Miałem kilka aut ze starymi, klasycznymi silnikami benzynowymi i żadnego nie udało mi się zajechać. Rdza zjadła karoserię, a auto odpalało. Inne auto stało w garażu ok. 4 lata i po podłączeniu nowego akumulatora musiało wprawdzie pokręcić z pół minuty ale odpaliło. Oczywiście hamulców prawie nie było tak, że nie straszcie bo najczęściej nie ma czym.