Tak malo jest uzytkownikow ( aktywnych ) Berlingo, ze jeszcze nikt tu nic nie pisal ? Nie chce mi sie wierzyc.
No to gmeramy ( chyba, ze zle rozumie to slowo ).
W moim Berlingo szczury i inne pewnie zwierzaczki totalnie zalatwily wygluszenie pokrywy silnika, szczepy tego wygluszenia wyciagalem nawet z obudowy alternatora, szukalem na E-bayu tego elementu, ale jakos nie do znalezienia. Serwis raczej nie wchodzi w gre, bo za auto dalem 500 € i nie wywale 100 € za jakies wygluszenie. Mysle intensywnie jak to naprawic ( tapicer ? ). Problem wedlug mnie jest taki ( chyba, ze sie myle ), ze to musi byc chyba troche odporne na temperature, przeciez to jest pare centymetrow nad silnikiem.
Macie jakies pomysly. Pogmerajmy, moze cos wymyslimy.
Inna sprawa, na "kocich lbach" mam wrazenie, ze wioze pelny bagaznik butelek szklanych, tak cos halasuje. W czoraj wieczorem polozylem sie pod auto i zobaczylem, ze przy tylnych kolach sa takie druty powyginane, zaczepione o zawieszenie i "podtrzymujace" jakis gumowy przewod ( chyba linka od recznego ), ale to jest totalnie luzne i chyba tez moze halasowac, Macie jakis pomysl na to, czy takie odglosy sa normalne w Berlingo ?
Po za tym, ten samochod na razie mnie bardzo bawi ( to chyba pozytywna reakcja ), Nie liczac kiedys Fiata 126 p , nie mialem chyba tak malego ( ciasnego ) samochodu, mam nadzieje, ze prostota w kabinie, przelozy sie tez na taka sama prostote w naprawach.
Z tego co sie orientowalem w cenach czesci, sa co najmniej 50 % tansze niz do Jumpera, to jest 2 pozytywna sprawa w tym samochodzie.