Ja wymieniałem samodzielnie przód i nie było żadnych nadzwyczajnych problemów, chociaż robiłem to pierwszy raz. Tył mam na razie szczelny, ale z ciekawości tam zaglądałem i wymiana wydaje się być też prosta. Jeśli chodzi o pierwsze kroki i cisnienie w układzie, to zrobiłem tak: auto uniosłem w max górne położenie na własnej hydraulice. Potem podstawiłem z obu stron podnośniki typu żaba i uniosłem tak aby koła zwisały, u mnie przednie, ale tak samo można zrobić z tyłem. Potem nałożyłem na odpowietrznik wężyk. Z przodu odpowietrznik jest na prawym siłowniku obok sfery, a z tyłu masz widoczny centralny odpowietrznik w okolicy środkowych sfer - wygląda jak typowy odpowietrznik hamulców. Po jego zluzowaniu wycieka trochę LDS-u, na pewno mniej niż pół litra i w ten sposób masz układ (przód albo tył) bez ciśnienia. Przód i tył to rozdzielone układy - spuszczenie np. tyłu powoduje że auto przodem stoi nadal na zadanej wysokości. Odkręcenie sfery - jeśli nie masz klucza, najlepiej zrobić obejmę z płaskownika gdzieś 3-4 mm grubości, po równiku sfery, zaciskaną śrubą. Potem uderzamy młotkiem w tę obejmę i odkręcone. Niektórzy biorą młotek i przecinak, ale to kaleczy sferę, metoda na obejmę jest bardziej estetyczna. Przewód LDS od siłownika odkręca sie zwyczajnie, jest uszczelniony na o-ring. Ja przy montażu nie stosowałem nowego - stary trzyma szczelnie ponownie użyty. Dostęp do jednej ze śrub, chyba prawego tylnego siłownika jest w bagażniku, po wyjęciu koła zapasowego. Trzeba pamiętać, że przy składaniu, wszystkie elementy metalowo gumowe dokręcamy właściwym momentem po ustawieniu wahaczy mniej więcej jak w pozycji do jazdy, a nie na zwisającym zawieszeniu. Można to zrobić jak auto jeszcze wisi na podnośnikach i sfery nie są zakręcone, wtedy z pomocą drugiej osoby łatwo unieść zawieszenie na żądany poziom i dociągnąć. Trzeba tylko przed robotą zmierzyć odległość od rantu błotnika do środka piasty, aby wiedzieć na ile druga osoba ma podciągać wahacze.