Zatankowałem Xsarę do pełna i mogłem nareszcie zmierzyć zużycie paliwa w cyklu okołowiejskim. Po przejechaniu od zakupu 1900km, Fuelio wyliczył apetyt mojej sztuki na 6.34l/100km. Jak dla mnie świetnie, dokładnie tyle ile sześćdziesięciokonna Astra F 1.4 i pół litra mniej niż 206 1.4 mojej Pani. Z tego przebiegu 1000km to jazda krajówkami, mniej niż 200km to jazda miejska. Miejska w moim przypadku oznacza pół na pól Kielce i Dąbrowa Górnicza. Reszta to lokalne wiejskie drogi w tempie zapewniającym czyste konto w CEPIK.
Ostatnio strzeliłem 300km trasę po zmianie świec i widzę znaczącą różnicę w zachowaniu silnika. Pracuje spokojniej, lepiej się zabiera do roboty i jak już wcześniej pisałem, pozbył się "czkawki" przy gwałtownej zmianie obciążenia.
Mam też pewne spostrzeżenia dotyczące opon zamontowanych jeszcze przez poprzedniego właściciela, młodego mieszkańca Drezna. Opony zimowe Premada, jest to marka własna sieci Pneuhage, to badziewie. Czy to świeży śnieg, czy błoto pośniegowe albo po prostu mokra nawierzchnia, te wytwory nie dają nawet minimum przyczepności. Pewniej czułem się jadąc stara Astrą, bez ABS na Frigo 2. A nie należę do tych którzy mylą drogę publiczną z torem wyścigowym. To na pewno pierwsza i ostatnia zima na tych oponopodobnych wynalazkach. Dodam, że Pneuhage, również właściciel marki Platin, "produkuje" opony Premada w Chinach.