Irek Bommersbach napisał:
Wcale nie musisz siedzieć w aucie podczas regulacji.
Nadwozie samopoziomujące.
Wsiadasz do auta i zawieszenie pod ciężarem się ugina a po chwili podnosi do ustalonego poziomu - wysiadasz zawieszenie odciążone podnosi się by po chwili opuścić do ustalonego poziomu.
W/g Twojego rozumowania to czemu nie pojedziesz na regulację z kompletem pasażerów, przecież auto 5 osobowe
Szkoda, że mam do Ciebie tak daleko, bo udowodniłbym Ci, że jest dokładnie tak, jak napisałem wcześniej. To nie jest rozumowanie, to niestety fakty. Nie ma znaczenia, czy w aucie jest jedna osoba, pięć, czy do tego jeszcze 100kg w bagażniku - auto zawsze będzie poziome, tak jest sens samopoziomowania. Zgadza się?
"Wsiadasz do auta i zawieszenie pod ciężarem się ugina a po chwili podnosi do ustalonego poziomu" - ok, i właśnie w tym momencie regulujesz lampy, to jest pozycja do jazdy.
"wysiadasz zawieszenie odciążone podnosi się by po chwili opuścić do ustalonego poziomu" - wysiadasz, gasisz silnik, bo po co ma pracować kiedy gość ustawia lampy, prawda? I wtedy właśnie po chwili (krótszej, dłuższej - mogę zmierzyć) tył delikatnie opada.
Masz exclusiva, pewnie z ksenonami, więc możesz mieć inaczej - ksenony żyją swoim życiem, poziomuje się zarówno nadwozie, jak i lampy.
Może któryś z kolegów ze zwykłymi lampami może potwierdzić moje spostrzeżenia?