Dzięki za słowa otuchy
Najbliższy jestem temu co pisze Mariusz. W tej chwili jest to już problem mechanika. Czekam, aż dostanę z powrotem sprawny samochód i nie przewiduję żadnych dopłat. Co do ceny, też się zgadzam, że to sporo ale kupiłem "usługę kompletną". Przejrzałem dziesiątki ogłoszeń i widziałem, że goły silnik można kupić za 1000-1500 zł a za 2500 z całym osprzętem, ale nie chciałem sam kupować żeby nie trafić na złom.
Na kwotę którą zapłaciłem, wg wyliczeń mechanika złożyło się: silnik - 2500 zł, do tego osobno trzy wtryskiwacze (z czego jeden trafił od razu do regeneracji bo nie miał odpowiednich parametrów), robocizna 1500 zł plus cała reszta związana z wymianą - rozrząd, olej, filtry i co tam jeszcze było trzeba - razem 5800 zł.
Najbardziej zadziwia mnie cała sprawa, bo ten mechanik ma naprawdę dobre opinie. Tłumy walą do niego drzwiami i oknami. Na mnie też zrobił dobre wrażenie, potrafił trafnie zdiagnozować co jest nie tak i starał się zawsze szybko pomóc... ale mojej cytrynie wyraźnie wizyty tam nie służą. Może w tym samochodzie zalęgły się jakieś demony i tam trzeba nie mechanika a egzorcysty???
@Artur
“Bo jak już brałeś się za wymianę to trzeba było wymienić cały kompletny silnik z wtryskami, pompą, itp. jak miałeś takie problemy”
Jak pisałem, w starym silniku nie było żadnych problemów i żadnych objawów, że dzieje się coś złego. Więc chyba pewniejszy osprzęt z niego niż z kupionego w ciemno...
@Paweł
Widziałem ten stary silnik stojący pod murem, ale nawet bym nie wiedział co tam fotografować... nie był chyba cały rozkręcony. Wydaje mi się, że mechanik mówił, że wszystko było mocno zapieczone - jednego wtrysku nie udało mu się w ogóle wykręcić, jeden uszkodził przy wykręcaniu. Poza tym byłem w szoku, że już w samochodzie mam "nowy" silnik i bardziej się tym zainteresowałem.