Klub Cytrynki
Samochody => C5 => MK III (X7). => Wątek zaczęty przez: Marcin Połomski w Czerwiec 09, 2018, 22:32:14
-
Od jakiegoś czasu zauważam dwie rzeczy:
1. bardzo powtarzalne zjawisko. Codziennie rano , po wyjechaniu z garażu , w momencie kiedy idę zamknąć bramę i to właściwie zawsze w tym momencie , słyszę jak silnik , pracujący na wolnych obrotach dopada takie lekkie przydławienie, pojedyncze, jedno-dwusekundowe. Samochód nigdy nie gaśnie, pracuje i jeździ normalnie. Oczywiście nie ma tu znaczenia , że zamykam bramę ale ten sam czas występowania od momentu odpalenia - może 30 - 40 sekund. Nie ma znaczenia czy załączona jest klima czy nie.
2. Na postoju, przy lekkim przygazowaniu w momencie gdy odpuszczam gaz a obroty swobodnie spadają do wartości minimalnej, tuż przed osiągnięciem poziomu biegu jałowego lekko szarpie samochodem. - jakaś poducha??
Błędów żadnych nie ma.Macie jakieś pomysły, co sprawdzić?
-
Spróbuj zanim odpalisz podpompować paliwo gruchą. Dawno temu wymieniałeś filtr paliwa?
Akurat ze 2 tyg. temu wymieniłem filtr paliwa. Dużo poprawiła się kultura pracy silnika bo poprzedni filtr był w kiepskim stanie ale jak go przydlawialo tak dalej go przydławia
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
Przy każdym odpaleniu czy tylko po dłuższym postoju, ma znaczenie czy silnik ciepły?
tylko rano, na zimno po dłuższym postoju.
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
u mnie tylko rano po przejechaniu ok. 400m miał przydławienie, z czasem się nasilało aż któregoś razu zgasł i nie chciał zapalić. Pomoglo zdjęcie wtyczki z EGR. po wyczyszczeniu tego ustrojstwa od 2 lat mam spokój
-
Dzięki Tomek za inf. Też będę musiał poświęcić trochę czasu na przeczyszczenie EGR. Samochód ostatnie 70 tyś km jeździł głównie po mieście więc pewnie będzie tam "grubo" Przyjrzę się jeszcze przepustnicy powietrza dolotowego bo czytałem, że też lubi się przycinać.
A te szarpnięcia kiedy na postoju po przygazówce obroty swobodnie spadając dochodzą do biegu jałowego ? Jak myślicie poducha któraś może dawać takie objawy?
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
Myślałem że egr i dolot to było pierwsze gdzie zajrzałeś :)
No właśnie czasu ciągle brak i kręgosłup dokucza:P
Trzeba będzie jednak rękawy zakasać i wziąć się do roboty bo z mechanikami wiadomo jak jest...
-
Dziś zajrzałem w końcu do dolotu. Zależało mi głównie na przepustnicy i przylegajacych czujnikach. Widok. jak na zdjęciach, nieciekawy. Na 2gim zdjeciu wnętrze kolektora dolotowego. paluchem wybrałem trochę tego syfu. Jest go całkiem grubo i jest to oleiste. Ten olej to normalna rzecz?. Trzeba by zdjąć kolektor do czyszczenia, ale nie wiem.czy nie czekają tam jakieś niespodzianki. Te naście śrub wystarczy odkręcić ? Co z uszczelką? Po wyczyszczeniu wydaję się, że już nie szarpie przy gaszeniu i w momencie gdy obroty swobodnie spadają do wolnych.
Do wymiany mam jeszcze regulator na pompie WC (grzechotanie przy nagłym przyspieszaniu) i uszczelniacz na wałku napędowym tejże pompy (wyciek oleju z pompy) . Części już mam ale jakoś się trochę boję tej roboty mimo, że Jakub Nawara zostawił w innym wątku fajny opis krok po kroku i nie wygląda to strasznie :) Dziś nawet dokopalem się do regulatora od góry i gdyby nie ten uszczelniacz to chyba bym go wymienił bez zdejmowania pompy:)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180703/6d18bd58af1ab6f7bbf806a16e480080.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180703/a50779b5893c30c7d1179916f2a92fbb.jpg)
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
Myślę, że to jednak regulator ciśnienia paliwa.
-
Myślę, że to jednak regulator ciśnienia paliwa.
Ale co z regulatorem Tomasz?
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
A to z grzechotaniem to wiem, dlatego kupiłem regulator a teraz czekam na uszczelniacz do pompy. Co do EGR to zaślepionego nie mam z tego co wiem. A już na pewno nie przy przy dolocie. Przy samym EGR chyba byłoby trudniej wiec zakładam że nikt tam nie grzebał. Mam jednak pewne wątpliwości bo na biegu jałowym zmierzona masa powietrza jest wieksza niż oczekiwana 500 do około 280. To z kolei sugerowaloby albo zaślepiony albo zablokowany w pozycji zamkniętej EGR. Dobrze myślę ?
Podczas jazdy wartości z MAF są za to spójne
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
Przeplywka jest jak nowa. Zero kurzu i żadnego syfu a podczas jazdy wartości oczekiwana i zmierzona się zgadzają
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
Podczas normalnej jazdy jest otwarty.
Może nowy przepływomierz trzeba adaptować?
Jak nowa ale nie nowa:) Zresztą kto wie, może na jakimś etapie ktoś go wymieniał, nie wiem. W każdym razie za filtrem jest czysto przeważnie więc nie ma się co dziwić. W MK1 przepływka też wyglądała bardzo świeżo mimo sporego przebiegu.
Wracając do EGR to zastanawia mnie fakt, że ta metalowa rura wprowadzająca spaliny do kolektora nie jest wewnątrz za bardzo usyfiona. Szczególnie w porównaniu do tego co jest w kolektorze. Przecież tą rurą cały syf tam leci.
-
na wolnych obrotach egr jest zamknięty
Chyba jednak nie zawsze poczekaj minutę lub dwie bez dotykania pedału gazu wtedy się powinien otworzyć EGR
-
Dziś został wymieniony regulator ciśnienia na pompie WC wraz z uszczelniaczem olejowym. Dodatkowo został zdjęty i wyczyszczony cały kolektor ssący i EGR. O ile w kolektorze średnica kanałów była miejscami prawie o 1/2 mniejsza przez nagar to sam EGR prezentował się całkiem dobrze. Już nie raz czytałem na forum, że EGR w HDi nie ulega wielkiemu zasyfieniu i to się potwierdziło. Wiem na pewno, że nie było ingerencji w EGR od nowości czyli od 192 tyś km. Został oczywiście wyczyszczony ale pracował prawidłowo w pełnym zakresie. Zmieniłem też koło pasowe na wale bo coś się tam tłukło przy pasku - to tak poza tematem.
Efekty: brak grzechotania ( regulator ) i płynniejsza praca silnika. Objawów, o których wspominałem w 1 poście jak na razie nie doświadczam. Zobaczymy po dłuższej jeździe.
Ciszej pracuje na wolnych obrotach ale to może być też kwestia koła pasowego bo właśnie na wolnych wydawało mi się , że jakieś obce dźwięki dochodzą z jego okolic.
Jest natomiast ciekawostka, która łączy się wg. mnie z tematem odpalania RHR 136 zimą i w warunkach gdy temp. spada w okolice 0 i poniżej. Sprawa poruszana na tym forum.
Otóż samochód stał 3 dni nie uruchamiany. Przy pierwszym odpaleniu po 3 dniach dał dokładnie takie same objawy jak odpalanie zimą, czyli kilkusekundowa nierówna praca silnika + mały biały bąk. Może to bardziej przez demontaż pompy i zapowietrzenie układu paliwowego w tym konkretnym przypadku? Jak myślicie? Objaw mimo to zaskakująco podobny do tego z zimowego odpalania.
-
Myślę, że to jednak regulator ciśnienia paliwa.
Ale co z regulatorem Tomasz?
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję-nie miałem czasu tu zaglądać. Ale widzę, że regulator wymieniłeś i objawy ustąpiły.
-
Marcin Połomski czy z wytarganiem kolektora dolotowego jest dużo roboty? Jakieś nowe uszczelnienia? momenty dokręcania?
-
Marcin Połomski czy z wytarganiem kolektora dolotowego jest dużo roboty? Jakieś nowe uszczelnienia? momenty dokręcania?
Niestety z braku czasu i poniekąd narzędzi ( odkręcenie koła pasowego ) zleciłem wszyskie naprawy mechanikowi. Uszczelki na pewno zakładał nowe. 4 na kanały dolotowe +1 po obwodzie. Ze zdjeciem kolektora raczej wielkiej filozofii nie ma. Kilkanaście śrub i jak dobrze pamiętam trzeba zdjąć przelewy od wtryskiwaczy.
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
A taki regulator ciśnienia to jaki koszt?
-
Max 400 zł
-
A taki regulator ciśnienia to jaki koszt?
Ja kupiłem za 320 z wysyłką
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
Wymiana regulatora i czyszczenie dolotu przyniosło dużo dobrego ale... to stukanie na wolnych obrotach niestety zostało.
Myślałem, że to koło pasowe - niestety nie.
Objawy występują najczęściej jak odstawiam samochód do garażu, czyli gdy jest rozgrzany. Rano nie słyszę lub słyszę to mniej.
Przy zwiększeniu obrotów też go nie słychać.
Zauważyłem, że, na postoju, gdy kręcę kierownicą stukot nasila się w momentach gdy silnik jest obciążany pompą wspomagania.
Momentami słychać to bardzo wyraźnie.
Rzućcie okiem na filmik. Nie miałem pomocnika aby mi kręcił kierownicą ale dźwięk momentami jest mocno niepokojący.óóóSłychać szczególnie pod koniec.
https://youtu.be/eaubgxLyGpY (https://youtu.be/eaubgxLyGpY)
-
Objawy występują najczęściej jak odstawiam samochód do garażu, czyli gdy jest rozgrzany. Rano nie słyszę lub słyszę to mniej.
Przy zwiększeniu obrotów też go nie słychać.
Zauważyłem, że, na postoju, gdy kręcę kierownicą stukot nasila się w momentach gdy silnik jest obciążany pompą wspomagania.
Na wolnych obrotach może być słychać łańcuszek między wałkami właśnie na rozgrzanym. A poza tym oczywiście pamiętasz, że pompa bezpośrednio nie obciąża silnika bo jest elektryczna (a nie napędzana paskiem osprzętu) i jak mocno światła nie przygasają przy kręceniu kierownicą to znaczy, że napięcie mocno nie spada i pompa nie ma wpływu na instalację elektryczną a co za tym idzie na pracę silnika.
-
Łańcuszek faktycznie słychać ale to delikatny dźwięk. Tutaj momentami słychać jakby ktoś mi złomu do cylindra nawrzucał:)
Z tym wspomaganiem to cały czas żyłem w przekonaniu, że pompa nadal jest napędzana z paska..
Dlaczego zatem przy wykonywanie krótkich ruchów kierownicą ten stukot się wzmaga. Dokładnie w momencie kiedy zaczynam ruch. Tak samo gdy na postoju dopakuję auto i załącza się pompa - wzrasta obciążenie elektryczne i wzmaga się ten nieszczęsny dźwięk.
Dziś spróbuje nagrać to na zewnątrz. W garażu mam lekkie echo i nie słychać tego za dobrze.
-
Czy to czasem nie hałasuje koło pasowe na alternatorze? Jak pracuje napinacz paska? Możesz nagrać film?
-
Pasek pracuje równo. koło pasowe wału jest nowe, oryginalne. Pisząc o kole alternatora masz na myśli koło pasowe właśnie czy rolkę alternatora?
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
Pasek pracuje równo. koło pasowe wału jest nowe, oryginalne. Pisząc o kole alternatora masz na myśli koło pasowe właśnie czy rolkę alternatora?
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
Mam na myśli koło pasowe na alternatorze, ono ma w sobie powiedzmy "taki wolnobieg" tylko w jedna stronę powinno napędzać alternator, możesz też przeprowadzić próbę tak jak sugeruje Paweł, zrzucając pasek osprzętu na chwilę - wykluczysz w ten sposób możliwe usterki związane z alternatorem.
-
CS podaje że w X7 występowała pompa na pasku, elektryczna pobiera duży prąd który może mieć wpływ na obroty. Sprawdzałeś po VIN czy pompa jest elektryczna?
-
Jako ciekawostkę dodam, że po wyczyszczeniu dolotu nie występuje już problem z przeladowujacym turbo przy tzw. ostrym bucie.
Co do klekotu natomiast to raz jest innym razem nie ma raz mocniej raz słabiej strasznie wkurzające. Będę z tym walczył.
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
2T leję od pół roku :)
Spróbuj dać oleju 2t 300 ml na pełny zbiornik
Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka
-
na wolnych obrotach egr jest zamknięty
Chyba jednak nie zawsze poczekaj minutę lub dwie bez dotykania pedału gazu wtedy się powinien otworzyć EGR
Panowie sprawdzone komputerem jak i na żywo:
Na wolnych obrotach zimnego silnika EGR jest mocno otwarty - proces dogrzewania silnika.
Na wolnych obrotach ciepłego silnika - na początku zamknięty, po pewnym czasie się trochę uchyla.
-
C5x7 nie ma pompy na pasku
Według CS jest:
-
Według CS jest:
Może wczesne egzemplarze miały jak był przeszczep podzespołów z mk2 bo wzmocnienie czołowe też było to samo ale późniejsze wersje miały pompę elektryczną. Ale może by się autor wypowiedział bo to można sprawdzić podnosząc maskę.
-
Mam dwa resoraki i oba mają elektryczną pompę ale są poliftowe a kolega opisuje auto z 2008 roku i tak jak pisałem, że może na początku produkcji używane były zespoły napędowe z mk2 z mechaniczną pompą wspomagania - wszystko jest możliwe
-
Wg. CS pompa u mnie jest elektryczna i wygląda jak w załączniku.
-
Prędzej bym obstawił błąd w tej serwisówce, ja mam 2008 rok rhr i pompa elektryczna.
I mój też jest z 2008 roku.
-
Ok, przerwa wakacyjna zakończona więc wracam do tematu z kilkoma nowymi spostrzeżeniami:)
Podczas paru tyś. km po Europie zauważyłem, że przy nagłym przyspieszaniu nie występuje już męczący mnie wcześniej błąd z przeładowaniem ciśnienia w dolocie , co skutkowało trybem awaryjnym. To efekt czyszczenia dolotu, pisałem o tym wcześniej.
Niestety jadąc z większą prędkością w momencie w którym chcę gwałtownie przyspieszyć i następuje zrzucenie biegu i wzrost odbrotów parokrotnie zauważyłem za sobą czarny dym!
O tyle dziwne , że mam FAP!?! Zakładam , że to efekt nieprawidłowego spalania - za mało powietrza/do ilości paliwa? Moment wystąpienia to chęć nagłego przyspieszenia po dłuższej spokojnej jeździe ze stałą prędkością. Jest to jednorazowa chmurka, nie ma ciągłego dymienia. Macie jakieś pomysły?
I przy okazji, z innej beczki, da się zrzucić pasek osprzętu od góry i potem ponownie go założyć w ten sam sposób? Nie mam chwilowo warunków , żeby rozbierać nadkole