Wymiana + konserwacja progów Mazowieckie - ktoś może polecić warsztat ?

[Daniel Michałowski]

Witam,

W moim XP z 2007r. na obu progach z przodu zaraz za nadkolem (pod przednimi drzwiami) pojawiły się bąble - wszystko wskazuje na to że dopadła go typowa przypadłość tego auta - progi rdzewiejące od środka.

Chciałbym to naprawić (pewnie najlepsza będzie wymiana) i przy okazji zakonserwować od środka jakąś masą plastyczną (samochodem chciałbym jeszcze pojeździć trochę). 

Przy okazji (jeżeli znajdę warsztat który ma o tym pojęcie) chciałbym zakonserwować drugie, nowsze XP - tutaj pewnie przyda się doświadczenie w tym konkretnym modelu - dobrze wiedzieć którędy najlepiej wprowadzić mieszanką do progu.

Może ktoś polecić sprawdzony warsztat w woj. Mazowieckim ?

[Artur Bryński]

co do polecanego warsztatu to ci nie pomoge natomiast, co do wprowadzania konserwacji do profili zamkniętych to u mnie blacharz wywiercił od spodu w każdym progu 2 otwory (przód i tył), zalał jakimś środkiem i dał plastikowe zaślepki. Nie widać tego, patrząc normalnie na auto, dopiero jak się schylę. Ja przed zimą odświeżyłem to zabezpieczenie wtryskując do każdego progu preparat do profili zamkniętych i idzie teraz drugi rok i póki co nic nie wychodzi. Pozdrawiam

[Daniel Michałowski]

@Artur - dziękuję za poradę, też zastanawiałem się nad takim rozwiązaniem i to będzie chyba najlepsze (dodatkowo przez plastikowe "zaślepki" woda może powoli uciekać z progu, ale nie powinna się tym otworem dostawać)

Kolega który interesuje się amerykańskimi klasykami polecił mi warsztat w Warszawie w którym naprawia swoje auta. Zadzwoniłem do człowieka, i jak powiedziałem o jaki samochód chodzi od razu spytał czy chodzi o progi Okazało się że robił już tych samochodów niemało, twierdzi że ma doświadczenie i wymianę może zrobić w ten sposób że nie będzie się nic działo przez wiele lat.

Jeżeli zdecyduję się na wymianę w tym warsztacie, opiszę co zrobił i podam namiary - puki co nie chcę robić reklamy, bo z opowieści to każdy mechanik/blacharz jest najlepszy

Pozdrawiam

[Artur Bryński]

Ciekawe ile będzie cie to kosztowało. Mnie wyszło bez mała 1000 zł no ale cen tureckich do warszawskich nie można porównywac:) Ciekawe co u Ciebie pokaże się po wycięciu progów, bo u mnie wymagało czyszczenia rdzy i dodatkowej konserwacji na progu wewnętrznym. Widać jak stała w nim woda przez zapchane odpływy.

[Daniel Michałowski]

Co to znaczy "cen tureckich" ? Mi rzeczony blacharz krzyknął wstępnie przez telefon bez oględzin 1000 PLN i ja dostarczam progi (w necie od 80 do 130 PLN jedna reperaturka) co daje w sumie 1200 PLN.

[Artur Bryński]

To znaczy, że mieszkam w Turku więc ceny są tureckie. Szkoda, że nie turkowskie ale niestety tak byłoby niepoprawnie No to mnie komplet z dwoma progami wyszedł 1000

[Marcin Janczewski]

Odświeżając nieco - ceny warszawskie:
1. wymiana obu progów (progi moje) - 500 zł za sztukę,
2. przygotowanie do lakierowania i lakierowanie - 500 zł za element
- łącznie ok. 2000 zł.
Wymiana progów po cenach gnieźnieńskich (wiadomo specjaliści od "stukania i spawania niebitych, z małym przebiegiem, po dziadku, a niemiec płakał jak sprzedawał i do granicy gonił... a i z książką serwisową":
3. Wymiana obu progów wraz z zabezpieczeniem antykorozyjnym i wstępnym lakierem podkładowym: - 500 zł za dwie sztuki,
4. Lakierowanie - kolejne 500 zł za dwie sztuki.
Razem - 1000,00 zł.
I tyle w temacie.
ps. cztery warsztaty (znajome) do których dzwoniłem po tzw. prośbie - odmówiły. "Nie tam - my się takimi rzeczami nie zajmujemy".

[Daniel Michałowski]

Witam,

Trochę mi się zeszło z naprawą. Samochód oddałem do naprawy w Warszawie w poleconym warsztacie.
Progi wyglądają dobrze, podobno zostały zabezpieczone antykorozyjnie od środka.

Cena za wszystko (2 strony, nowe progi, wymiana, lakierowanie, zabezpieczenie antykorozyjne) 1500 PLN

Blacharz twierdzi że znalazł dobry sposób na zabezpieczenie progów jeszcze niezardzewiałych. Twierdzi że dobrze jest się tam wwiercić przez nadkole przedniego koła - przed operacją należy zdjąć koło oraz plastikowe nadkole...szykuję się do zabezpieczenia drugiego pikusia w którym jeszcze nie widać objawów rdzewienia progów.

[Gruszecki Michal]

Witam,

Trochę mi się zeszło z naprawą. Samochód oddałem do naprawy w Warszawie w poleconym warsztacie.
Progi wyglądają dobrze, podobno zostały zabezpieczone antykorozyjnie od środka.

Cena za wszystko (2 strony, nowe progi, wymiana, lakierowanie, zabezpieczenie antykorozyjne) 1500 PLN

Blacharz twierdzi że znalazł dobry sposób na zabezpieczenie progów jeszcze niezardzewiałych. Twierdzi że dobrze jest się tam wwiercić przez nadkole przedniego koła - przed operacją należy zdjąć koło oraz plastikowe nadkole...szykuję się do zabezpieczenia drugiego pikusia w którym jeszcze nie widać objawów rdzewienia progów.

Rozumiem że dał gwarancję na ten swój sposób?


Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

[Daniel Michałowski]

Na naprawę mam gwarancję, tzn. konkretnie paragon wykonania usługi...szczerze mówiąc nie wiem czy jest inny sposób "dawania" gwarancji na usługi - a w jakiej postaci Wy dostajecie gwarancję na tego typu naprawy ?

[Jacek Welz]

Chodziło raczej o to czy dawał gwarancje skuteczności na swoją medotę (np. że przez następne 3 lata nic nie wyjdzie). Bo inaczej to jest wróżenie z fusów. Może pomoże, a jak nie to szkoda.
Pytanie pomocnicze z mojej strony - jesteś pewien że w aucie w którym robiłeś progi nie było wcześniej dzwona, przez co te progi niekoniecznie były profilem zamkniętym? Bo to dość często robi różnicę. MIałem 2 ZXy, w tym któremu przydarzyło się parę rzeczy w życiu, wymieniałem progi po 13 latach. Drugiego sprzedawałem w wieku 17 lat z jakiś mikropęcherzykiem i tego co wiem jeszcze długo jeździł bez interwencji blacharza.

[Artur Bryński]

chcialbym w picasso miec progi jak w zxie niestety ich przypadlosc i predzej czy pozniej kazdy rdzewieje, dostaje sie tam bloto, woda, wszystko zalega i leci, ponoc jest jakis blad konstrukcyjny przy nadkolu.

[Michał Majewski]

Ja swoje progi też robiłem kilka miesięcy temu. 90% XP, które widuję na drogach ma bąble albo dziury pod przednimi drzwiami.


Zapłaciłem 1000zł z materiałem, lakierem, robocizną i konserwacją.

[Gruszecki Michal]

Gdzieś czytałem na forum że dużo brudu siedzi pomiędzy przednim błotnikiem a progiem i postanowiłem sprawdzić.
Lałem tam karcherem po kilka minut na stronę i cały czas wylatywał brud i piach. Kto tam nie mył niech spróbuję.
Jak dla mnie szok.

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

[Daniel Michałowski]

Chodziło raczej o to czy dawał gwarancje skuteczności na swoją medotę (np. że przez następne 3 lata nic nie wyjdzie). Bo inaczej to jest wróżenie z fusów. Może pomoże, a jak nie to szkoda.
Pytanie pomocnicze z mojej strony - jesteś pewien że w aucie w którym robiłeś progi nie było wcześniej dzwona, przez co te progi niekoniecznie były profilem zamkniętym? Bo to dość często robi różnicę. MIałem 2 ZXy, w tym któremu przydarzyło się parę rzeczy w życiu, wymieniałem progi po 13 latach. Drugiego sprzedawałem w wieku 17 lat z jakiś mikropęcherzykiem i tego co wiem jeszcze długo jeździł bez interwencji blacharza.

Gwarancji na piśmie "że nic nie wyjdzie" przez x lat nie mam...i szczerze mówiąc z taką gwarancją spotkałem się tylko przy nowych wyrobach.

Z tym że zabezpieczenie antykorozyjnie blacharz zrobił razem z wymianą progów, jako dodatkowe zabezpieczenie zdrowej, a nie skorodowanej blachy (a nie zamiast wymiany .
Mówił mi o tym na wypadek gdybym chciał w innej XP zabezpieczyć "zdrowe" progi od środka, to ma sposób jak tam wprowadzić preparat zabezpieczający (o gwarancji na tą metodę jeszcze nie rozmawialiśmy, ale cudów się nie spodziewam - w końcu jak już zacznie rdzewieć to zabezpieczenie może być mało skuteczne.

Jeżeli chodzi o pytanie czy mam pewność że nie był bity - pewności to chyba nie ma nigdy...niestety zdarzają się sytuacje że nowy z salonu miał już jakąś przygodę np. w czasie transportu do salonu.

[Jacek Welz]

Cel pytania był inny - na XP jest 12 lat gwarancji na perforację blachy. Więc rocznik 2007 w którym poszly progi spokojnie powinien się łapać na naprawę gwarancyjną. Oczywiście jeśli dochowane zostały procedury odnośnie tejże gwarancji.
Piszesz o wątpliwościach związanych ze spadnięciem z lawety przed zakupem - co by sugerowało że auto masz od nowości, a tym samym powinieneś mieć papiery i w/w gwarancję.

[Daniel Michałowski]

Nie wiedziałem o tak długiej gwarancji na perforację blachy... Nie jestem też pierwszym właścicielem - i niestety chociaż wydaje mi się że progi nie były naprawiane wcześniej, to takiej pewności nie mam i raczej mieć nie mogę.


Mam oczywiście kopię pierwszej faktury zakupu z salonu w Polsce, ale teraz to już po sprawie...progi zostały zrobione.


BTW - a wiesz może jak może wyglądać rozpatrywanie takiej gwarancji (mam jeszcze drugą identyczną cytrynkę z 2008 - ta również wydaje mi się nie bita , kupiona w salonie w PL, ale tak ja kw poprzednim przypadku jestem drugim właścicielem) - jak zwrócę się z tym do ASO to zweryfikują czy przysługuje mi naprawa gwarancyjna ?

[Dariusz Kłeczek]

Jacek chyba Ci jasno napisał.
Zachowałeś procedury wymagane dla utrzymania gwarancji na blachę? Tzn. dokonywałeś wymaganych (bodajże corocznych) płatnych przeglądów karoserii i powłoki lakierniczej w ASO? Jeśli nie, to wiesz co... 

[Jacek Welz]

Przegląd 'blacharski" w ASO co dwa lata, zaczynając od 4go roku (czyli w wieku 4, 6, 8, 10). Wyszukują uszkodzenia, typu obdrapania czy zarysowania, czy np. obicia krawędzi drzwi. Jeśli coś znajdą to spisywany jest protokół i uszkodzenie trzeba naprawić (zgodnie z normami ASO, czytaj - raczej u nich), w ciągu miesiąca czy dwóch. W przeciwnym przypadku dany element wypada z gwarancji (tak przynajmniej zapewniali mnie w ASO - że np. uszkodzenie przedniego błotnika nijak nie wpływa na gwarancję tylnych drzwi). W moim przypadku nie musiałem jeszcze niczego robić, chociaż jakieś drobne slady po mieście są, jedną większą rysę zamazałem 'pisakiem' - w ASO za niecałe 50PLN można kupic zestaw dwóch tubek z pędzelkami - kolor + powłoka, i samemu poprawić jakieś małe rzeczy. Właśnie tydzień temu robiłem przegląd po 6 latach, w tym również ten blacharski.
Przeglądy są wbijane w książkę serwisową, osobno od 'zwyklych' przeglądów serwisowych, na odpowiednich stronach.

Powyższe dotyczy tylko perforacji, czyli korozji "od środka", czyli temat progów wydaje się idealnie pasować. Na powłokę lakierniczą jest tylko 3 lata, czyli niewiele dłużej niż normalna gwarancja (a czasem wprost krócej, biorąc pod uwagę, że pseudo gwarancję techniczną można było rozszerzyć nawet do 5 lat).

@Daniel
Sprawdz najpierw w książce serwisowej, czy masz odpowiednie wpisy. Jeśli oczywiście masz książkę serwisową. Jak do niej zajrzysz to na początkowych stronach są opisane warunki gwarancji na różne rzeczy, co ile i w jakim zakresie robi się przeglądy itp. Jeśli nie masz papierów, a wiesz w jakim ASO auto było serwisowane wcześniej, to po prostu przedzwoń/pojedz i spytaj (dobrze żebyś znał uwczesny nr rejestracyjny, jeśli się zmienił), może poprzedni właściciel jednak zadbał, jeśli jest zrobiony przegląd po 4 i 6 latach, to możesz teraz zrobić kolejny po 8 i gwarancja będzie dalej ważna. Powinni mieć wszystko w komputerze.
Jako drugi właściciel, w zasadzie powinieneś mieć komplet dokumentów od pierwszego. Pomijając ewentualny komfort z posiadania gwarancji - komplet papierów jest często mocnym agumentem przy ewentualnej odsprzedaży, szczególnie jako kolejny właściciel.

Jeszcze odnośnie naprawiania - progi mogły być nienaprawiane wcześniej, wystarczy że przy jakiejś innej okazji profil przestał być zamknięty (jeśli w ogóle jest zamknięty, sądząc po wpisach o wadliwej konstrukcji przy przednim nadkolu. Z ciekawości spytałem znajomego blacharza i potwierdził że w wielu autach jest tak że syf wchodzi w progi od strony przedniego nadkola, a potem wyłażą purchle, więc to niekoniecznie unikalna cecha XP (niestety)