Lampka oświetlenia wnętrza po lifcie jest o tyle lepsza, że: większy jest odbłyśnik, "szkiełko" przykrywające żarówki W5W jest transparentne a nie przydymione, lampka nad głową kierowcy jest na trzy żarówki 5W - możliwość oddzielnego załączania żarówek skrajnych, świeższy wygląd wnętrza samochodu.
No ale cóż, nie mogę umieścić w podsufitce, zbyt mały otwór w tapicerce lub co gorsze mniejszy otwór w profilu wzmacniającym dach. Wtyczkę trochę musiałem przyciąć (usunąć wypustki by ją wcisnąć). Wydaje mi się, że i instalacja elektryczna w Citroenach poliftowych została zmodernizowana.