowałem podwozie podkładem. Teraz zostało to przykryć lakierem, a następnie gumą (konserwacja). "Przejechałem" też przy okazji tylny pas. Nie wszystko jeszcze zostało zrobione. Z lewej strony widać otwarty profil. Będzie oczywiście zamknięty, ale najpierw muszę tam napryskać podkładku i środka do profili zamkniętych (czego jeszcze nie zrobiłem :P ).

     


     




11.10.2014

Dzisiaj (w zasadzie to już wczoraj) zaplanowałem sobie wykończenie belki i kilku innych rzeczy jeśli chodzi o temat malowania. Poleciał czarny lakier z pistoletu. Pomalowałem belkę, elementy haka, rurki mocujące zbiornik paliwa itd. W momencie pisania tego postu przypomniało mi się, że warto było przy okazji kosz na koło zapasowe pomalować... no cóż, innym razem.

     


     


     



Przetoczone tylne tarcze (ojciec zrobił, środki pomalowałem farbą żaroodporną, żeby zaraz się rude nie zrobiły. Wpadną docelowo nowe (stare są zbyt cienkie), ale na już niech są te. Przy okazji ojciec wypiaskował mi też osłony. Każda z nich miała pęknięcie przy otworze, przez który przechodzi chyba przewód od czujnika ABS o ile dobrze pamiętam. Pęknięcia pospawałem i wyszlifowałem.

     


     


     


Osłony oczywiście pomalowałem podkładem, a następnie czarnym lakierem.

   


Na razie to by było na tyle. Więcej w przyszłym tygodniu. Plan na następny tydzień jest głownie taki - pomalować podwozie lakierem, a następnie położyć konserwację. Jak się uda to będzie dobrze. Kolejny cel, to montaż belki na pokład XMa (a raczej "pod")). No ale, co wyjdzie w praniu.. plany się mogą jeszce pięć razy zmienić, ale coś na pewno będzie dłubane dalej.

PS. Oczywiście cały czas pomaga mi też ojciec. Ostatnio zajmował się ułożyskowaniem wahaczy tylnych oraz piastami. Co trzeba wymienione, wszystko wyczyszczone i nasmarowane. Piasty pomalowane. Ponadto szykuje pewne dwa "patenty" w związku z... więcej jak coś z tego wyjdzie, w każdym razie jak to ująłem w pierwszym poście - pomoc nieoceniona. Co do ułożyskowania piast - zarówno kulki jak i bieżnie są w stanie bardzo dobrym jak nie idealnym. Konieczna była wymiana smaru, gdyż oryginalny zamienił się w coś a`la płatki mydlane (taka krucha, stała substancja).

PS2. Ostatnio trochę czasu pożera mi też mój obecny dupo... mój obecny srebrny król szos. A to zawór hamulcowy, a to teraz drążki kierownicze do wymiany. Ponadto zaczyna krwawić niemal ze wszystkiego. LHM, olej ze skrzyni, olej silnikowy (zawsze się pocił, ale ostatnio coś mi zaczyna coraz bardziej lać z silnika i ogólnie znaczyć teren...), więc pojawił się kolejny powód, który na pewno spowolni prace przy szarym. Ach te stare zło... piękne auta :)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2017, 00:45:40 wysłana przez Przemysław Wyderka »

Offline Sławomir Cabała

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 619
  • Skąd: Garwolin
  • Posiadany samochód: . .Czytaj podpis
  • Miejscowość: Garwolin
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 12, 2014, 16:39:16 »
Odnośnie tego filmiku to raczej na LHM nie wyglądało??
XM 91r 2.0 I LPG orga 5324 zmienił właściciela
XM 90r 3.0 V6 automat LPG orga 4903
XM 92r 2.1 turboD12 automat orga 5852

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 12, 2014, 16:46:52 »
No właśnie. Nie wiadomo co to jest. W skład chemiczny nie wejdę, mogę tylko organoleptycznie stwierdzić co nieco.

- zapach identyczny z LHM;
- nie wyczuwam żadnych innych "aromatów", które mogły by sugerować dolewkę czegoś innego. Po prostu nie wygląda, ale pachnie LHMem; nie czuję tam nic co mogło by przypominać olej napędowy czy olej silnikowy.
- przy przelewaniu widać tzw mleko, czyli woda w oleju;
- w zbiorniku ma ciemną barwę; w przewodach, gdy demontowałem tylny osprzęt wyglądał raczej na coś idącego w stronę żółtego koloru.

Co to jest - nie wiem.

Tak na marginesie. Chyba jednak zrezygnuję z opryskania podwozia gumą. Pewien użytkownik na innym forum zwrócił mi uwagę na fakt, że mogę sobie pogorszyć sprawę, gdyż korozja może postępować nadal pod osłonką gumową, czego widać nie będzie, a po czasie po prostu wyjdzie dziura. Wychodzi więc na to, że lepiej położyć dobry podkład i ewentualnie lakier na to, i monitorować co się dzieje z blachą. Pojawiające się oznaki korozji szybko wyjdą na jaw i można je będzie od razu usunąć, a blachę zabezpieczyć.

Offline Michał Jelonek

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 655
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: C5 mkII 2.0 16v '07 Exclusive + LPG: KME Nevo Pro
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 13, 2014, 00:05:52 »
Tak właśnie wygląda stary, spracowany LHM.
Xantia II Berline 1.8 16V '98 + sekw. LPG (06.2006-06.2007 (R.I.P.)
Xantia II Berline 2.0 16v '99 + sekw. LPG (08.2007-07.2012)
Renault Laguna II Grandtour 1.8 16v + sekw. LPG (08.2010-09.2010)
C5 mk2 2.0 16v '07 Exclusive + sekw. LPG (06.2012-...)
BMW E38 735i '98 + sekw. LPG (06.2016-...)

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 02, 2014, 10:32:44 »
Oj, ciągle pod górkę. Remont idzie w zastraszająco wolnym tempie, głównie ze względu na ostatnie humory mojego srebrnego XMa, przez co ostatnie tygodnie spędzałem na grzebaniu przy nim. Aż do 30.10.2014, kiedy to padło łożysko wewnętrzne wahacza i po tym fakcie postanowiłem wycofać go z ruchu. Stoi na działce obok remontowanego brata i tam też sobie będzie zimował. Później zostanie dawcą sprawnych jeszcze organów, a reszta na żyletki. Kurcze, miałem nadzieję jeszcze pojeździć nim z pół roku, no ale nie da rady. Zbyt duże koszta finansowe jak i czasowe :(

Dlatego też tylko te kilka zdjęć. Udało mi się pomalować lakierem podwozie. Jest to niemiecki lakier wysokiej jakości, stosowany również do malowania maszyn przemysłowych. Wysoka trwałość na uszkodzenia mechaniczne podobno. Cóż sprawdzimy po czasie. Ta substancja wyciekająca z poprzeczki pod bagażnikiem, to nic innego jak środek do zabezpieczania profili zamkniętych. Ma konsystencję syropu albo może coś jak miód w formie płynnej. Mocno lepki.

21 musiałem jeszcze dorobić zaślepkę do profilu z lewej strony. Mam tylko jedno zdjęcie na  dzień dzisiejszy. Sama zaślepka, później dociąłem z blachy i przyspawałem jeszcze drugi fragment, który zarysowałem czerwoną linią, a którego na zdjęciu nie ma.

21.10.2014




31.10.2014

     





Mam nadzieję. że w końcu uda mi się przyspieszyć z pracami...

PS. Tak na marginesie w końcu dotarła do mnie paczka z chin i będę mógł nagrać zapowiedziany wcześniej pewien filmik. Powinien pojawić się w poniedziałek jak dobrze pójdzie :)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2017, 00:51:40 wysłana przez Przemysław Wyderka »

Offline Mieczysław Targosz

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 168
  • Skąd: Łódź
  • Posiadany samochód: 2.0i kat. z gazem 90 r.
  • Zainteresowania: sport
  • Miejscowość: Łódź
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 08, 2014, 18:15:10 »
Monumentalna robota.Nikt wcześniej i na pewno później nie dokona czegoś podobnego.Od tej chwili wsiadając do mojego xm-a zatykam uszy, oczy, nos i wrażliwość.Odpalam, radio daję na maxa i jakby nigdy nic odjeżdżam ( i wracam). Wyobraźnię , wiedzę i doświadczenie redukuję do zera i dlatego zdrowo śpię.
citroen

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 09, 2014, 13:56:23 »
Przemku jak zamontowałeś te tylne tuleje skrętne w belce? Obrałeś jakiś kąt przy montażu? U mnie mechanik wymienił montując tak jak było oryginalnie ale coś jest nie tak bo cała belka się rusza przód tył o kilka centymetrów.

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 09, 2014, 15:11:36 »
Jeszcze nie zamontowałem. Brak czasu ostatnio na XMa, ale zapewne zamontowałbym je tak samo jak były oryginalne, choć sam zastanawiałem się jak to powinno być. Wiemy, że oryginalne w XMie zamontowane były tak:




W Xantii bodajże mają być zamontowane pod jakmiś tam kątem (gdzieś to mam zapisane, sama poduszka sprzedawana jest jako produkt dla "XM/Xantia") tak:




Zarówno montaż pierwszym jak i drugim sposobem nie powinien raczej w efekcie dać aż tak dużych luzów, żeby belka przesuwała się aż o kilka centymetrów.

Jedyne co przychodzi mi do głowy w przypadku samych poduszek skrętnych, to może montaż w ten sposób:




Wtedy faktycznie była by taka opcja, żeby belka przemieszczała się trochę przód-tył, a sama poduszka pewnie zerwana zostałaby bardzo szybko. Nie wiem, może ktoś inny rzuci jakimś pomysłem, może błąd został popełniony gdzie indziej?
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2017, 00:57:19 wysłana przez Przemysław Wyderka »

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #33 dnia: Listopad 09, 2014, 23:40:11 »
Oryginalnie miałeś tak jak na 1 zdjęciu? U mnie mechanik zamontował też tak jak oryginalnie niby było, a zerknąłem ostatnio to poduszki mam tym wycięciem do przodu i obie poduszki są zamontowane tym wzmocnieniem pod kątem ok 45stopni w lewo tak jak na moim pierwszym zdjęciu :/ Czyli na pewno jest coś skopane. Gdyby poduchy były tak jak na pierwszym zdjęciu u Ciebie to belka nie miałaby prawa ruszać się przód tył i może te tory i poprzeczne łączenia też by inaczej wybierało.
Wklejam też zdjęcie z serwisówki jakie udało mi się znaleźć Xantia i XM.

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #34 dnia: Listopad 10, 2014, 10:20:33 »
Tak, u mnie oryginalnie właśnie były zamontowane jak na moim pierwszym zdjęciu, czyli idealnie prosto. Sądząc po stanie tych starych, które wyciągałem z belki - były jeszcze raczej z fabrycznego, pierwszego montażu.

Wygrzebałem zdjęcia tej belki zaraz po demontażu z auta, niestety nie zrobiłem sobie z bliska, centralnie na poduszkę, ale gwarantuję że u mnie właśnie były one idealnie prosto, czyli jak patrzymy na tył auta, to do przodu.




Tutaj daję w formie linku zdjęcie całej belki. Nie wklejam w formie obrazka, bo zdjęcia specjalnie nie zmniejszałem i strasznie przez to zamuliło by forum. Link do całej belki: KLIK

Tam gdzie jest takie wcięcie w gumie, to właśnie z tej strony jest nadlana ta gruba część gumy, którą zaznaczyłem na nowych poduszkach w pierwszym zdjęciu we wcześniejszym poście. Proszę się też nie sugerować tymi kreskami czerwonymi na pierwszym zdjęciu - one tylko oznaczają ustawienie poduszki tymi grubszymi częściami, ale same kreski narysowały mi się trochę krzywo lecz poduszki tak jak wcześniej pisałem - były idealnie prosto ustawione.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2017, 00:58:12 wysłana przez Przemysław Wyderka »

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 991
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #35 dnia: Listopad 10, 2014, 11:53:36 »
W moim zamontowana jest tak jak na zdjęciu. Widok na lewą. Prawa analogicznie przekręcona.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Tomasz Kluba

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 100
  • Skąd: Milicz
  • Posiadany samochód: 2CV6, XM, Focus i Uno :D
  • Miejscowość: Milicz
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #36 dnia: Listopad 10, 2014, 18:19:22 »
Cytuj

Przemysław Wyderka napisał:
Tutaj mam jakąś diodę. Nie wiem czy to fabryczne, czy też nie i do czego służy. Może to alarm (był jakiś montowany przez właściciela, ale już go nie ma, zostało kilka śladów, albo może to dioda do komputera hydractivu czy cokolwiek innego.

Ten XM jest z Niemiec i ma hak a więc ta dioda to nic innego jak dodatkowy sygnalizator działających kierunkowskazów. Jak podłączysz przyczepkę i włączysz kierunek to wtedy ta dioda powinna migać na zielono. W naszych obu poniemieckich XMach różniących się 7 lat między sobą jest to samo i działa dokładnie jak napisałem wcześniej. Taki sygnalizator był a może i nadal jest u nich prawnie wymagany przy haku.

Cytuj

Mieczysław Targosz napisał:
Monumentalna robota.Nikt wcześniej i na pewno później nie dokona czegoś podobnego.

Nie byłbym tego taki pewien. Oj, nie byłbym  :-]
2CV6 Club '85 • XM 2.1TD Pallas '91 • XM 2.1TD automat '98 • XM 2.1TD Break '98

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #37 dnia: Listopad 10, 2014, 19:18:30 »
Przemku i Zbyszku, jak u Was tylne zawieszenie wybiera/wybierało nierówności poprzeczne i dziury typu studzienki? Ja miałem zamontowane tak samo jak Zbyszek pod kątem ok 45stopni co według serwisówki też jest źle, bo powinno być do 18 stopni i teraz bądź tu mądry. Czyżby w serwisie źle montowali tuleje? Mam znajomego mechanika, który pracował kiedyś w serwisie Citroena i opowiadał mi, że nowe Xantie i Xmy wyjeżdzające z salonu wracały po jakimś czasie, bo w zawieszeniu z tyłu tłukło na dziurach, ale też były modele, że śmigały elegancko bez hałasów i nie wiedzieli gdzie był problem.

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #38 dnia: Listopad 10, 2014, 19:36:38 »
Niestety nie wiem jak w tym szarym XMie pracowało zawieszenie, gdyż nigdy nim nie jeździłem. Kupiłem niesprawny i od razu rozpocząłem remont.

Srebrny też skończył już jeździć po drogach, tam raczej wszystko było ok więc jak będę miał możliwość to sprawdzę jak tam poduszki są zamontowane.

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 991
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #39 dnia: Listopad 10, 2014, 21:09:06 »
Cytuj

Mateusz Kaczorek napisał:
Przemku i Zbyszku, jak u Was tylne zawieszenie wybiera/wybierało nierówności poprzeczne i dziury typu studzienki? Ja miałem zamontowane tak samo jak Zbyszek pod kątem ok 45stopni co według serwisówki też jest źle, bo powinno być do 18 stopni i teraz bądź tu mądry. Czyżby w serwisie źle montowali tuleje? Mam znajomego mechanika, który pracował kiedyś w serwisie Citroena i opowiadał mi, że nowe Xantie i Xmy wyjeżdzające z salonu wracały po jakimś czasie, bo w zawieszeniu z tyłu tłukło na dziurach, ale też były modele, że śmigały elegancko bez hałasów i nie wiedzieli gdzie był problem.


U mnie tylne drzwi napierniczają o nadwozie rogami więc stuka. Czy ktoś tam grzebał od nowości nie wiem. Wydaje mi się że tak, ale nie jestem pewien czy ruszał te poduszki, bo są one dość znacząco zużyte.
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Mateusz Kaczorek

  • Kierowca bombowca
  • ****
  • Wiadomości: 2 406
  • Skąd: Głogów
  • Posiadany samochód: XM 2.9V6 24v manual 2000r Exclusive 228KM, LPG , Orga:8578 ; CX Leader 2.5D 88r. ORGA 4369
  • Zainteresowania: hydro , muzyka
  • Miejscowość: Głogów
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #40 dnia: Listopad 10, 2014, 23:33:30 »
Mało kto w ogóle zagląda do tych poduszek także możliwe, że też masz oryginalne. Na forum utworzyłem wątek w tej sprawie i niestety nikt nie odpisał czyli chyba nikt nie ma wiedzy w tym temacie albo się nie chce pisać, a szkoda bo może wystarczy odpowiedni montaż poduch żeby usunąć mit o hałasującym tylnym zawieszeniu w hydro.

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #41 dnia: Listopad 16, 2014, 00:56:09 »
Dobra, posiedziałem trochę nad tematem i już wiadomo jak ma być, a ma być tak jak w podanej wyżej instrukcji dot. XMa.

Po pierwsze coś mi się pomieszało i w rzeczywistości nie jest tak jak pisałem w poście #35. Stan faktyczny jest taki:




Tak bylo w szarym XMie, którego dotyczy ten temat. Dzisiaj zajrzałem sobie do poduszek w moim srebrnym XMie, które na pewno nie były ruszane odkąd go mamy w rodzinie (2006), a z tego co widzę, to całkiem możliwe, że są one jeszcze oryginalne. W srebrnym są ustawione pod kątem tak jak w instrukcji wyżej i tak jak u Zbigniewa (post #36).

 


Przy okazji sprawdzania tych poduszek, stwierdziłem, że skoro srebrny i tak już niestety nie jeździ, to sobie zobaczę te nieszczęsne progi. Okazało się, że blacha nie istnieje, a próg zewnętrzny to tylko lakier + oryginalne zabezpieczenie antykorozyjne. Cały próg otworzyłem gołymi rękami, tylko na koniec u góry odciąłem co zostało szlifierką... Dlatego właśnie szukałem innego egzemplarza, jak widać nawet podłużnica już "odpada" od podwozia. Jest na tyle zjedzony, że są już dziury do kabiny i widać nawet fragment instalacji elektrycznej.

Krótki filmik: http://youtu.be/OqC0WKH6NhI

     

Na koniec dodam, że tylna belka jest już prawie cała uzbrojona i za kilka dni z pomocą ojca montujemy ją na swoje miejsce.

PS. Jeśli chodzi o wcześniej już kilkukrotnie wspominany filmik - próbowałem coś nagrać, ale nie wyszło. Jak mi się uda złapać dobry obraz, to pokażę Wam jak się trzymają profile zamknięte w szarym XMie.

4.11.2014

Jeszcze kilka zdjęć z 4 listopada, których nie dodałem wcześniej. Zaciski zostały wypiaskowane i pomalowane farbą żaroodporną. Sfera + widoczne klamoty potraktowane zostały lakierem.

     




Na koniec - wielka trójca. Dwaj bracia, a między nimi.... mój obecny, wymuszony środek transportu :D



Z lewej remontowany XM, który nie długo zostanie odholowany do garażu.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2017, 01:11:53 wysłana przez Przemysław Wyderka »

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #42 dnia: Listopad 23, 2014, 13:34:29 »
22.11.2014

Belka prawie uzbrojona. Prawie, bo brakuje mi np jednego z przewodów środkowej sfery, ale ogólnie tył XMa w końcu stanął na kołach. Głównym celem wczorajszego dnia był montaż belki do karoserii i postawienie auta na kołach. Cel najbliższych dni, to wciągnięcie go do garażu na zimę.

Poduszki skrętne ustawiłem tak jak w starym, srebrnym XM. Mniej więcej się to pokrywa. Zauważyłem, że na metalowym kołnierzu nowej poduszki jest wycięcie (od spodu, z góry tego nie widać). Po przemyśleniach wyszło na to, że to wycięcie oznacza o ile trzeba poduszkę przekręcić (zgodnie z instrukcją podaną wcześniej). Faktycznie po takim ustawieniu wygląda jakby było ok. Czy będzie - czas pokaże jak wyjadę nim kiedyś na drogę.

Wszystko poszło ok. Małe trudności sprawiło wstrzelenie się poduszkami w otwory karoserii. Mam na myśli poduszki skrętne. Fabryczne, tą metalową tuleję środkową mają płaską. Te nowe mają taki nadlew centrujący otwór i trzeba sobie dobrze tą belkę ustawić, aby wszystko wskoczyło na miejsce. Najgorzej było od strony pasażera, ale weszło. Przy montażu pomagał ojciec i brat.

Te wiszące przewody opryskane farbą i tak będą pewnie wymienione na nowe. Mogłem wcześniej je całe zdemontować, bo tylko mi przeszkadzały przy wcześniejszych pracach, ale już było za późno jak mi się żaróweczka w głowie zaświeciła :P

Może się ktoś zastanawiać po co taka dziwaczna kolorystyka. Nie, to nie jest mój wymysł, po prostu korzystam z tego co mam w danej chwili, o ile się to coś do tego nadaje. Ojciec mi załatwił żółty lakier. Podobno porządny, stosują go na maszynach, ma być odporny dosyć na uszkodzenia mechaniczne, stąd np żółte korpusy siłowników.
Felg nie robiłem jeszcze, stąd taki ich wygląd a nie inny. Wspominałem chyba wcześniej, że felgi pójdą na koniec, bo ich stan jest w tym momencie nie ważny.
Belka będzie jeszcze poprawiona z pędzla na aucie, bo niestety trochę się poobijała itd., ale podkład trzyma dobrze, więc jest ok. Kosmetyka.

     


     





Jestem bardzo zadowolony ze stanu tylnych piast. Zostały one wcześniej rozebrane, wyczyszczone i nasmarowane na nowo. Jedyną ich wadą "na oko" było to, że oryginalny smar zamienił się w twarde okruchy. Dawno przestał pełnić swoją rolę, ale na szczęście same bieżnie z tego powodu jeszcze nie ucierpiały. Kręcąc kołem już na samochodzie - jest cisza, co raczej dobrze rokuje, choć wszystko okaże się w praniu, czyli podczas jazdy...

     


 




Na własnym podwórku, mimo ogrodzenia i takie rzeczy się zdarzają. Oczywiście ojciec i brat niby nic nie wiedzą, no ale fakt, "troszkę" się przykurzył od tego stania. Przed wjazdem do garażu, przy okazji mycia mojego czerwonego ferrari, które stoi zaraz obok, zafunduję mu kąpiel :)

   


Dalsze plany? Prawdopodobnie zajmę się regeneracją elektryki, tj czyszczenie i zabezpieczenie wszystkich złączek z wyposażenia wnętrza. Idealna robota na domowe, zimowe wieczory. Być może coś jeszcze pomajstruję przy samym aucie, ale to wszystko zależy jak szybko przycisną mrozy. Niestety w garażu mam tylko mały piecyk i nie uśmiecha mi się za bardzo leżenie pod autem w zimie. No ale... zobaczymy :)

W planach był demontaż silnika benzynowego i jego remont przez zimę, ale z racji tego, że padł mi srebrny XM, musiałem kupić sobie autko, które będzie mnie woziło do pracy, jednocześnie miało być tanie w zakupie i eksploatacji. Części dostępne od zaraz. Padło Fiata Cinquecento, którego wcześniej już mogliście widzieć na zdjęciu razem z XM :D . Wóż prawie jak Ferrari, też czerwony i też na "F" :) Jak to bywa z autami, on mimo bardzo dobrego stanu jak na Cinkusia i swój wiek (1996) - potrzebuje też parę złociszy, które trzeba wsadzić. Nie jest to wiele, ale mógłbym te złotówki władować do benzyny z xma. Dlatego też temat został wstrzymany na jakiś czas.

Ponadto muszę skompletować brakujące przewody na tył, możliwe, że cienkie będę mógł dorobić we własnym zakresie, gdyż ojciec produkuje przyrząd do zarabiania tego typu rurek. Prace są ponoć wysoce zaawansowane, więc zobaczymy wkrótce jak to będzie. Zastanawiam się też, czy nie wymalować całej podłogi w środku na nowo. Na pewno do malowania jest podłoga bagażnika, bo ma małe ogniska korozji, więc chcę to oczyścić i zakonserwować.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2017, 01:43:14 wysłana przez Przemysław Wyderka »

Offline Grzegorz Filipiak

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 384
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Citroen Bx Gti 4x4 '90, Citroen Xm 2.0 16v'97
  • Miejscowość: Lublin
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #43 dnia: Listopad 23, 2014, 23:02:56 »
Mega szacun za pracę jaką wykonujesz, to bedzie chyba najzdrowszy mk1 :)
Był:Ax 1.1i First '93, Ax 1.5d '95, Citroen Xm 2.0 tct '98, Ax Gti '91,Citroen Xantia 1.8 16v Lpg '97,Ax Tonic 1.1i '95, Peugeot 106 s16 '98, Citroen Xantia 2.0 HDI'99, Citroen Xantia Break 2.0 Hdi '00, Citroen C5 V6 '01, Citroen Xsara Vts 2.0 16v '98

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #44 dnia: Listopad 23, 2014, 23:24:22 »
Dzięki za miłe słowa

Czy najzdrowszy - nie wiem, bo może ktoś też takie coś robi, tylko o tym nie pisze i całkiem możliwe, że zrobi to lepiej. Ja remontuję go na miarę własnych możliwości. Wbrew pozorom wcale nie mam dużych środków finansowych na jego remont, bo gdyby tak było, zrobiłbym to wszystko inaczej i pewnie pokusiłbym się o wypiaskowanie całej budy, zrobiłbym ładniejsze wstawki z blach tam gdzie trzeba itd. No ale jak widać warunki mam jakie mam i w sumie cieszę się, że mam choć takie możliwości.

Na pewno zainwestowałbym w lepsze środki zabezpieczające itd. Już żałuję, że pomalowałem takim badziewiem belkę, bo lakier niestety dosyć łatwo ściągnąć, a niby miał być gotowy z dedykacją do felg, odporny na uszkodzenia mechaniczne. No chyba, że to moja wina i coś zrobiłem źle, ale malowanie przeprowadziłem zgodnie z instrukcją. Mam jakąś farbę czarną w garażu, nie wiem co to, ale pomalowałem nią inną część i jest o niebo lepsza (wytrzymalsza na uszkodzenia mechaniczne). Mądry po szkodzie...

Chciałbym docelowo trzymać go w garażu. Obecnie stoi na działce, gdzie mam garaż. Niestety mieszkam 10km od działki, w bloku i po remoncie XMa będę szukał gdzieś niedaleko garażu do wynajęcia, bo szkoda by było, żeby stał pod chmurką. Oczywiście o ile będę w stanie płacić za wynajem...

Jak wiecie jestem dosyć młody, a moje dotychczasowe doświadczenie opiera się głównie o zabawy w różnego rodzaju remonty, naprawy itd ale motorowerów typu Romet, Jawa itd. Auto to trochę poważniejsza zabawka i dzięki tej pracy trochę się też uczę choćby takiego malowania czy spawania itd. Co najważniejsze - jest to dla mnie relaks po całym dniu pracy zawodowej. No i ta wizja przyszłości jak w końcu nim wyjadę na drogi. Już mam zaplanowaną pierwszą trasę na drugi koniec Polski, obym się doczekał, bo cinkuś fajna sprawa (prosty, tani), ale już zaczynam tęsknić za komfortem jaki oferował mi srebrny XM mimo swojego stanu... :)

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #45 dnia: Marzec 22, 2015, 13:16:10 »
21.03.2015

Robi się cieplej, w końcu, powoli, ale jednak coś się zaczyna dziać.

Wczoraj zabraliśmy się za silnik. Niestety nie mam filmiku (zapomniałem nagrać :/) jak chodził, a pracował całkiem nieźle, poza tym,  że palił olej jak smok ;)

Auto ma przejechane (licznikowo, jednak myślę, że jest to prawdziwy przebieg) 300 tys km, silnik bierze olej, na razie tyle wiadomo. Zaczęliśmy od góry.

Sama klawiatura wygląda całkiem nieźle, jest ładnie, czysto.

     


     


   


Gorzej natomiast od strony zaworów, tu już widać, że na każdym "garnku" palił olej, na drugim z prawej chyba najwięcej. Poza tym silnik miał przedmuchy pomiędzy 2 i 3 cylindrem na uszczelce.

 


Teraz najgorsze. Nie wiem czy ja mam takiego pecha, czy co (dlaczego mówię o pechu? bo w 2.1td XUD10 mam przytarty ten sam garnek...), ale znowu mam problem na trzecim cylindrze (drugi od rozrządu):

 


To co widać na zdjęciach, jest wyczuwalne pod palcem jako wgłębienie, coś takiego:




Wiem, że auto stało kilka lat. Być może ten cylinder był bez wkręconej świecy, być może zbierała się tam woda i jest to wynik korozji. Na przytarcie, czy odbity pierścien to raczej nie wygląda. Nie wiem, można gdybać. Co z tym będzie zrobione jeszcze nie wiadomo, na razie jestem na etapie przemyśleń. Inny silnik, może sam blok, może wymiana tulei. Albo zostanie tak jak jest.

Silnik na pewno dostanie nowe pierścienie. Jeszcze nie wiemy (auto robię z ojcem) jak wygląda dół silnika, panewki itp. Dużo zależy od tego.

Na razie ojciec orientuje się ile kosztowała by wymiana tulei i szlif pod stary tłok. Cena myślę, że jest do przyjęcia - ok 100zł. Brałem też pod uwagę szlf wszysktich tulei i nowe tłoki, ale nie wiem jeszcze czy są dostępne, poza tym, to znacznie podniesie koszta, a nie jestem pewien czy na pewno będę chciał ten silnik, zachowac. Ciągle po głowie chodzi mi podmianka na 2.1TD, gdy go zrobię.



Ciśnienie sprężania zmierzone po zakupie (9.06.2014):

I -> 12,5 bar
II -> 11,8 bar
III -> 9,8 bar
IV -> 11,2 bar

(cylindry liczone od strony sprzęgła, IV - to pierwszy od strony rozrządu).
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2017, 11:45:24 wysłana przez Przemysław Wyderka »

Offline Zbigniew Patelski

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 991
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: XM 2.1 TD 1995
  • Miejscowość: Warszawa
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #46 dnia: Marzec 23, 2015, 01:22:49 »
Na pewno nie ma sensu składać tego tak jak jest. Widać że siorbie na wszystkich cylindrach, do tego ta nadżerka. Jeśli chcesz to zrobić dobrze to przynajmniej szlif i nowe tłoki - o ile wystarczy mięsa na zjedzonej gładzi. Mniej problematyczna może być wymiana silnika, ale fajnie by było gdybyś mógł przed zakupem zmierzyć w nim ciśnienia i obejrzeć świece. Głupio wymienić trupa na trupa...
ja: XM 2.1TD [XUD11ATE] BVA 95'
XM Break V6 24V [ES9J4] BVA 97' (trwa remont blach)
ojciec: XM V6 12V [ZPJ] BVM 96'

Offline Sławomir Cabała

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 619
  • Skąd: Garwolin
  • Posiadany samochód: . .Czytaj podpis
  • Miejscowość: Garwolin
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #47 dnia: Lipiec 31, 2015, 13:09:41 »
Hej jak tam przebiegają prace nad XMem? bo coś ostatnio cicho w temacie a ciekaw jestem jak Ci idzie?
XM 91r 2.0 I LPG orga 5324 zmienił właściciela
XM 90r 3.0 V6 automat LPG orga 4903
XM 92r 2.1 turboD12 automat orga 5852

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #48 dnia: Lipiec 31, 2015, 22:02:25 »

Nie idzie :(


Cisza w temacie, bo nie ma o czym pisać. XM stoi w garażu, a na nim spoczywa "metrowa" warstwa kurzu. Nie mam na niego teraz czasu po prostu. Jeżdżę teraz małym Cinquecento i niestety musiałem trochę w niego zainwestować czasu i pieniędzy, żeby mi starczył na co najmniej 2 lata (podejrzewam, że remont XMa potrwa jeszcze z rok przy tym tempie jak nie dłużej...).


W zasadzie od początku roku priorytetem jest XM, ale poza moim obecnym autem (mowa o CC) miałem jeszcze kilka innych spraw do ogarnięcia no i po prostu brakuje doby :(


Mam wielką nadzieję, że w połowie sierpnia, najpóźniej we wrześniu ruszę z robotą i temat odżyje.


Tak na marginesie, ostatnio srebrny XM (jeszcze go nie rozebrałem) został wybudzony ze snu. Odpalił od strzała, podniósł się, nawet wspomaganie nie szarpnęło. Taką krótką jazdę zaliczyłem i powiem szczerze, że zatęskniłem na nowo za tym autem :) 


Nie bijcie za to, gdzie się nim woziłem, on i tak już jest spisany na straty, a w zasadzie na części  :P 


(KLIKNIJ NA ZDJĘCIE, ABY OBEJRZEĆ FILMIK)

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2017, 11:49:19 wysłana przez Przemysław Wyderka »

Offline Przemysław Wyderka

  • Sponsor
  • *****
  • Wiadomości: 472
  • Skąd: Siemianowice Śląskie
  • Posiadany samochód: XM 2.1TD Aut. 92' + XM 2.9 Aut. 99' + XM 2.0i 92'; Były: BX 1.4 92'; XM 2.1TD Man. 91;
  • Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Odp: Citroen XM MK1- remont
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 26, 2015, 11:56:53 »
Są nowinki. Zmieniło się bardzo wiele... otóż. Kupiłem trzeciego XMa :D


Teraz polecą teksty typu "aha młody wymiękł", "przerosło go". Otóż nie :)




Miałem rozpoczynać kolejny etap prac przy tym szarym XMie, ale jakoś tak dziwnie wyszło, że brat w tym samym czasie rozglądał się za BXem. Tak sobie przeglądałem ogłoszenia, co tam ciekawego jeśli chodzi o Benki i nagle naszła mnie myśl "aaa, zobaczę sobie czy jakichś fajnych XMów nie ma". No i bum, stało się. Dojrzałem to cudo. XM MK1 zarejestrowany w Polsce,  w drewnie, silnik 2.1TD na pokładzie wraz z automatem. Kolor nadwozia jak dla mnie - wspaniały. Nie wiem co się ze mną stało, ale tak mnie to uderzyło, że dosłownie na drugi dzień byłem u właściciela...


Jak się okazało. Auto jest w jeszcze lepszym stanie blacharskim niż mój szary XM. Jakby było kilka lat młodsze. Po odpaleniu niemal momentalnie się podnosi. Stoi jakieś 4-5 godzin. Wspomaganie nie szarpie, chodzi płynnie. Pompa LHM pracuje cichutko, a same zawieszenie... no płynie. Komputer i zawór sterujący komfortem chyba są wciąż sprawne, gdyż jeżeli jadę po prostej, auto płynie jak statek na morzu, natomiast przykładowo w zakrętach momentalnie reaguje i się usztywnia. Tak ma chyba być. Ten XM ma najsprawniejsze hydro ze wszystkich trzech.


Auto ma nie dawno nabite gruchy, świeży przegląd (we wrześniu robiony).


Silnik. Nie wiedziałem, że XUD11 tak pracuje, gdy jest w dużo lepszym stanie. Jest znacznie cichszy niż ten sam silnik w moim srebrnym XMie. Przebieg licznikowy zbliża się do 215 tysięcy i szczerze mówiąc - jestem w stanie uwierzyć, że jest autentyczny. Silnik pracuje i zbiera się naprawdę znacznie lepiej od swojego brata w srebrnym XMie. Byłem w szoku, że te 110km tak idzie. W srebrnym to miałem chyba max 80-90. Turbina "ciśnie" do końca. Nie dymi. Jedynie trochę przykopci na czarno jak mu się wdepnie pełny gaz. Puści małego dymka i potem już nic.


Automat - pracuje poprawnie. Tak wiem, stary automat, mogą zbliżać się koszty, no ale z drugiej strony - mam 2 XMy na części, a drugi z tą samą jednostką napędową. W razie czego przekładka na manuala i po sprawie. Choć z drugiej strony, chyba wolałbym naprawić automat i do niego wrócić. Połączenie hydro + automatyczna skrzynia, stwarza niebywałe poczucie komfortu jazdy.


Blacharka w bardzo dobrym stanie. Progi prawie zdrowe. Lekka robótka szykuje się przy przednich kołach, ale to nie jest naprawdę nic strasznego. Poza tym progi twarde jak kamień. W ogóle cała podłoga, sanki z przodu, tylna belka, podłużnice - wyglądają znacznie lepiej niż te same elementy w szarym, którego chciałem całego remontować.


Teraz wady :P


- auto ma do wymiany lewy przegub, bo strzela na zakrętach (ale dostałem fabrycznie nową półośkę z przegubem od poprzedniego właściciela :) );
- jest jakiś wyciek ropy przy pompie Boscha.
- do wymiany osłony przegubów zewnętrznych (pewnie dlatego ten lewy się zajechał, piasku naleciało i tyle...)
- lekka wgniotka na tylnym błotniku.
- auto miało kiedyś jakąś przygodę, ponieważ ma lekko ruszoną podłogę bagażnika. Uszkodzenie jest na tyle niewielkie, że nie zamierzam nic z tym robić. Poza tym, jest wszystko w porządku. Z tego też powodu był robiony lewy tylny błotnik.
- malowana przednia maska


Zaznaczam, że malowana maska przednia jak i naprawiany tylny błotnik nie są dla mnie żadnym problemem. Szarego i tak miałem całego malować, bo miał tylne błotniki do roboty (przy kołach), przedni lewy do wymiany i kilka innych rzeczy.



Wyposażenie tego XMa nie jest pełne, a o tym zawsze marzyłem. Jako dawca posłuży mi szary XM. Mam wszystko co potrzeba, teraz tylko przekładać, ale to już zapewne na drugi rok. W tym roku chcę przed zimą porządnie zakonserwować spód, bo aż szkoda tego nie zrobić.




Poniżej zdjęcia mojego nowego nabytku (po kliknięciu otworzy się zdjęcie w oryginalnym rozmiarze).


Z ogłoszenia:

     

     


Już u mnie:




PS. Nie sugerujcie się tablicami. Auto stało w Bystrej (Bielsko-Biała), jakieś 1,5 godzinki jazdy. XM oczywiście wrócił na kołach bez jakichkolwiek problemów.


PS2. Emblemat 4x4 już zdjęty :P




Co do brata - kupił BXa w bardzo dobrej kondycji blacharskiej. Trzeba tylko zrobić dwie łatki przy tylnym pasie, a reszta twarda i zdrowa. Idę spawać :)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2017, 13:02:59 wysłana przez Przemysław Wyderka »