Dobra, jestem po zaślepieniu EGR - ogarnąłem w godzinę, lekko nie było do pewne rozwiązania mógł tylko francuz wymyślić
No i niestety na niewiele się to zdało bo - zaślepiłem egr, błędy wykasowałem, ruszyłem po lokalnych drogach, auto jedzie pięknie, zero szarpnięć, ładnie wchodzi na obroty, wpadam na a4 (mam pod nosem), no i ogień, niestety przy dokręcaniu do ok 3.5tys.obr/min na 3-cim biegu wywaliło check i auto straciło jakieś 50KM, zjechałem na parking, podpinam i standardowy błąd P11AA (przeładowanie turbo?).
No to chop pod maskę, odpiąłem wtyczkę od Egr, skasowałem błąd, no i na A4, ogień na każdym biegu, zero, nic się nie dzieje, auto idzie jak burza, do 180km/h bez zająknięcia, potem powrót i też test ze szczególnym uwzględnieniem przyśpieszenia na 3 i 4 biegu bo wtedy zazwyczaj wywalało bład P11AA, no ale nic się nie dzieje, po 15min testu wróciłem do domu. Na koniec diagnostyka i poza dwoma błędami związanymi z Egr (w końcu go odłączyłem) nie ma nic a auto jedzie elegancko.
Jak widać w moim przypadku jedynym sposobem na ten moment jest odpięcie Egr, zaślepienie nie pomogło bo już sypie błędami, podejrzewam że przy porannym, mroźnym rozruchu też będzie problem o którym już pisałem.
Jakieś pomysły poza wymianą Egr?