Klub Cytrynki
Samochody => C5 => MK II => Wątek zaczęty przez: Krzysztof Grzesik w Sierpień 07, 2020, 20:28:50
-
Witam
Posiadany samochód C5 FL 2007 2.2 HDI bi-turbo przestał odpalać mając przejechane 320 tys. pomyślałem że to rozrusznik się skończył wymieniłem rozrusznik i niestety cisza
Spalony bezpiecznik od rozrusznika wymieniłem kupiłem drugi rozrusznik
Teraz schody po wymontowaniu rozrusznika okazało się że na krótko podpięty działa bez problemu cewka bendix i sam rozrusznik drugi też działa w porzadku na krótko ale założone do samochodu zero reakcji.
Sprawdziłem i wyczyściłem wszystkie przewody plus oraz sprawdziłem i wyczyściłem wszystkie przewody minus sprawdziłem czy na silniku jest minus sprawdziłem przewody pomiędzy rozrusznikiem a aku i bsm miernikiem czy nie jest uszkodzony wszystkie przewody sprawne w miedzy czasie sprawdziłem bezpieczniki maxi i odkryłem że ten 40 amperowy od pompy zawieszenia tez jest przepalony
Skończyły mi się pomysły
Pada podejrzenie na bsm i przekaźnik ale nie wiem który to jest
Lexia nie pokazuje żadnych błędów
-
Spróbuj odpalić podając prąd bokiem na rozrusznik żeby się upewnić że reszt jest ok.
Podejrzana też jest stacyjka, czasem padają styki w części elektrycznej, ta jest wymienna więc może się uda ją uratować
-
Spróbuj odpalić podając prąd bokiem na rozrusznik żeby się upewnić że reszt jest ok.
Podejrzana też jest stacyjka, czasem padają styki w części elektrycznej, ta jest wymienna więc może się uda ją uratować
Jeszcze w tych autach padniętej stacyjki nie widziałem.
Na 99% przekaźnik w BSM.
-
Ale jest to możliwe ;)
-
Ale jest to możliwe ;)
Mało prawdopodobne. Stacyjka daje sygnał na przekaźnik. Jest na niej bardzo mały prąd. Całą robotę odwala przekaźnik w BSM i na nim najprędzej wypalą się styki.
-
http://klubcytrynki.pl/forum/index.php?topic=92933.msg912956#msg912956