Gdzieś coś było napisane, że trzeba zdjąć koło a później osłonę. Podniosłem, zdjąłem koło i w tym momencie zauważyłem, że samochód się rusza... No i dup o asfalt
Podniosłem, założyłem koło - coś ciężko się obracało..
No i zadzwoniłem po assistance, lawetę zamówiłem na jutro.
Jeden plus taki, że wyskoczył bieg.