Klub Cytrynki
Samochody zabytkowe i rzadko spotykane => XM => XM - Hydraulika i zawieszenie => Wątek zaczęty przez: Przemysław Winiarski w Czerwiec 12, 2013, 22:23:41
-
Hej, jak pewnie każdego posiadacza XM zainteresował temat o poduszkach :) Nasz kolega z forum regeneruje poduchy, ale nie każdego stać by wydać 500 zł :P Dlatego postanowiłem coś zdziałać w tym temacie i udało mi się dogadać z wulkanizatorem. Który na co dzień regeneruje wszelakie poduszki do aut. Dziś efektem tego jest 1 szt zrobiona (zregenerowana). Moje pytanie kto posiada XM na cienki teleskop (Poducha wyjęta z XM silnik 2.0 HA) by mógł ją przetestować? :)
-
zglosze sie jak moje cialo bedzie w stanie terminalnym, na razie mam trojke z przodu wiec jeszcze statystycznie zostalo mi ponad czterdziesci lat zycia.
p.s. gratuluje debiutu po czterech latach zarejstrowania na forum pierwszym optymistycznym postem.
-
Wyślij do PSA, do Citroena. Pokaż czego muszą się chwytać właściciele dawnego flagowego modelu, auta roku...
-
Przemysław Winiarski napisał:
Hej, jak pewnie każdego posiadacza XM zainteresował temat o poduszkach :) Nasz kolega z forum regeneruje poduchy, ale nie każdego stać by wydać 500 zł :P Dlatego postanowiłem coś zdziałać w tym temacie i udało mi się dogadać z wulkanizatorem. Który na co dzień regeneruje wszelakie poduszki do aut. Dziś efektem tego jest 1 szt zrobiona (zregenerowana). Moje pytanie kto posiada XM na cienki teleskop (Poducha wyjęta z XM silnik 2.0 HA) by mógł ją przetestować? :)
A dlaczego ty nie chcesz ich testować?
-
Bo mam siłowniki od V6 (grube). Ale już załatwiłem sobie cienki siłownik i testuje od 2 dni :)
-
I rozumiem, że jeden masz cienki a drugi gruby?
-
Tak dokładnie.
-
Oczywiście kibicuję aby nic się nie stało a poducha dobrze służyła ale nie bez powodu V6 miały grube lagi zamiast patyków jak reszta...
-
Teraz już wiem, jakie to ryzyko kupić xm-a w Polsce :) Kolego, jeżeli zadałeś już sobie trud regeneracji poduszki, to mam nadzieję, że przejrzałeś DOKŁADNIE wątek założony przez Roberta Mulewicza, a podwieszony w tym dziale? Może zauważyłeś, że Robert SZCZEGÓLNĄ uwagę przykłada do stanu blach do których poduszka jest wulkanizowana. Co więcej, jest tam wspawywany pierścień, który zapobiegnie w przyszłości wyjściu kolumny przez maskę. Przy takich zabezpieczeniach, jak robi Robert, stan gumy będzie miał wpływ tylko i wyłącznie na prowadzenie się autka. W Twoim przypadku nawet zakładając, że guma wypadnie dobrze, to może się wydarzyć, że blachy nie wytrzymają. Ale może wszystko przeczytałeś i będzie dobrze :) czego i Tobie i innym życzę.
ps. z moich doświadczeń wynika, że różnice w przekroju siłowników na jednej osi nie ma jakiegoś kluczowego znaczenia- xm jest mocno tolerancyjny.
-
Tak czytałem temat całe 12 stron :D Ja nie regeneruję tylko znalazłem profesjonalny zakład co podjął się zrobienia formy do poduszki w XM i oni całą robotę robią. Poduszki nie maja wspawanego dodatkowego pierścienia. Wiem natomiast tyle ze jest zastosowana guma olejoodporna.
ps. Chwalą się że nawet robili zawieszenia na Dakar :)
-
Skoro nie ma pierścienia to wystrzeli przez maskę...
-
Przemku sorry że się wtrącę.Bardzo dobrze że jeszcze ktoś zabrał się się za temat.Jednak to że oni robią zawieszenia na "Dakkar" to o niczym nie świadczy.To samo tyczy się gumy olejoodpornej.Poduszka nie ma kontaktu z olejem.W 90% samochodów poduszki przedniego zawieszenia działają inaczej niż w XM-ach.Działają na ściskanie a w XM-ie na rozciąganie.Ja bym się wcale nie zabierał za regenerację gdybym nie wspawywał zabezpieczeń.Dla mnie bezpieczeństwo to priorytet.Zresztą dziwi mnie fakt że sami żabojady tego nie opracowali.Wyobrażasz sobie że jedziesz autostradą 150 na godzinę i wpada ci koło pod błotnik?W mojej poduszce się to nie zdarzy!Jednak życzę powodzenia i żeby nikomu nic się nie stało.Jeszcze pozostaje fakt że regenerują już 3 lata i ani jednej reklamacji.O czymś to świadczy.
-
Nie wątpię ze robisz świetne poduchy :) Nawet nie mam zamiaru prowadzić tu jakieś kampania reklamowej bo ja NIE MAM Z TEGO ŻADNYCH KORZYŚCI FINANSOWYCH to jest po prostu temat informacyjny. Póki co nawet nikt nie chciał poduchy za DARMO próbnej która dostałem. Co do pierścienia zabezpieczającego ma swoje + i - i myślę ze by to uwzględnili przy konstruowaniu inżynierowie z Francji.
-
Przemysław Winiarski napisał:
Co do pierścienia zabezpieczającego ma swoje + i - i myślę ze by to uwzględnili przy konstruowaniu inżynierowie z Francji.
Jakieś technicznie uzasadnione minusy?
-
Ja! Ja! Ja znam odpowiedź! Bo Francuzi to debile!
-
Zmienia właściwości całej poduszki kto wie jak teraz pręży guma? Czy ten pierścień jest zatopiony wewnątrz gumy czy na zewnątrz? Podczas skrętów poducha pracuje, jak się ma pierścień i czy on w tym momencie się nie wgryza w gumę? Powodując mikropęknięcia? Jest wiele pytań.
-
W przypadku tak ważnego elementu zabezpieczenie podstawa, założone w ten czy inny sposób. Na chwilę obecną skoro już masz poduchę zwulkanizowaną i zamontowaną w aucie proponowałbym zrobienie zabezpieczenia "na poduszkę". Gdzieś na forum widziałem zdjęcie, na którym po przekątnej od góry do śrub mocujących poduszkę były przykręcone dwa odpowiednio ukształtowane grube płaskowniki… ich kształt to była tak naprawdę litera U. Było zostawione nie wiele przestrzeni na ruchy poduszki.
Zrobienie czegoś takiego w porywach powinno zająć godzinę, a może życie uratować tak więc polecam ... zwłaszcza, że koszt wykonania będzie śmiesznie mały. "Strzeżonego pan Bóg strzeże " :)
-
Przemysław Winiarski napisał:
Zmienia właściwości całej poduszki kto wie jak teraz pręży guma? Czy ten pierścień jest zatopiony wewnątrz gumy czy na zewnątrz? Podczas skrętów poducha pracuje, jak się ma pierścień i czy on w tym momencie się nie wgryza w gumę? Powodując mikropęknięcia? Jest wiele pytań.
O ile się orientuję pierścień nie ma kontaktu z gumą, jest poniżej. Ruchoma część poduszki jest w stanie fizycznie zmieścić się w otworze górnej, nieruchomej części, co objawia się erekcją gruchy. Pierścień, czyli kryza na dolnej części, uniemożliwia taką "dyfuzję". W razie gdyby guma strzeliła nadwozie opadnie o kilka cm i oprze się na pierścieniu, co nie powinno utrudniać bezpiecznego zatrzymania. Żeby mechanizm zadziałał metalowe części poduszki muszą być zdrowe, nieprzerdzewiałe.
-
Jak jest pierścień poniżej gumy to jest dystans około 5 cm. To teraz wyjdź na dwór i zmierz miara jaki jest odstęp miedzy szczytem opony a nadkolem gdy auto jest na samym dole. Hmm 5 cm to siłownik wygniata już maskę, ciekawe czy przewody nie puszcza? Jak tak to automatycznie koło dotyka nadkola. Efekt jak kolega napisał nie ciekawy przy 150 ... Czy ktoś testował takie zabezpieczenie czy to wciąż teoria?
-
O ile mi wiadomo nikt nie testował bo żadna regenerowana poduszka nie puściła.
Wrzucam przekrój poduchy. Nie wiem jak trzeba by przyspawać pierścień, żeby to miało możliwość wyleźć na 5 cm.
-
Po twoim ostatnim poście leniu :D sam wylazłem na dwór i zmierzyłem. Także odstęp między kołem a nadkolem to równe 5 cm. Poducha ma 4 cm jest "bezpieczna" bariera 1 cm ale mowa tu o kołach wyprostowanych. Oby nie było przygody na zakręcie bo tu jest prześwit 1,5 cm a nie 5 cm.
-
Zbigniew Patelski napisał:
Przemysław Winiarski napisał:
Co do pierścienia zabezpieczającego ma swoje + i - i myślę ze by to uwzględnili przy konstruowaniu inżynierowie z Francji.
Jakieś technicznie uzasadnione minusy?
zmniejszenie możliwości odkształcania się obu elementów ruchomych poduszki względem siebie podczas skręcania, a co za tym idzie nadmierne siły gnące działające na siłowniki. Oczywiście teoretyzuję :)
To po pierwsze, a po drugie- pierścień zamocowany jest, o ile wiem, wokół elementu mocowanego do nadwozia i jest zalany gumą i o ile sobie tę sytuację wyobrażam, to są małe szanse na zupełne zerwanie poduszki, przy obecnym pierścieniu pozostanie zawsze warstwa gumy, która zapewni amortyzację. A ciężar nadwozia dociśnie oba elementy stabilizując poduszkę.
Na edytowanym zdjęciu zaznaczyłem białą kropą w białym prostokącie miejsca w którym zamontowany jest pierścień.
-
Niestety nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących owego pierścienia ale mogę zapewnić że nie uszkodzi on gumy.Celem montażu pierścienia jest aby jedna część poduszki nie zmieściła się w drugiej.Odpowiem też Pawłowi na forum że możliwa jest sytuacja że to właśnie ten pierścień powoduje utwardzenie.Mogę też wykonywać poduszki bez zabezpieczenia lecz wolę na zimne dmuchać i żeby nikomu się przeze mnie krzywda nie stała :-)
-
Robert Mulewicz napisał:
Niestety nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących owego pierścienia (...)
Było już kiedyś zdjęcie na którym dokładnie widać pierścień. Czemu teraz to jest tajemnica?
-
Robert Mulewicz napisał:
Niestety nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących owego pierścienia
No to mnie zaskoczyłeś :D Przez 3 lata nikogo nie interesowało co zmieniłeś w poduszce? I dodam ze to w kluczowym miejscu :D No okey nie moja sprawa. Ale dziwne ze nawet nie chcesz o tym powiedzieć jak cie zapytali. Jeszcze bym prosił by trzymać sie opisanego tematu a wątek poduszek Roberta najlepiej pisać w jego wątku.
-
Chwila, moment. Robert w swoich poduszkach nic nie zmieniał, od początku informował o ich konstrukcji, włącznie z pierścieniem zabezpieczającym. A ja się nie dziwię, że szczegółów ujawniać nie chce, bo niby dlaczego? Podejrzewam, że mimo 3 lat doświadczeń Robert też wszystkiego nie wie. Poduszka nie dlatego kosztowała morze kasy, bo tak chciał citroen, a dlatego, że jednak nie jest taką sobie prostą konstrukcją.
Mnie nurtuje jeszcze jeden pomysł, zastosowanie zamiast gumy- polimerów. W ich przypadku podobno dość łatwo sterować twardości/miękkością, a dodatkowo polimer się nie starzeje. Poza tym łatwość wykonania, nie jest potrzebna wulkanizacja na gorąco, wystarczy ciśnieniowa.
-
Oki. mea culpa, nie doczytałem :) Robert napisał "do wewnętrznego pierścienia". Patrząc na schemat, ja nie widzę zbyt wielu miejsc, aby wspawać go tak, aby blokował wylot przez maskę. Przepraszam za nieścisłość i za ton. Ale dalej podtrzymuję zdanie że wątki się łączą i opinie wszystkich zainteresowanych i ciutkę bardziej się znających na temacie i Tobie i Robertowi jeszcze pomogą.
-
Robert Mulewicz napisał:
Niestety nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących owego pierścienia
zebrac kase i kupic i przeciac i zbadac i zniknie tajemnica badz po stypie pozbierac i zbadac to co zostalo ze sztrucla.
-
Przemysław Winiarski napisał:
Robert Mulewicz napisał:
Niestety nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących owego pierścienia
No to mnie zaskoczyłeś :D Przez 3 lata nikogo nie interesowało co zmieniłeś w poduszce? I dodam ze to w kluczowym miejscu :D No okey nie moja sprawa. Ale dziwne ze nawet nie chcesz o tym powiedzieć jak cie zapytali. Jeszcze bym prosił by trzymać sie opisanego tematu a wątek poduszek Roberta najlepiej pisać w jego wątku.
Nie mam pojęcia czym cię zaskoczyłem?:-) Poduszki wysyłam do klienta on zakłada i jezdzi.Czy jak kupujesz telewizor to najpierw go rozcinasz żeby poznać budowę? Nie wszyscy właściciele starych samochodów znają się na mechanice i nie wszystkim te wiadomości są potrzebne.Wielu z nich też nic by z mojego opisu nie zrozumiała.Mają częśc zamienną do swojego auta za 1/4 ceny nowej (której i tak już kupić nie można) i dzięki temu mogą dalej jezdzić zamiast oddawać auto na złom :-)
-
Paweł Bielecki napisał:
...
Mnie nurtuje jeszcze jeden pomysł, zastosowanie zamiast gumy- polimerów. W ich przypadku podobno dość łatwo sterować twardości/miękkością, a dodatkowo polimer się nie starzeje. Poza tym łatwość wykonania, nie jest potrzebna wulkanizacja na gorąco, wystarczy ciśnieniowa...
Podjąłem kiedyś próbę z użyciem weicon urethan i niestety efekt do bani.
Polimer okazał się zbyt kruchy, mimo że skład mieszanki dobrany był na "elastyczność".
-
Robert Mulewicz napisał:
Czy jak kupujesz telewizor to najpierw go rozcinasz żeby poznać budowę?
a czemu nie? jak ktos jest ciekaw.
jeden przyklad (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tu-4)- z milionow. wynik dajacy do myslenia.
-
Maciek Janowski napisał:
Robert Mulewicz napisał:
Niestety nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących owego pierścienia
zebrac kase i kupic i przeciac i zbadac i zniknie tajemnica badz po stypie pozbierac i zbadac to co zostalo ze sztrucla.
człowiek się napracuje, zepsuje ze 100 poduszek zanim w końcu dojdzie jak robić aby było dobrze, straci przy tym mnóstwo czasu i pieniędzy - i końcu tą wiedzą powinien podzielić się ze wszystkimi za darmo?
-
Kajetan Czyż napisał:
Maciek Janowski napisał:
Robert Mulewicz napisał:
Niestety nie chcę zdradzać szczegółów dotyczących owego pierścienia
zebrac kase i kupic i przeciac i zbadac i zniknie tajemnica badz po stypie pozbierac i zbadac to co zostalo ze sztrucla.
człowiek się napracuje, zepsuje ze 100 poduszek zanim w końcu dojdzie jak robić aby było dobrze, straci przy tym mnóstwo czasu i pieniędzy - i końcu tą wiedzą powinien podzielić się ze wszystkimi za darmo?
milion pincet dwa dziwincet.
nigdzie nie napislam, ze musi.
jak bede ciekaw jak to zrobil to sobie kupie i rozbiore.
przepraszam, a jak remontujesz, powiedzmy magnetofon, to go nie rozbierasz i nie poznajesz scisle tajnych zasad funkcjonowania i konstrukcji?
-
Maciek Janowski napisał:
przepraszam, a jak remontujesz, powiedzmy magnetofon, to go nie rozbierasz i nie poznajesz scisle tajnych zasad funkcjonowania i konstrukcji?
jak bym remontował magnetofon którego naprawy podejmuje się 1% fachowców i nauczył się tego perfect to napewno bym się to wiedzą tak na lewo i prawo nie dzielił .
ale rozumiem Twoje podejście, nasz naród słynie z tego, że dajemy się .. (tu brzydkie słowo) w tyłek - coś wymyślimy, nauczymy się odkryjemy ale zarabiają na tym wszyscy inni tylko nie my a Ty tylko potwierdzasz tą zasadę.
pozdrawiam
-
Kajetan Czyż napisał:
jak bym remontował magnetofon którego naprawy podejmuje się 1% fachowców i nauczył się tego perfect to napewno bym się to wiedzą tak na lewo i prawo nie dzielił .
ale rozumiem Twoje podejście, nasz naród słynie z tego, że dajemy się .. (tu brzydkie słowo) w tyłek - coś wymyślimy, nauczymy się odkryjemy ale zarabiają na tym wszyscy inni tylko nie my a Ty tylko potwierdzasz tą zasadę.
pozdrawiam
ja Ciebie tez rozumiem, dyskusja z 95% populacji naszego narodu slynie z tego, ze to jest rozmowa jak ze slepym o kolorach i Ty tylko potwierdzasz ta zasade.
teraz wroc sobie do postu #16 i sprawdz sobie kto jest w
jakikolwiek sposob zainteresowany budowa/ regeneracja gruchy i znajdz mi moj choc jeden wpis gdzie wyrazalbym chec zarobku na regeneracji gruch kladac czyjes zycie na szali.
pozdrawiam
-
Spokój, wszyscy bo ściągnę pasa, dam w [color=ff0000]****[/color] a potem porozstawiam po kątach! :)
-
O jak cicho i spokojnie, zero kłótni o babkę z piasku w tej naszej małej piaskownicy... Tak trzymać!
-
Test poduchy X-ema pozytywny:) Dziś montujemy poduchę do Xantii :D (zregenerowana)
-
Przemysław Winiarski napisał:
Test poduchy X-ema pozytywny:)
ilosc probek: 1 (jeden)
czas trwania testu: 12 dni
ilosc przejechanych kilometrow: ?
doswiadczenie: ?
gratuluje optymizmu.
-
Nie jedna sztuka, testowała również 2 osoba (inny XM)
Przejechane : Fakt nie wiele około 600 km (mówię o sobie)
Ile powinien trwać test/km ?
Dziękuje jestem optymistą :)
-
Jaki model doświadczalny proponujesz by ocenić siłę niszczącą dla oryginału i próbki?
Potrzebnych jest > sześć próbek z każdej grupy.
-
Maćku... nie siej fermentu, przecież to nie Ty "testujesz" te poduszki.
-
2 lata jeździłem na poduszce "zrobionej" przez Roberta. Po rozbiciu auta wyjąłem ją i sprzedałem MAteuszowi. Wyglądała dalej jak nowa-a samochodu na dziurach nie oszczedzałem. Wiem jedno-poduszka zregenerowana przez Roberta jest jak dl amnie SUPER. Mozna kupić na ang. ebayu nowkę(znalazłem taka swego czasu za 150 funtów) tylko jedno ale-ile ta nowa przeleżała w magazynie i w jakich warunkach. Nie wiadmo czy po powiedzmy roku nie wywaliłaby górą z racji starzenia gumy...
-
okey to za 3 lata jak rozbije auto i wymontuje to dam wam odp czy jest dobra :)
-
Marcin Markowski napisał:
Maćku... nie siej fermentu, przecież to nie Ty "testujesz" te poduszki.
jak:
dacie mi poduchy
znajdzie sie sponsor na oplacenie badania
opracujemy realistyczny model doswiadczalny
moge testowac
-
Przemysław Winiarski napisał:
Zmienia właściwości całej poduszki kto wie jak teraz pręży guma? Czy ten pierścień jest zatopiony wewnątrz gumy czy na zewnątrz? Podczas skrętów poducha pracuje, jak się ma pierścień i czy on w tym momencie się nie wgryza w gumę? Powodując mikropęknięcia? Jest wiele pytań.
Jeżdżę na poduszce regenerowanej przez Roberta od dwóch (co najmniej) lat i stwierdzam, ze jest ona rzeczywiście funkcjonalnie nieco "inna" od oryginalnej. Sztywniejsza (twardsza), stawia większy opór przy obracaniu się kolumny, wydłuża się też trochę mniej od oryginalnej (widać to przy zawieszeniu ustawionym na serwis), co przekłada się pewnie na zdolności tłumienia drobnych nierówności...
No cóż, to jednak najrozsądniejszy kompromis bezpieczeństwa i zadawalajacego komfortu...
-
Jeżdżę na poduszce regenerowanej przez Roberta od dwóch (co najmniej) lat i stwierdzam, ze jest ona rzeczywiście funkcjonalnie nieco "inna" od oryginalnej. Sztywniejsza (twardsza), stawia większy opór przy obracaniu się kolumny, wydłuża się też trochę mniej od oryginalnej (widać to przy zawieszeniu ustawionym na serwis), co przekłada się pewnie na zdolności tłumienia drobnych nierówności...
Kurde, musiałeś mieć samochód zrobiony na tip-top skoro takie rzeczy stwierdziłeś.
Też mam poduszkę od Roberta ale powiem szczerze, że się nie przyglądałem jak ona pracuje, ważne że działa.
Nie przyglądam się jej ponieważ do oceny potrzebny jest odpowiedni sprzęt i/lub testy a ja nie mam pieniędzy na takie ekstrawagancje.
Ps. nie obchodzi mnie argument o bezpieczeństwie ponieważ to jest indywidualna sprawa - ocena sprawności regenerowanej poduszki, wg. mnie jest ok.
Pozdrawiam
-
Marek Sztuka napisał:
Kurde, musiałeś mieć samochód zrobiony na tip-top skoro takie rzeczy stwierdziłeś.
Też mam poduszkę od Roberta ale powiem szczerze, że się nie przyglądałem jak ona pracuje, ważne że działa.
Nie przyglądałem się jej dlatego, ze nie miałem nic innego do roboty (moje auto niestety nie jest "tip-top"), ale dlatego że jeszcze wówczas nie byłem na 100% przekonany, ze eksperyment Roberta się uda. Wcześniej ponad 15 lat spędziłem przy badaniach (także niszczących) silent-bloków od ciężarówek od różnych prywatnych dostawców i miałem "skrzywienie zawodowe".
Nie potrzeba specjalnych przyrządów by zobaczyć niewielkie różnice w przemieszaniu się wierzchołka poduchy regenerowanej i oryginalnej podczas pełnego skrętu kierownicy w jedna i w druga stronę, na różnice odległości sfer od blachy nadwozia przy rożnych ustawieniach zawieszenia
Ponieważ wymieniałem kiedyś siłowniki, łatwo było mi przekonać się, że siłownik - przykręcony tylko do poduszki (dolny koniec swobodny) - łatwiej odginać na boki przy poduszce oryginalnej, niż przy regenerowanej.
Cały czas należy wszak pamiętać, ze "poduszka oryginalna" nie równa się " poduszka nowa". Może to poduszki od Roberta są o wiele bliższe oryginału, niż to na czym jeździmy?
-
Ja założyłem poduszki zregenerowane w firmie "lorens family" Szczerze powiem że z wyglądu mi się nie podobają... samochód jeszcze stoi na kołkach więc ich nie testowałem ale mam jakieś złe przeczucia... Obym się mylił...
No ale chyba póki nie założe jakiś łańcuchów zabezpieczających to i tak będe bał się jeździć:/
-
Jak komuś szkoda 500zł to niech sobie zrobi za 300zł albo i za 100zł albo niech kupuje nawet używki i jeździ z metrem łańcucha pod maską. Każdy ma własny wybór. Najmłodsze XMy mają po 13 lat, to czy 500zł czy nawet 1000zł po tylu latach to dużo?
Nie wiem tylko po co te dyskusje o dodatkowym pieścieniu, kiedy osoba o tym się wypowiadająca nie wie nawet jak on wygląda? Jak kogoś nie stać na łańcuch, to niech nie kupuje krowy.
-
No właśnie ... najmłodsze Xm-y mają po 13 lat ...
i są warte od 1000 do 5000 tyś zł.
Ja np. kupiłem go za 3 tyś włożyłem 5 tyś a wygląda gorzej niż na początku i wart jest 1 tyś za który to oczywiście nie sprzedam.
Więc uważam za lekką przesadę twierdzenie, że nie należy kombinować bo wtedy jak mniemam citroenów nie tylko Xm było by kilka sztuk.
Tak się wydaje ale dla zdrowego psychicznie człowieka dokładanie do samochodu po 500, 500, 500 (poducha,rozrząd,sprzęgło,tłumiki etc.) nie ma sensu stąd szukają alternatywy i ja to rozumiem choć i tak dla mnie jest za póżno na leczenie :|
-
Marek Sztuka napisał:
No właśnie ... najmłodsze Xm-y mają po 13 lat ... i są warte od 1000 do 5000
Więc uważam za lekką przesadę twierdzenie, że nie należy kombinować bo wtedy jak mniemam citroenów nie tylko Xm było by kilka sztuk.
Tak się wydaje ale dla zdrowego psychicznie człowieka dokładanie do samochodu po 500, 500, 500 (poducha,rozrząd,sprzęgło,tłumiki etc.) nie ma sensu stąd szukają alternatywy i ja to rozumiem choć i tak dla mnie jest za póżno na leczenie :|
Jak kogoś boli, że wkłada pieniądze w samochód o niskiej wartości rynkowej, to niech przesiądzie się do nowego auta, wtedy może lżejszą ręką będzie wyciągał pieniądze z portfela i będzie zadowolony :) Są rzeczy na których można z powodzeniem oszczędzać i są takie, na których po prostu nie wypada.
-
o jtam oj tam ...
-
Z tym dokładaniem kupy kasy do samochodu to jest nie całkiem tak jak niektórzy koledzy piszą.Wszystko zależy od stosunku właściciela do swojego auta i ogólnie od podejścia do tematu.Kiedyś nasz kolega mający Xm-a V6 24v 200KM zadzwonił do mnie z dylematem że żeby jego auto (warte około 3000zł) go zadowoliło to musi dołożyć do niego z 5000zł.Powiedział że znajomy ma do sprzedania C5 2.0 z około roku 2000 za cenę w przybliżeniu 17000zł.Co ja na to?Najpierw zapytałem go czy XM mu się podoba.Odpowiedział że bardzo.Spytałem czy C5 mu się podoba.Powiedział że wcale.Więc odpowiedziałem mu że jak dołoży do Xm-a te 5000 to będzie miał nietuzinkowe auto z którego będzie zadowolony.Jak nie to wyda 5000+12000 za brzydactwo bez charakteru.Dlatego ja będę do swojego dokładał ile będzie trzeba i nigdy go nie sprzedam.Bo jakaż jest radość z posiadania auta o wartości rynkowej 4000zł porównywalnego z autem za 200000zł.
-
Marek Sztuka napisał:
...nie obchodzi mnie argument o bezpieczeństwie ponieważ to jest indywidualna sprawa ...
Nie wiem, czy bezpieczeństwo to indywidualna sprawa. Czasem, jak widzę szaleńca na drodze to jestem pewien, że jednak nie indywidualna...
Nie o zagrożenie wypadkowe jednak mi tutaj chodziło - wierzę, że gros klubowiczów to ludzie odpowiedzialni - ale o większe prawdopodobieństwo tego, że wyjeżdżając kolejny raz na kołach nie wrócimy na lawecie przynajmniej z powodu poduszki...
-
Temat rzeka... i w zasadzie z [color=ff0000]****[/color], bo jakby można było kupić zamiennik/oryginał - w jakiejkolwiek cenie to przepychanki słowne miałyby uzasadnienie, a tak... Wyboru nie ma... Chociaż jest. Kupić używkę, która też się rozdupcy albo oddać auto na złom gdzie wyrżną połowę hydrauliki diaxem, wystawią na allegro "jako coś" od XMa za zylion złotych, które potem jak nikt nie kupi zostanie przetopione na żyletki.
-
Piąty dzień jeżdżę na poduszkach z firmy "lorens family" i jak na razie jest ok mimo iż na początku byłem bardzo sceptyczny...
-
Coś temat przycichł? Jak te poduszki się sprawują po roku użytkowania?
-
U mnie mija powoli rok. Przebieg nie duży bo z 6 tyś km. Ale jak na razie wszystko ok.
-
U mnie prawa ponad 2 lata, lewa ponad rok. Jedyne co mi się nie podoba, to smużenie leju z górnego uszczelnienia siłownika (obie poduszki); widocznie Robert miał nie najszczęśliwszą partię oringów...
A propos owych oringów: w dokumentacji Francuzi chyba pomylili średnice? Górny ma (podobno) mieć 27 x 1,9 a dolny 24 x 2,7. Wystarczy jednak popatrzeć na te oringi i od razu widać, że górny jest znacznie mniejszy...
-
Oring górny poduszki zawieszenia przedniej - 18x2,5
oring dolny poduszki zawieszenia przedniej - 20x2,5
Ja założyłem takie i jak na razie sucho
-
Wojciech Łapiński napisał:
U mnie prawa ponad 2 lata, lewa ponad rok. Jedyne co mi się nie podoba, to smużenie leju z górnego uszczelnienia siłownika (obie poduszki); widocznie Robert miał nie najszczęśliwszą partię oringów...
A propos owych oringów: w dokumentacji Francuzi chyba pomylili średnice? Górny ma (podobno) mieć 27 x 1,9 a dolny 24 x 2,7. Wystarczy jednak popatrzeć na te oringi i od razu widać, że górny jest znacznie mniejszy...
Możliwe że oringi wadliwe ale możliwe jest też niezachowanie ostrożności przy montażu.Bardzo łatwo jest uszkodzić oring przy składaniu.Muszą być też zachowana czystość elementów składanych.
-
Robert Mulewicz napisał:
Możliwe że oringi wadliwe ale możliwe jest też niezachowanie ostrożności przy montażu.Bardzo łatwo jest uszkodzić oring przy składaniu.Muszą być też zachowana czystość elementów składanych.[/quote]
Oczywiście, że i to było możliwe, choć starałem się zachować staranność przy montażu.
Myślę, że z tymi "olejo-odpornymi" oringami krajowej (lub chińskiej) produkcji różnie bywa. Doświadczyłem tego (dość boleśnie), gdy zastosowałem takie zastosowałem je w pompie lhm: na oryginały trzeba było czekać 2 tygodnie i zapłacić 10 x tyle.
Tutaj występuje tylko delikatne podciekanie (nie ma tragedii) ale nie od początku - co mogłoby wskazać na niewłaściwy montaż - lecz dopiero od ok. 6 miesiecy. Widocznie nastąpiło zjawisko starzenia się materiału...
Tak sie składa, że wczoraj kupiłem "zamienniki" w/w oringów. Aby właściwie zweryfikować ich wymiary musiałem wydłubać je z jakiejś starej poduszki. Oczywiście wśród aktualnie dostępnych (we Wrocławiu) nie ma odpowiednich wymiarów i kombinowaliśmy ze sprzedawcą, co by tu najlepiej dobrać. Muszę przyznać, że materiał w dotyku jest jednak zupełnie inny niż na oryginale...
-
Możesz założyć troszkę drubsze.Rowki na te oringi są szersze.Tam występuje połączenie stożkowe więc dokręcając górną nakrętkę siłownika ściskasz te oringi.Ja kupowałem zwykłe czarne,ale spotkałem się w swojej praktyce że bywają tam zamontowane te zielone od klimatyzacji.Może tędy droga....W klimie jest środek smarujący więc może te oringi będą dobre do LHM-u
-
Robert,
temat poduszek jeszcze aktualny?
-
Tak