Witam Wszystkich Serdecznie!
Jakiś czas temu stałem się szczęśliwym posiadaczem ZX’a. Autko jak na razie sprawuje się bez zarzutów, no może poza skrzynią biegów – prawdopodobnie uszkodzony synchronizator trzeciego biegu, ale już się przyzwyczaiłem do podwójnego wysprzęglania i przygazówki i nie jest źle. Ale to nie ten dział – wiem.
Lubię czasem pobawić się w majsterkowicza i postanowiłem „ulpeszyć” swoje autko. Pierwsze co zrobiłem to wymieniłem głośniki na zestaw odseparowany Helix’a i wykeiłem drzwi matami. Ale też nie o tym miałem pisać.
Myślę, że ciekawym pomysłem było zbudowanie prostego „komputerka” poprawiającego wygląd wnętrza i umilającego czas spędzony w ZX’e. Komputer to za duże słowo, ale niech będzie. Jak widać na zdjęciach – na wyświetlaczu wstawionym w miejsce zegarka (chyba nie występuje on w każdej wersji) można odczytać godzinę, datę, dzień tygodnia, temperaturę zewnętrzną oraz napięcie na akumulatorze. Nie jest to niezbędne, ale fajny bajer. Dodatkowo komputerek steruje jasnością lampek wewnątrz samochodu. Działa to mniej więcej tak: otwieram drzwi – lampki powoli się rozjaśniają i świecą przez określony czas, np. 30 sekund po czym stopniowo gasną, jeżeli jednak w czasie świecenia (przed upływem 30 sekund) przekręcę kluczyk – lampki również się powoli wygaszą. Zresztą co tu dużo pisać, każdy wie jak działają lampki w nowszych autach. Schemat tego działania zaczerpnąłem z Peugeota 307. Następną funkcją komputerka jest alarm – załącza się on po określonym czasie od otwarcia drzwi, jeśli go nie rozbroję – zacznie budzić wszystkich w okolicy przeraźliwym trąbieniem. Do obsługi komputerka wykorzystałem klawiaturę, która niegdyś służyła do zabezpieczenia przed nieporządanym uruchomieniem rozrusznika (chyba). Aby rozbroić alarm muszę za każdym razem po wejściu do samochodu wprowadzić kod lub przekręcić kluczyk – idzie się przyzwyczaić. Alarm sam się uzbraja po określonym czasie, czyli np. gasimy silnik, wychodzimy z auta i po 10 minutach alarm się uzbroi, jeśli w ciągu tych 10 minut otworzymy drzwi, to czas ten się wyzeruje. Starczy tych szczegółów bo jeszcze jakiś złodziej to przeczyta. Dodatkową zaletą komputerka jest możliwość sterowania przekaźnikiem – może w przyszłości się przyda, na razie nie wykorzystana funkcja. W każdej chwili mogę dokonać edycji róznych parametrów, czyli zmiana pinu, czasu zapalania, świecenia i gaszenia lampki, czasu uzbrajania alarmu, itd. I to by było chyba na tyle, jeżeli ma ktoś jakieś pytania, chętnie udzielę odpowiedzi.
Pozdrawiam Fanów i Użytkowników Cytrynek, szczególnie ZX’ów