Klub Cytrynki
Francuskie.pl - Twoja codzienna
porcja aktualności na temat marki Citroen

Autor Wątek: piszczenie nawiewu  (Przeczytany 6553 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Oliwer Kapelka

  • Nowy Użytkownik
  • Wiadomości: 1
  • Skąd: Kłobuck
  • Miejscowość: Kłobuck
piszczenie nawiewu
« dnia: Październik 11, 2008, 21:56:57 »
witam, piszczy mi wentylator w klimatroniku dopuki nie przelacze go na maxsa wtedy piszczenia juz nie słychac    wiecie moze co to moze byc czy łozysko czy elektronika i jak wyciagnac wentylator jak jest mocowany ?!?!?!?!??????????

Offline Marcin Kwajzer

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 186
  • Skąd: Toruń
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2.0 HDi 2002
  • Zainteresowania: Formula 1
  • Miejscowość: Toruń
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 12, 2008, 07:51:08 »
Witam

Dokładnie miałem to samo. Czeka Ciebie kolego wymiana całego wentylatora. Dodałem kiedyś do katalogu "zrób to sam" plik ze zdjęciami i opisem wymiany całego zespołu. Ten wątek był już bardzo mocno rozpisywany i również podano tam gdzie można kupić tanio. Ja kupiłem w Krakowie za 300 zł.

Pozdrawiam
Picasianka 2.0 HDi, 2002

mgr_rybak

  • Gość
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 12, 2008, 11:30:25 »
Też szykuję się do wymiany, ale męczy mnie pytanie czy nikomu nie udało się reanimować tego wentylatora ?  Może w Szczecinie albo okolicach ma ktoś stary do oddania to chętnie się mu przyjrzę.

Offline Darek Bratek

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 2 096
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Picasso 1.8i 2000r. + LPG Versus/Tomasetto
  • Miejscowość: Lublin
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 12, 2008, 12:33:50 »
U mnie też kiedyś dmuchawa strasznie piszczała przy niższych prędkościach, ale rozebrałem, przeczyściłem i nasmarowałem ośkę silnika smarem w sprayu. Po tym zabiegu jest jak nowa :)

Takie jest rozwiązanie jeśli chodzi o takie piszczenie mechaniczne, ale możliwe, że piszczą tranzystory w module sterującym prędkością dmuchawy i wtedy pozostaje jedynie wymiana.

Offline Marcin Kwajzer

  • Byle do przodu
  • *
  • Wiadomości: 186
  • Skąd: Toruń
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2.0 HDi 2002
  • Zainteresowania: Formula 1
  • Miejscowość: Toruń
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 12, 2008, 16:37:27 »
No właśnie ja po zdemontowaniu sprawdziłem i żadnego pisku nie usłyszałem. Wg mnie z łożyskami jest wszystko ok. Ale silnik piszczał nadal. W końcu zdecydowałem się na wymianę na nowy. Tak jak kolega Darek pisze, to mogą być tranzystory.

Pozdrawiam
Picasianka 2.0 HDi, 2002

mgr_rybak

  • Gość
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 13, 2008, 15:12:17 »
Cytuj

Marcin Kwajzer napisał:
No właśnie ja po zdemontowaniu sprawdziłem i żadnego pisku nie usłyszałem. Wg mnie z łożyskami jest wszystko ok. Ale silnik piszczał nadal.


To może szczotki ?

Offline Slawomir Witt

  • Nowy Użytkownik
  • Wiadomości: 1
  • Skąd: Piła
  • Posiadany samochód: Citroen Xsara Piccaso
  • Miejscowość: Piła
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 14, 2008, 22:39:50 »
Witam ,
mam ten sam problem , co poprzednicy . Czy możesz podpowiedzieć mi gdzie szukać Twojej pomocy odnośnie wymontowania wentylatora nawiewu ? lub może możesz przesłać mi na maila , to będę bardzo wdzięczny . Mail : [email protected]
Z góry serdecznie dziękuje

mgr_rybak

  • Gość
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 16, 2009, 17:31:06 »
Trochę odkopię. Dzisiaj zająłem się moim piszczącym nawiewem (na niskich prędkościach). Przeczyściłem, przesmarowałem, złożyłem i się zdenerwowałem ;)  Już nie piszczy, ale brakuje mu "biegów" powyżej 2-go. Chyba padł moduł sterowania. Znowu rozbiórka mnie czeka i chyba kupię nową dmuchawę, bo samych modułów nigdzie nie widzę.

Offline Darek Bratek

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 2 096
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Picasso 1.8i 2000r. + LPG Versus/Tomasetto
  • Miejscowość: Lublin
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 16, 2009, 17:59:23 »
Nic nie kupuj. Rozbierz jeszcze raz, wyjmij silnik dmuchawy z czarnej, plastikowej obudowy i przez "okienko" w obudowie silnika przeczyść np. za pomocą wąskiego nożyka przerwy pomiędzy biegunami magnesów silnika, znajdujących się na ośce.
U mnie brud w tych przerwach był powodem nie działania dmuchawy na wyższych biegach.

mgr_rybak

  • Gość
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 16, 2009, 19:13:14 »
Cytuj

Darek Bratek napisał:
Nic nie kupuj. Rozbierz jeszcze raz, wyjmij silnik dmuchawy z czarnej, plastikowej obudowy i przez "okienko" w obudowie silnika przeczyść np. za pomocą wąskiego nożyka przerwy pomiędzy biegunami magnesów silnika, znajdujących się na ośce.
U mnie brud w tych przerwach był powodem nie działania dmuchawy na wyższych biegach.


Zrozumiałem to jako: wyczyść przerwy między stykami komutatora :)
Tylko to rozbieranie... Rozebrać to jeszcze szybko poszło, ale włożyć z powrotem to dopiero bajka. Ale skoro mam oszczędzić parę złotych to trzeba będzie to zrobić.

Offline Darek Bratek

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 2 096
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Picasso 1.8i 2000r. + LPG Versus/Tomasetto
  • Miejscowość: Lublin
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 17, 2009, 07:04:56 »
Dokładnie tak... nie potrafiłem się wysłowić ;)
U mnie czyszczenie tych przestrzeni między stykami pomogło. Widocznie zebrał się tam smar z opiłkami metalu ze szczotek silnika.

mgr_rybak

  • Gość
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 18, 2009, 16:30:27 »
Zrobione, działa. Nic nie piszczy i chodzą wszystkie prędkości.
Rozebrałem silnik całkowicie. Przetoczyłem komutator (był w tragicznym stanie czego nie było dobrze widać przez to okienko), założyłem nowe szczotki (rozmiar 10x8, wysokoprądowe, linka miedziana na węższym boku, 25zł/kpl.).
Za drugim razem poszło dużo sprawniej :)  Samo wymontowanie dmuchawy ok. 15 minut. Moje uwagi dotyczące demontażu zapisałem w odpowiednim temacie.
Dzięki Darek za cenne uwagi.

Offline Darek Bratek

  • Wrzuca piąty bieg
  • ***
  • Wiadomości: 2 096
  • Skąd: Lublin
  • Posiadany samochód: Picasso 1.8i 2000r. + LPG Versus/Tomasetto
  • Miejscowość: Lublin
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 18, 2009, 19:28:00 »
Cieszę się, że udało się zapobiec niepotrzebnemu wydatkowi ;)

Offline Radosław Szewc

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 93
  • Skąd: Zamość
  • Posiadany samochód: Xsara Picasso 2.0 HDi, C4 Picasso 1.6 HDi
  • Miejscowość: Zamość
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 18, 2009, 20:32:13 »
Cytuj

Piotr Czerniawski napisał:
 Przetoczyłem komutator (był w tragicznym stanie czego nie było dobrze widać przez to okienko)


możesz napisać co to znaczy przetoczyłem komutator?

mgr_rybak

  • Gość
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 18, 2009, 20:54:17 »
Cytuj

Radosław Szewc napisał:
Cytuj

Piotr Czerniawski napisał:
 Przetoczyłem komutator (był w tragicznym stanie czego nie było dobrze widać przez to okienko)


możesz napisać co to znaczy przetoczyłem komutator?


To znaczy, że zamontowałem wirnik do tokarki i wyrównałem powierzchnię po której ślizgają się szczotki. Najpierw "zjechałem" nierówności, a potem wypolerowałem.

Offline Marcin Zawadzki

  • Przyspiesza
  • Wiadomości: 25
  • Posiadany samochód: Citroen Xsara Picasso 2.0 HDi
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 22, 2009, 13:05:58 »
Cytuj

Piotr Czerniawski napisał:
....Samo wymontowanie dmuchawy ok. 15 minut. Moje uwagi dotyczące demontażu zapisałem w odpowiednim temacie.


Możesz napisać jak dostałeś się do tego wentylatora ? Bo w dziale "zrób to sam" żeby go wykręcić to trzeba rozebrać pół samochodu (oczywiście w przenośni - konsola środkowa + cała maskownica przy kierownicy)... Też mnie to czeka, a że z czasem krucho staram się jakoś realnie ocenić swoje siły ;)

Pozdrawiam

mgr_rybak

  • Gość
Re: piszczenie nawiewu
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 22, 2009, 22:59:26 »
Cytuj

Marcin Zawadzki napisał:
Cytuj

Piotr Czerniawski napisał:
....Samo wymontowanie dmuchawy ok. 15 minut. Moje uwagi dotyczące demontażu zapisałem w odpowiednim temacie.


Możesz napisać jak dostałeś się do tego wentylatora ? Bo w dziale "zrób to sam" żeby go wykręcić to trzeba rozebrać pół samochodu (oczywiście w przenośni - konsola środkowa + cała maskownica przy kierownicy)... Też mnie to czeka, a że z czasem krucho staram się jakoś realnie ocenić swoje siły ;)



Za pierwszym razem postępowałem zgodnie z instrukcją z działu "Zrób to sam". Potem wprowadziłem swoje poprawki, które też tam zapisałem. Czyli w sumie to masz do wykręcenia 8 wkrętów + 2 zapinki w konsoli środkowej, 4 zapinki w filcu nad pedałami, śrubę od drążka kierownicy, dwie śruby przy wzmocnieniu i wkręt przy dmuchawie (nie zawsze jest). Prościej już się nie da.