Panowie potrzebuję porady z waszej strony. Od jakiegoś czasu mam problem z zawieszeniem z przodu. Objawia się to m.in. twardym zawieszeniem i po przejeździe przez próg zwalniający autem buja dość mocno na boki (przejeżdżam na wprost oboma kołami, prędkość około 12-14 km/h). Na początek ustawiłem wysokość Diagboxem, ale niestety nic to nie dało. Nie mam kanału więc za bardzo nie mam jak się zabrać za korektor wysokości. Dodam jeszcze, że autem po przejeździe przez próg buja, ale nie zawsze i niezależnie od obciążenia. Czasami po prostu przejedzie mięciutko i równo a czasami bujnie na boki jak szalone. Czy możliwe jest zużycie sfer już po 62k km? Czy szukać przyczyny gdzieś indziej? Tak jak piszę myślałem, że jest to związane z wysokościa, ale po ustawieniu nic się nie zmieniło. Jestem z 3miasta i tu specjalistów jak na lekarstwo. A w ASO w uj drogi niestety. Z tyłu wszystko gra.
Ktoś pisał, że wymieniał cięgno korektora bez kanału. Jest to w ogóle możliwe?