Czy bez większych, to nie sądzę. Teoretycznie się da, ale czy warto? Różnica jest głównie w konżektorze i braku rozdzielacza wydatku. Dochodzi też sfera, która akumuluje ciśnienie do hamulców tylnych w razie braku ciśnienia w układzie. W normalnych warunkach pobierane jest ono z tylnych siłowników, ale gdy braknie go w konżektorze to zawory antyopadowe odcinają cały obwód siłowników od zaworu hamulcowego i wtedy przestałby hamować tył. Niektórzy mają ją wyciętą i jeżdżą, bo w normalnych warunkach nie jest potrzebna, a czasem wręcz przeszkadza.
Samo działanie zaworu polega na tym, że odcina on zasilanie od korektora wysokości i bloku HA, a także wyjście z korektora do bloku (to, gdzie w czasie pracy panuje ciśnienie jak w siłownikach).
Wkurza Cię opadanie po postoju, czy rozdzielacz wydatku się kończy?
Jeśli to drugie to w naszym pierwszym XM tata przerobił układ w ten sposób, że zamiast zatartego kompresora klimy na R12 założył pompę łopatkową od jakiegoś samochodu, wywalił rozdzielacz i założył konżektor od wersji z antyopadem/diravi. Po tym XM podnosił się momentalnie, w czasie kręcenia rozrusznikiem. Cały wydatek oryginalnej pompy szedł w zawieszenie. Pompa łopatkowa zasilała wspomaganie. Przeróbka spowodowana była wariactwami regulatora - auto traciło wspomaganie w losowych momentach, a co gorsza potem niespodziewanie odzyskiwało.