Witam,
Cos najgorszego co mogło mnie spotkać to bfGOODRICH, Dayton i Conti...nie pamietam modelu Conti niestety, jakies sprzed 5 lat.
Goodrich i Dayton to opony niebezpieczne moim zdaniem.
Trakcja jest fatalna, szczególnie jak popada- samochód jest nieprzewidywalny.
Fudy też objezdziłem i mam mieszane uczucia- to o czym mówił kolega. Szybko się scieraja a pózniej juz lipa.
Barumki i Matadory...fajnie ale jesli ktos jezdzi tylko w niedziele na msze.
Toyo i Yokohamy już wielokrotnie na róznych forach były chwalone i mysle ze cos w tym jest.
Miałem tez klebery i dunlopy i to w o wiele wiekszym aucie niz zx...Dunlopy są odporne na scieranie i dość fajne, Klebery scieraja się równomiernie, nie tracąc przy tym swojej przyczepności- są za to bardzo komfortowe i ciche.
Oponki które polecam ale bardzo ciezko je dostac to Amtel Planet, ruski wyrób.
Ceny jesli juz są dostępne, są śmiesznie niskie- na poziomie opon bieżnikowanych, no moze 20 zł wiecej.
Gwarancja na 3 lata i bezproblemowa trakcja.
Z tańszych opon zdecydowanie właśnie te.Bardzo ciche i odporne na wode, nie piszczą na zakrętach i na prawdę świetnie hamują.
Ja kupiłem w Ksawerowie pod Lodzią, zarówno letnie jak i zimówki.
Zapewne wielu uzytkowników tych opon nie znajdziesz ale ja je polecam z czystym sumieniem.
Oczywiscie Nankangami, Goodrideami i innymi z CHRL
nie zawracaj sobie gitary..szkoda zycia