Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: kontrakt serwisowy i aktywność marketingowa  (Przeczytany 9277 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline antoni litwicki

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 35
  • Skąd: krakow
  • Posiadany samochód: xsarapicasso hdi1,6 110KM 2004
  • Miejscowość: krakow
Re: kontrakt serwisowy i aktywność marketingowa
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 01, 2013, 12:01:45 »
Niestety taka jest smutna rzeczywistość!Tak jest wszędzie.Działanie "na wydrę",byle złapać klienta,wmówić mu że wszędzie są te same ceny żeby nie sprawdzał gdzie indziej.Do tego niesłychana niekompetencja a nawet brak podstawowej znajomości budowy obsługiwanych modeli.A wszystko to w serwisach zwanych dumnie ASO Citroen.Wymiana żarówkiH4 z b. dobrym dostępem-30pln,aktywacja czegokolwiek w BSI lub wyłączenie -100pln.Na forum sprzed 3lat są posty świadczące żę właczenie np.świateł dziennych kosztowało 30,później 40pln.Dziś wszędzie na wejściu wołają100pln i jeszcze nie zawsze potrafią to zrobić.Rezultat:klientów zero,koszty duże  i rosną,ceny stale w górę,klientów jeszcze mniej niż zero,i tak pętla się zamyka i...zaciska.

Offline Marcin Janczewski

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 492
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: Citroen C4 Picasso 1.6 hdi, Renault Megane Grandcoupe 1.6 sce
  • Miejscowość: Warszawa
Re: kontrakt serwisowy i aktywność marketingowa
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 01, 2013, 13:07:40 »
Tak zupełnie jeszcze przy okazji przypomniało mi się, że kupowałem jakąśtam część do swojej cytrynki w serwisie konkurencji francuskiej na "P". Część ta sama, serwis autoryzowany a cena zupełnie inna.
Chyba lepiej mieć znajomego mechanika, elektryka, Lexię i bawić się samemu.

jacekczewa1

  • Gość
Re: kontrakt serwisowy i aktywność marketingowa
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 01, 2013, 13:18:08 »
opaska spinająca zawór EGR z chłodniczką spalin w ASo 66 zł - w sklepie 7 zeta, EGR w ASO 1300 w sklepie tej samej firmy w oryg. opakowaniu 850 zeta , walą ludzi w rogi nieżle :)

Offline Jakub Siewko

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 368
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: C4 Spacetourer 1.2 PureTech 130KM EAT8 MoreLife. Były: Xsara Picasso 1.6 HDi 92KM '09, Xsara II Break 2.0 HDi 110KM i ZX 1.9D Audace
  • Zainteresowania: fotografia, muzyka
  • Miejscowość: Warszawa
Re: kontrakt serwisowy i aktywność marketingowa
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 06, 2013, 12:34:15 »
No tak, tak...
Ale myślę, że jednak jesteśmy w stanie na to wpływać. Kryzys jest i serwisy też się będą musiały zastanowić, co robią. Jakiś czas temu musiałem zmienić ASO, gdzie serwisowałem auto na gwarancji, u nich też kupiłem i ogólnie byłem zadowolony, ale splajtowali.
Też mam zaufany warsztat bez autoryzacji, ale przy zakupie nowego auta na gwarancji...
Znalazłem inne ASO, ciągle gwarancja, a konkretnie dodatkowy kontrakt serwisowy jak pisałem powyżej. I mam taka metodę. Zostawiam auto do przeglądu zgodnie z książką serwisową. Dzwonią z informacją, że trzeba zrobić "to", powinno się zrobić "tamto", a w najbliższej przyszłości jeszcze "owo". Chodzi oczywiście o sprawy poza gwarancją, typu klocki, tarcze, nabijanie klimy itp. Biorę na przetrzymanie. Najpierw dzwonię i mówię że robimy tylko "to" i ew. się zastanowię. Przy następnym telefonie proponują mi łaskawie rabat na "tamto", a ja dalej się waham. Przy trzecim podejściu dostaję też rabat na "owo" i gitara.
Oczywiście nic nie da takich oszczędności jak mały, zaufany warsztat.
Ale mam też przykłąd z innego ASO. Tam, jak się umawiamy na robotę (naprawiałem tam też poprzednie cytryny, już po gwarancji), miły pan informuje: oryginał z logiem cytryny tyle, a zamiennik tyle. Jeśli zdecydujemy się na zamiennik, dzwoni do sklepu naprzeciwko i mówi do słuchawki: słuchaj, zaraz będzie u ciebie facet po część taką i taką, dajesz mu upust taki i taki. Osobiście przynoszę zamiennik, a ASO go montuje i wszyscy się cieszą.
:)

Offline Jacek Welz

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 2 101
  • Skąd: Stavanger/Bydgoszcz
  • Posiadany samochód: Ford SMax 2.0TDCI '14; MB A160 '01
  • Zainteresowania: komp, foto, citro, kayako, grajko i inne
  • Miejscowość: Stavanger/Bydgoszcz
Re: kontrakt serwisowy i aktywność marketingowa
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 06, 2013, 21:06:00 »
tyle ze trzeba by sie orientowac dokladnie co jest wsadzane w ASO jako pierwszy montaz i jako czesci (nie zawsze to samo). Bo zamiennik zamiennikowi nie rowny.
Ja kiedys stluklem klosz malej lapmy przeciwmgielnej w ZX kombi (w zderzaku, tylko w kombi). Okazalo sie ze tego nikt nie ma, w ASO zawolali 180PLN za sztuke, lampa AXO (cena z komputera, bez upustu). Uzywki czasem sie zdarzaly za ok 60PLN. A ostatecznie znalazlem w sklepie ze szklami, lampami i lusterkami, za 35PLN. zamiennik... AXO. Czyli oryginal.
Ale z drugiej strony skrajny przyklad , a jakze typowy - drazek stabilizatora. Na allegro mozna juz za 20PLN cos kupic. Taki lepszy to juz raczej 60-80 (?). Cena w ASO z wymiana - 160PLN (po znizkach). Do wyboru do koloru (cenowo).
Ford S-Max 2.0TDCI '14
dawniej: Xsara Picasso 1.6i SX '10
ZX 1.4i SX Break '96/97, ZX 1.4i Avantage '91
i jakies niecytryny
GG: 4635213 (i inne ;)

Offline Jakub Siewko

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 368
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: C4 Spacetourer 1.2 PureTech 130KM EAT8 MoreLife. Były: Xsara Picasso 1.6 HDi 92KM '09, Xsara II Break 2.0 HDi 110KM i ZX 1.9D Audace
  • Zainteresowania: fotografia, muzyka
  • Miejscowość: Warszawa
Re: kontrakt serwisowy i aktywność marketingowa
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 08, 2013, 11:34:28 »
O tak, tak
Drążki, czy łączniki stabilizatora - pełen wybór i różne ceny. ja akurat zawsze kupowałem zamienniki, montowałem je również w opisywanym ASO :)
A klocki hamulcowe to mi nawet powiedzieli, żebym brał zamienniki, bo tańsze i lepsze.

Offline Marcin Janczewski

  • Mistrz prostej
  • **
  • Wiadomości: 492
  • Skąd: Warszawa
  • Posiadany samochód: Citroen C4 Picasso 1.6 hdi, Renault Megane Grandcoupe 1.6 sce
  • Miejscowość: Warszawa
Re: kontrakt serwisowy i aktywność marketingowa
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 09, 2013, 06:39:15 »
Ja na chwilę obecną "mam" dwa warsztaty - elektryka, którego znam 30 lat i do którego ojca jeździł mój ojciec - zawiodłem się na nim tylko jeśli chodzi o ceny akumulatorów. Drugi to malutki, specjalistyczny warsztat vis-a-vis mojego domu. Specjalistyczny bo robią, dokładnie robią, samochody 4x4 - zmiana silnika, zawieszenia itd - generalnie samochód wyprawowy. A mojego pikusia robią po znajomości jak im się nudzi. Działanie na zasadzie - zostaw samochód jak będziemy mieli czas to zrobimy. Części oczywiście z Inter...... po dużych zniżkach warsztatowych.
A takie małe duperele z którymi można sobie poradzić bez podnośnika robię sam.... i samochód jeździ.

Offline Jacek Welz

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 2 101
  • Skąd: Stavanger/Bydgoszcz
  • Posiadany samochód: Ford SMax 2.0TDCI '14; MB A160 '01
  • Zainteresowania: komp, foto, citro, kayako, grajko i inne
  • Miejscowość: Stavanger/Bydgoszcz
Odp: kontrakt serwisowy i aktywność marketingowa
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 03, 2016, 13:34:27 »
Odkopuje i w zasadzie podsumowuje zapewne, jako że kwestie kontraktów serwisowych do XP należy odesłać na półki historii. Mój kontrakt zakończył się ostatniego lata (5 lat po zakupie). Mogę powiedzieć że się nie zwrócił chyba, ale od biedy wolę taką opcję, niż gdyby naprawdę miał się przydać. W zasadzie dwie "duże" rzeczy które robiłem to:

- wymiana amortyzatorów tylnej klapy (padły zeszłej zimy, czyli po 4 sezonach), przez moment był jakiś opór materii że się nie należy, ale wystarczyło odesłać delikwenta do kierownika i uwzględnili. Przy czym zamontowali amorki "jakieś", nie mają znaczków citroena jak oryginalne, ale działają ok. Koszt pewnie max 100PLN z robocizną

- wymiana lewego lusterka (wiosna 2015 chyba), zamykanie/otwieranie działało losowo zależnie od pogody/wilgoci, w zasadzie już od dłuższego czasu, ale zawsze jak jechałem do serwisu to akurat działało ok. Wg ASO lusterko występowało jako cały element, i zostało wymienione w całości, ciężko mi ocenić, bo stare nie miało żadnych charakterystycznych cech. W każdym razie zamykanie działa od tej pory ok, więc coś zrobili.

I tyle.
Miałem jeszcze jeden problem, który wyszedł w ostatnich miesiącach - po wjechaniu w wodę przestawało mi działąć wspomaganie (czasem). Znowu - w ASO miałem problem pokazać objawy, a oni nie palili się do szukania. Mam więc trzy protokoły odmowy i kontrakt się skończył. W szczególności sugerowałem im, że na przeglądzie po 4 latach wymieniali pasek osprzętu, więc może tutaj jest problem (zły naciąg czy coś takiego). Ale niby pomacali i powiedzieli że pasek jest ok, nowy i dobrze napięty i generalnie bez przyjechania z objawami oni widzą sprawne auto.

Już wcześniej podjechałem do cytrynowego speca i zasugerował po prostu rozebranie wspomagania i zobaczenie czy pompa się nie zatkała czymś, albo jakaś rolka stawia większy opór. Gdy więc kontrakt się zakończył odstawiłem auto na pomacanie. Okazało się że ten nowy pasek osprzętu ma jakby ścięty czubek trójkąta, w niewłaściwy sposób. Za kilka dyszek pasek został wymieniony na nowy i problem zniknął. Tak więc - nie dość że ASO nie umiało nawet zlokalizować problemu, to tak naprawdę sami go wygenerowali wsadzając jakąś podróbę.
Mimo wszystko dobrze że nie okazało się że to jakaś grubsza sprawa ze wspomaganiem, bo wtedy byłbym na ASO 3x bardziej wkurzony, że mogli to naprawić na kontrakcie a wyraźnie przeciągali, aż się kontrakt zakończy.

Na koniec dopiszę jeszcze jedną ciekawostkę (smutną?), gdzieś wyżej w tym wątku, już parę lat temu pisałem że tłumik wgląda słabo i raczej nie pożyje długo. Miałem i nie miałem rację wtedy - właśnie usłyszałem wyrok ze tylny tłumik do wymiany, więc pociągnął jeszcze całkiem sporo od tamtego czasu. Ale z drugiej strony... to wstyd, żeby fabryczny tłumik rozsypał się po 5 sezonach.
Ford S-Max 2.0TDCI '14
dawniej: Xsara Picasso 1.6i SX '10
ZX 1.4i SX Break '96/97, ZX 1.4i Avantage '91
i jakies niecytryny
GG: 4635213 (i inne ;)