Witam ponownie po roku w tym temacie.
Dziś przy okazji zmiany regulatora ciśnienia na pompie WC postanowiłem zająć się także poceniem spod dekla termostatu. Tego termostatu , który rok temu zamontowałem.
Niepokoiło mnie troszkę moim zdaniem zbyt wysokie( twarde węże) ciśnienie w układzie chłodzenia, oraz widoczne delikatne pienienie się płynu w zbiorniczku wyrównawczym przy wysokich obrotach silnika.
Ponieważ Ciśnienie w układzie jednak się pojawiało najsłabszym punktem okazała się uszczelka na termostacie- pociło się tam. Idąc dalej drogą dedukcji stwierdziłem, że być może jednak termostat z otwarciem 92 stopnie utrzymuje trochę za wysoka temperaturę i to tez może powodować wzrost ciśnienia.
Więc zamontowałem wyciągnięty rok temu termostat 83 stopnie.
Upuściłem tym razem dosyć sporo płynu , a to w celu dokładnego odtłuszczenia miejsca dla uszczelki termostatu.
I teraz nadszedł najważniejszy moment - dolewka płynu i odpowietrzenie układu.
I tu fenomenalnie sprawdza się zwykły lejek do paliwa wetknięty na siłę w zbiorniczek wyrównawczy płynu. Ten patent także wykorzystałem w zeszłym tygodniu do odpowietrzenia układu w Xantii po wymianie uszczelki pod głowicą.
Pozwólcie, że opisze pokrótce jak to wyglądało.
W obu autach identycznie
Lejek wetknięty w zbiorniczek, tak, aby można było nalać płyn w lejek do pełna. Dzięki temu poziom płynu jest dużo wyżej niż układ chłodzenia.
Przy nalewaniu odkręcone oba odpowietrzniki przy nagrzewnicy i przy termostacie.
Najpierw poszedł płyn przy nagrzewnicy- dokręciłem odpowietrznik. Następnie to samo przy termostacie. W tym momencie gdy poszedł płyn przez odpowietrznik termostatu zbiorniczek był napełniony pod korek. Po uszczelnieniu układu wlałem jeszcze ok. 1l płynu w lejek i z pełnym lejkiem uruchomiłem silnik.W miarę jak silnik się rozgrzewał w lejku od czasu do czasu widać było bulgotanie. Najbardziej bulgotało gdy zaczął się otwierać termostat. Dokładnie przy 83 stopniach wg odczytu przez ELM i Torque.
W tedy musiałem dolać do lejka jeszcze ok 0,5l płynu.
Teraz nagrzewanie do włączenia wentylatora na bieg 1.
Przy 95 stopniach startuje wentylator na 1 biegu. W tym czasie jeszcze delikatne bulgotanie w lejku.
takie cykle włączenia i wyłączenia wentylatora przeprowadziłem 3 razy.
Teraz nie bacząc na nic "gaz w podłogę" i zaczął pienić się płyn. Może przez wrzenie, a może przez szalejącą na obrotach pompę wody.
W każdym razie przy 105 stopniach wystartował 2 bieg wentylatora. Nie odpuszczałem gazu i przy 107 stopniach zapaliła się trzecia kreska na wskaźniku temperatury.
Wichura jaką zrobił wentylator na 2 biegu momentalnie wystudziła silnik, pracujący w tym momencie na biegu jałowym, do 100 stopni gdy wentylator przełączył się na 1 bieg. Trzecia kreska na wskaźniku zgasła dopiero gdy temp. spadła poniżej 95 stopni.
Od tej pory nie zauważyłem już ani jednego bąbelka w układzie chłodzenia.
Nawet zakręcając szczelnie korek na zbiorniczku i ponownie rozgrzewając silnik do 105 stopni i startu 2 biegu wentylatora nie zaobserwowałem ani piany czy bąbelków w zbiorniczku, czy dużego wzrostu ciśnienia w układzie. No i przede wszystkim suchutko przy uszczelce termostatu.
Co do samego tempa nagrzewania się silnika. No cóż chwile to trwało. Testy nagrzewania, lub jak kto woli ogrzewania przeprowadzę we środę znowu podczas wyprawy do Krakowa.
Jedną prawidłowość zauważyłem.
Silnik rozgrzany do 95 stopni i pracujący na biegu jałowym.
Ustawiam temp. ogrzewania na 28 stopni i wciskam przycisk AUTO na panelu ogrzewania. Nadmuch w kabinie pracuje na maksa załącza się klima, a temperatura silnika momentalnie zaczyna spadać w okolice 75 stopni zostawiając zapaloną jedynie jedną kreskę na wskaźniku temperatury. Ten stan chwilę się utrzymywał- może z 10 min go tak testowałem, następnie nacisnąłem przycisk A/C wyłączając klimę przechodząc w tryb ECO. Ku mojemu zdziwieniu po chwili temp. silnika zaczęła wzrastać w okolice 80-82 stopni( do momentu reakcji termostatu), a z kratek nawiewu natychmiast po wyłączeniu A/C zaczęło wiać bardzo gorącym powietrzem.
Taki wniosek wyciągam po dzisiejszym dniu, że jeżeli chcemy mieć choć trochę cieplej , przede wszystkim szybciej nagrzać w aucie należy to robić w trybie ECO.
Różnica w temp. powietrza z kratek nawiewu była wyraźnie zauważalna, Auto A/C ciepłe powietrze, ECO prawie parzyło z nadmuchów.
Pozdrawiam