A ja zapytam, po co to wszystko, przecież w dobie ówczesnych czasów w telefonie jest wszystko, ja używam telefony jako nawigacji, używam Yanosika i Google Map i jestem mega zadowolony. Używam obu na raz, Yanosik mnie informuje o radarach i innych, a Google Map prowadzi do celu.
Zgadzam się z tym, że Google Maps plus Yanosik to dobre rozwiązanie jak się jeździ po Polsce. Gorzej to wygląda jak się dużo jeździ poza granicami naszego kraju. Google maps potrafi sporo MB pociągnąć na roamingu a Yanosik nie istnieje za granicą. Do tej pory używałem TomToma go offline na smartphonie i to w miarę dobrze działało podróżując po europie. Mimo wszystko zdecydowałem się zamontować nowego TomToma 5200 i nie muszę już używać telefonu bo ta nawigacja ma wbudowaną kartę SIM i ciągnie sobie informacje o ruchy drogowym po gprsie. Raz na kilka dni nawigację zabieram do domu i robi sobie update po wifi jeśli pojawi się takowy.
Ja w tym miejscu co Ty mam uchwyt do telefonu z ładowaniem indukcyjnym. Mam duży ekran i RNEG2 ale nawigacji z niego nie używam ani w Polsce, ani za granicą. Fajny bajer, ładnie wygląda, lepiej go oczywiście mieć niż nie mieć, ale dla mnie to tylko bajer, mało przydatny jako nawigacja.
Umówmy się że ceny internetu za granicą nie są już wysokie, w zeszłym roku wykupiłem pakiet 500Mb za 40zł i przejechałem pół europy na google maps online i Sygic w tle. Sprawdziło się wyśmienicie, zużyłem ok 200Mb transferu przez 4000km. Od czerwca 1 GB za 7 Euro, a potem co rok taniej? To na prawdę nie jest już chyba przeszkodą? Zwłaszcza że jak ktoś ma sporo GB w Polsce, to w EU też jest jakiś niemały pakiet za free. Jaka by ta oryginalna navi nie była, dopóki nie jest ona pod androidem i nie jest online - jest średnio przydatna. Do telefonu czy tabletu po prostu powiesz gdzie chcesz jechać i tyle. I to przecież nie koniecznie adres, możesz wskazać firmę, miejsce, cokolwiek co istnieje w google. A tutaj co mamy? Rolkę i wklepywanie po literce adresu? Błagam... Ok, Smeg+ już ma dotykowy wyświetlacz, to już jakiś postęp, ale nadal daaaleko mu do funkcjonalności androida.
Nie jestem zwolennikiem rzeźby, ale gdyby pojawił się u skośnookich braci jakiś rozsądny dedykowany sprzęt na androidzie to pewnie długo bym się nie zastanawiał. Oczywiście tylko pod warunkiem że posiadałby pełną funkcjonalność oryginalnego zestawu.
Na dzień dzisiejszy uważam że moje rozwiązanie spisuje się wyśmienicie. W PL Google Maps online i Yanosik w tle, poza PL podobnie, tyle że funkcję Yanosika przejmuje Sygic. Telefon połączony po BT do rozmów, a ładowanie indukcyjne dopełnia całości i uwalnia Cię od problemu szybko rozładowującej się baterii przy takiej ilości, równocześnie działających aplikacji. Jest to proste, niedrogie rozwiązanie, które z czystym sumieniem polecam każdemu!