Kilka pytan o XM

[Paweł Filipowicz]

Się wtrącę jako iż do niedawna miałem xm-a z diras a teraz mam diravi czy też jak zwykło się mówić dziurawi :-) Różnica jest kolosalna, diravi dużo mniej przenosi drgania, rzeczywiście auto trochę inaczej się czuje, ale mi akurat lepiej się jeździ na diravi. Klejną zaletą jest to, iż na postoju sobie kręcę jednym paluszkiem, a w czasie szybszej jazdy już trzeba troszkę siły dzięki czemu wg mnie pewniej się prowadzi.
Wg mnie xm bez diravi to jak xm bez hydrauliki ale to moje osobiste zdanie i nie każdy musi się ze mną zgadzać

[Piotr Woźniak]

Paweł- z jednej strony Diravi fajne, jak nie czujesz na kierownicy dziur z jezdzni... Z drugiej strony w hydro i tak malo nierówności czuć, porównując do "resoraków"... Jak dla mnie ważniejsze jest jednak czucie drogi.... Zawsze fajne rzeczy mają swoje plusy i minusy:D

Ja jakiś czas szukałem XMa Break 2.9 z ostatnich lat produkcji... ale nastąpiło zżycie się z xantią i dalem sobie na jakiś czas spokój.... powoli zaczynam żałować, bo coraż mniej tych żelazek:|

[Andrzej Barzał]

Wg mnie xm bez diravi to jak xm bez hydrauliki ale to moje osobiste zdanie i nie każdy musi się ze mną zgadzać

Podpisuję się obiema rękami ;-)

[Piotr Penkala]

Andrzej Barzał napisał:

Wg mnie xm bez diravi to jak xm bez hydrauliki ale to moje osobiste zdanie i nie każdy musi się ze mną zgadzać

Podpisuję się obiema rękami ;-)

Ja też obiema. Razem to cztery.
Z dirassem jeździ się jak Omegą. Nic nie mam przeciwko Omedze, bo to świetne autka, ale jak będę miał ochotę pojeździć Omegą, to kupię sobie Omegę.
Diravi to wg mnie jeden z ostatnich "błysków" awangardowej, legendarnej i unikalnej technologii Citroëna.

[Paweł Filipowicz]

Piotr Penkala napisał:

Andrzej Barzał napisał:

Wg mnie xm bez diravi to jak xm bez hydrauliki ale to moje osobiste zdanie i nie każdy musi się ze mną zgadzać

Podpisuję się obiema rękami ;-)

Ja też obiema. Razem to cztery.
Z dirassem jeździ się jak Omegą. Nic nie mam przeciwko Omedze, bo to świetne autka, ale jak będę miał ochotę pojeździć Omegą, to kupię sobie Omegę.
Diravi to wg mnie jeden z ostatnich "błysków" awangardowej, legendarnej i unikalnej technologii Citroëna.

Piotrek,
Twoje, Andrzeja i moje to juz razem 6 .. chyba że liczyć nie umiem :-)

[Krzysztof Szymczak]

Wiec dla pewnosci diravi nie wystepowal juz w xm w 98 roku ?Teraz to juz nie wiem czy nie wybrac lepiej silnika 3.0 v624v bedzie anpload i diravi,ale znowu z tego co piszecie troche bardziej awaryjny silnik oraz elektryka.fajnie jakby sie ktos wypowiedzial co jezdzil tym i tym silnikiem oraz xm z diravi i xm bez niego. jakie byly jego spostrzezenia

[Paweł Filipowicz]

Bierz to, co znajdziesz w dobrym stanie, nie ma nic gorszego niż zapuszczony xm. Niestety, ale na dzień dzisiejszy ciężko o dobrego xm-a, bo jak ktoś takowego ma, to raczej rzadko chce go sprzedać.

[Karol Klimczak]

Ale się da, sam stałem się niedawno posiadaczem w pełni sprawnego XMa.Trzeba się pokręcić, popytać, powęszyć w gronie cytryniarzy a no i niestety...przepłacić cenę rynkową bo nikt za pol darmo wypieszczonego XMa nie odda.

[Krzysztof Szymczak]

Tez tak mysle kupic raz i to taka wersje jak sie chce a w tym aucie jako kilkuletnim zawsze bedzie cos do roboty a na pewno lepiej kupic drozej i lepiej zachowane auto niz totalny zlom wyprowadzac na prosta tak mi sie wydaje

[Piotr Woźniak]

Krzysztof Szymczak napisał:
Tez tak mysle kupic raz i to taka wersje jak sie chce a w tym aucie jako kilkuletnim zawsze bedzie cos do roboty a na pewno lepiej kupic drozej i lepiej zachowane auto niz totalny zlom wyprowadzac na prosta tak mi sie wydaje

Krzyś... nie słuchasz kolegów;)
Ja szukalem rok Breaka 2.9 z końca produkcji, w full wypasie... Obejrzałem kilka, i dalem sobie spokój...

Trzeba kupować takie jakie są w dobrym stanie, a ja innego jak Break 2.9 nie chcę:D

[Krzysztof Szymczak]

Slucham slucham troche jednak trzeba sie tak nasluchac.A dlaczego akurat chciales break a nie zwyklego xm bo nie mow ze break ci sie bardziej podobalo:)

[Piotr Woźniak]

Krzysztof Szymczak napisał:
Slucham slucham troche jednak trzeba sie tak nasluchac.A dlaczego akurat chciales break a nie zwyklego xm bo nie mow ze break ci sie bardziej podobalo:)

Narażę się,  ale niech tam...
Po prostu liftback mi się za bardzo nie widzi- za krótki jest;)

[Piotr Penkala]

Piotr Woźniak napisał:

Narażę się,  ale niech tam...

Zależy komu, mi na pewno nie.

Po prostu liftback mi się za bardzo nie widzi- za krótki jest;)

heh..

[Krzysztof Szymczak]

To moze ja sie teraz naraze,moim zdaniem break niszczy caly urok xm,po prostu w tej wersji nie jest taki futurystyczny jak jego normalna wersja:)

[Maciej Dankiewicz]

Moim skoromnym zdaniem Break ma tylko jedną wadę: od tyłu zabardzo przypomina mi passata kombi, a ja mam jakąś taką awersję do vw... Po za tym to Xm, najlepsza fura w galaktyce!

[Andrzej Barzał]

Krzysztof Szymczak napisał:
To moze ja sie teraz naraze,moim zdaniem break niszczy caly urok xm,po prostu w tej wersji nie jest taki futurystyczny jak jego normalna wersja:)

Też tak uważam. Moim zdaniem break wygląda jakby ktoś w pośpiechu go projektował Niedopracowana linia dachu wygląda jakby "na siłę" przyklejona do reszty. Ale są gusta i guściki, jednemu to się podoba drugiemu nie ;-)

[Krzysztof Robert Mijal]

Wszyscy chwalą Diravi bo chyba większość Dirass nie działa tak jak powinna. Prawidłowo działający Dirass (sprawna pompa, brak powietrza w LHMie) to świetne czucie i ogromna lekkość kierownicy, co m.in. pozwala na dynamiczny slalom między autami przy prędkościach rzędu 100-140km/h. Wielka frajda!

Poza tym prawidłowa siła wspomagania nie daje przenosić nierówności na kierownicę. Co innego jeśli coś jest nie tak i ta siła słabnie - wtedy czuć wertepy i jest mało przyjemnie.

A z Diravi jest podobnie jak z elektrycznym wspomaganiem w C2/C3. Na postoju jednym paluszkiem, ale zupełny brak czucia przyczepności przednich kół kwalifikuje te autka głównie dla kobiet i niedzielnych kierowców (z całym szacunkiem) .

[Piotr Penkala]

Krzysztof Szymczak napisał:
To moze ja sie teraz naraze,moim zdaniem break niszczy caly urok xm,po prostu w tej wersji nie jest taki futurystyczny jak jego normalna wersja:)

Gdyby tak było, nie słyszałbym czasem kilka razy dziennie, że jeżdżę właśnie statkiem kosmicznym. Break przez swą długość wbija się w jak klin w ziemską rzeczywistość. Hatchback, choć też kosmiczny i jego tylne światła rzeczywiście są imponujące, wygląda bardziej na kosmiczny myśliwiec, niż krążownik (break)

Nie narażasz się, po prostu wyraziłeś swoje zdanie, do którego - jak każdy - masz prawo. , jednak unikałbym sformułowań typu "niszczy".

Jeśli chodzi o "doklejenia": wystarczy spojrzeć na to co zrobił Bertone w BX Break - tu doklejenie jest niemal zamanifestowane. W XM owo doklejenie przebiega o wiele łagodniej i jest... właśnie przemyślane! Poza tym nie należy zapominać, że wersja kombi jest najczęściej "wariacją na temat", a nie projektem głównym.
BTW: doklejanie jest IMO domeną bardziej dzisiejszych czasów niż ówczesnych. Wystarczy spojrzeć na Toyotę Hillux i inne jej podobne wyroby suwopodobne.

Pozdrawiam
Pierre

[Marcin Markowski]

Hmm... Ja kupiłem XM  MKII z v6 za 1000 zł
Silnik żyleta, hydraulika bardzo dobra. Na elektrykę nie narzekam.
Został on sprowadzony z danii lub holandii przez chłopaczka, który nie miał pojęcia co ma - zaczął go rozbierać... Rwać wszystko i łamać... Cudem trafiłem na ten egzemplarz I nie żałuje. Trochę pracy włożyłem i jeździ.

[Krzysztof Robert Mijal]

Piotr Penkala napisał:

(...)
Hatchback, choć też kosmiczny i jego tylne światła rzeczywiście są imponujące, wygląda bardziej na kosmiczny myśliwiec, niż krążownik (break)

Właśnie, przy obecnych napompowanych samochodach duży niegdyś Xm hatchback teraz wygląda jak zwinne, sportowe autko .

[Grzegorz Różycki]

Krzysztof Robert Mijal napisał:
A z Diravi jest podobnie jak z elektrycznym wspomaganiem w C2/C3. Na postoju jednym paluszkiem, ale zupełny brak czucia przyczepności przednich kół kwalifikuje te autka głównie dla kobiet i niedzielnych kierowców (z całym szacunkiem) .

Diravi może było fajne w CX, gdzie ilość obrotów między skrajnymi położeniami kół była niewielka. W XM konstruktorzy zrobili dziwną rzecz, bowiem ilość obrotów jest podobna jak w dirass, co kompletnie prawie pozbawia kierowcę informacji o tym, co dzieje się z kołami. W efekcie w najszybszych w tym czasie XMach (3,0 V6 12 i 24V), bo w nich przecież występowało Diravi można nieźle przeszarżować w zakręcie. Ja raz jechałem takim autem (24V) i miałem wrażenie, że koła i kierownica żyją własnym życiem. Wolę jednak Dirass, ze zmienną siłą wspomagania, taki jak np. w C5 V6, który tak bardzo nie pozbawia czucia.

[Michal Pawlaczyk]

Ja chciałem tylko dodać, że XM jest autem LUKSOWYM, nie sportowym. Diravi miało za zadanie zwiększyc komfort jazdy, wg mnie zadanie wykonane. Co do kombi i hatchbaka... kombi rulezz Wystarczy spojrzeć na auto Pierra by utwierdzić się w tym przekonaniu Po za tym ta aładowność. Ja zabierałem sprzęt całej kapeli a kuple wsiadali do ściery :D

[Grzegorz Różycki]

Michal Pawlaczyk napisał:
Ja chciałem tylko dodać, że XM jest autem LUKSOWYM, nie sportowym. Diravi miało za zadanie zwiększyc komfort jazdy, wg mnie zadanie wykonane. Co do kombi i hatchbaka... kombi rulezz Wystarczy spojrzeć na auto Pierra by utwierdzić się w tym przekonaniu Po za tym ta aładowność. Ja zabierałem sprzęt całej kapeli a kuple wsiadali do ściery :D

Po pierwsze to BYŁ, bo już nie jest produkowany. Po drugie jak dla mnie to Diravi wcale nie zwiększa komfortu jazdy, bo nie mogłem wyczuć auta. Dla mnie auto komfortowe nie znaczy totalnie odizolowane od drogi. Owszem, miękkie i płynące po drodze zawieszenie tak, ale dające przy tym dobrą przyczepność i trakcję. Natomiast do pełnego komfortu powinien być lekko działający, precyzyjny, dający dobre czucie kontaktu z drogą układ kierowniczy. Auto musi się mnie słuchać, ale zarazem nie może być nadmiar sił przekazywanych z nierówności drogi na koło kierownicy. A w Diravi jest kompletna izolacja i to mi nie odpowiada.

[Michal Pawlaczyk]

Dobrze ująłeś, że tobie nie odpowiada. Mi pasuje bardzo i wielu osobom również. Diravi to jest rzecz gustu. Sama w sobie hydraulika i praca zawieszenia tez bardzo izoluje od drogi i sprawia wrazenie bardzo niestabilnego... ale jak pojezdzisz dowiesz sie, ze tak nie jest. Do diravi tez idzie sie przyzwyczaic i wiedziec na co mozesz se pozwolic a na co nie. Patrzac dalej jak juz dojdziesz do tego momentu to czemu taki uklad nie ma cie nie izolowac od drogi...

[Piotr Penkala]

Potwierdzam. Koledzy od "czucia drogi" - kupcie sobie C4 WRC jak chcecie poczuć każdy kamyczek, a nie róbcie z XM-a czegoś, czym nie jest, nigdy nie był i nigdy nie miał być.
To tak, jakby mieć pretensje, że winda nie jeździ poziomo.

Poza tym nie lubię, gdy w roli expertów występują ci, którzy "kiedyś przejechali się Xm-em kolegi".
Nigdy nie wyleciałem z orbity (i mam nadzieję nie wylecieć) a jeżdżę szybko, bardzo dużo i często agresywnie, załadowany instrumentami. To jest również kwestia czucia auta.

Pozdrawiam
Pierre.