Witam po dłuższej nieobecności. Musze się podzielić kilkoma niusami
Otóż te kilka miesięcy nic szczególnego się nie działo z moim Pikusiem. Jeździł bez zarzutu. Ale jak wiadomo, przy obecnych temperaturach okazało się, że klima...nie działa. Zły byłem bo na wiosnę nabiłem, odgrzybiłem a tu zonk. Nie działa
Odwiedziłem zaprzyjaźnionego mechanika. Krótka diagnoza: nieszczelna chłodnica, właściwie środek zgnił. Ok, wymiana i 310zł pękło. Do tego przetarł się przewód wysokiego ciśnienia. Spawanie stówka. Nabicie i niby wszystko działało. Pojeździłem dwa dni i co? No oczywiście klima nie działa prawidłowo. Mianowicie w czasie jazdy chłodzi ale w korku czy światłach się rozłącza. Zaglądam pod zderzak no i jasne, wentylator nie chodzi. Szlag mnie mało nie trafił. Na krótko silnik wentylatora chodzi..uff. No ale sobie myślę co dalej? I tu pomogło mi parę postów z tego forum
Postawiłem na rezystor wentylatora. I to był strzał w dziesiątkę. Teraz jest jak być powinno. Trochę kasy wydałem ale komfort przy tych afrykańskich temperaturach - bezcenny.
Zależało mi na sprawnej klimie bo za dwa dni ruszam nad nasze morze (urlop upragniony:D) a prognozy zapowiadają 35-38 stopni.
Generalnie autko spisuje się elegancko. Nie mam zastrzeżeń. Spalanie ropki wg wskazań komputera 5,1 (miasto 40%, trasa 60%) czyli nieźle
Na klimie oczywiście będzie nieco więcej. Czuć pod pedałem gazu większy opór. Ale za to chłodno
Dziś byłem na przeglądzie. Po roku pod moją nogą zero zastrzeżeń. Hamulce wyszły wzorowo, amorki przód 75% - 80%, tył nieco gorzej: po 61%. Luzów w zawieszeniu brak.
Jestem zadowolony i śmiało mogę jechać na urlop
Ktoś z Klubowiczów wybiera się do Ustki może?
Pozdrawiam Klubowych Cytryniarzy