Wszystkim, którzy zmagają się z takimi nawracającymi usterkami polecam wygospodarowanie 20 minut i obejrzenie filmu z kompleksowej naprawy skrzyni hydraulicznej, fajny film, co prawda rosyjski, jest tutaj
http://tiny.pl/gppjn . Widać jak na dłoni co sie tam psuje, a właściwie zuzywa. Moim zdaniem nie jest mozliwa precyzyjna diagnoza bez rozbiórki i wzrokowej weryfikacji części. Bo to i zuzyte taśmy, i rysy na bębnach pod tymi taśmami i zdeformowane, starte tarczki, także te w konwerterze, i elektrozawory. Moim zdaniem jak robić to całościowo rozpołowić, a nie wymieniać to co łatwe i na wierzchu, na zasadzie może się trafi, ale jest ryzyko utopienia bez sensu 2,5 czy 3,5 tys.. Zresztą to o czym piszecie - wymiana kosza C1 oznacza konieczność rozbiórki całej skrzyni. Na tym filmie widać jak wygląda całkowita rozbiórka, nie jest to coś strasznego, jednoczesnie widać ile rzeczy jest do wymiany, chocby filtr, który jest ukryty i bez rozpołowienia i wymiany, zawsze pozostanie brudny i zabity (nie wierzę w skuteczność "płukanek" ). Pojedyńcze zuzywajace się elementy (taśmy, tarczki i filtr) są tanie. Droga może być regeneracja konwertera i stąd chyba te kilka tys. za całkowitą regenerację.No ale tak zrobiona skrzynia jak na tym filmie musi pracować bez zarzutu.