Witam serdecznie!
Dziś nabyłem drogą kupna Citroena Xsarę z 1998 roku. Wersja 3 drzwiowa z silniczkiem 1.6 8v o mocy 88KM. Wersja samochodu do przełknięcia, ABS, 2xPP, elektryczne szyby, prawe lusterko elektryczne, wspomaganie, nowiutkie radyjko JVC z ładnie komponującym się z deską zielonym podświetleniem. Przejechane 143.500km i jestem w stanie w to uwierzyć gdyż kierownica i gałka dźwigni zmiany biegów noszą minimalne ślady wytarcia. OC i przegląd do października tak więc hulaj dusza.
Jest to drugi Citroen w "domu", ojciec porusza się Citroenem BX 1.4
Xsara we wrześniu przyjechała z Włoch, komora silnika czysta, bez rdzy, wszystkie szyby w oryginale, od spodu jak nowy. Miał mocną przycierkę z prawej strony o czym poinformował mnie sprzedawca, potwierdziło się gdy przeleciałem samochód czujnikiem lakieru. Prawy bok robiony, reszta zdrowa i oryginalna. Lakier akrylowy, czarny, nie widać różnicy po malowaniu.
Sprzedający założył do cytryny nowiutkie zimowe opony Goodyear na których zrobił poniżej 2000 kilometrów od kiedy samochód trafił do Polski.
Samochodzik ma parę rzeczy do zrobienia. Padło podgrzewanie tylnej szyby, trzeba nabić klimatyzację, wymienić tuleje wahaczy z przodu i końcowy tłumik oraz sprawdzić "pocenie się" przy pompie wspomagania. Więcej poważnych grzechów nie zauważyłem. Wszystkie elektryczne rzeczy w samochodzie działają, wszystkie lampki działają, wszystko ślicznie podświetlone na zielono. Wnętrze utrzymane bardzo dobrze jak na 13 lat, malutkie przycierki materiału siedzeń są, ale ogólnie bardzo pozytywnie.
W razie problemów (tfu, tfu) z Xsarą, będę pisał na forum szukając pomocy znawców
EDIT: na chwilę obecną mruga mi kontrolka chyba od ilości oleju, jeszcze nie sprawdzałem ile go jest
W tym wątku będę prowadził sprawozdanie z rzeczy zrobionych i robionych aktualnie przy Xsarze a także przedstawiał zdjęcia jeśli w samochodzie zajdą jakieś poważniejsze zmiany.
Pozdrawiam!