Klub Cytrynki
Samochody => C5 => MK I => Wątek zaczęty przez: Rafał Stolarz w Luty 10, 2019, 01:35:20
-
Pilnie potrzebuje porady, z pompy wspomagania wychodzi przewód gumowy i leci w okolice wtyczki pompy LDS, w tej właśnie okolicy leci pod nim cienki przewód metalowy hydrauliczny, który to właśnie stalowy przewód został przetarty i płyn LDS pięknie rozlal się pod ciśnieniem na parkingu. Tył siadł kompletnie i zabrakło wspomagania, ledwo wjechałem do najbliższego warsztatu. Ten przewód wychodzi z pompy hydro zaraz za reflektorem i leci sobie dołem za silnik i potem pewnie na tył skoro tył siadł. Proszę powiedzcie czy taki przewód można dorobić jak przewód hamulcowy czy to troszkę inaczej wygląda? Panowie z warsztatu nie za bardzo się chyba znają i sam na własną rękę muszę coś załatwić, oni tylko zmienią ( chyba) Proszę pomóżcie bo w środę wieczorem potrzebuję auta na wyjazd
-
Temat załatwia się jak z przewodem hamulcowym. Złączką może nawet uda się to załatwić.
-
Czyli nie powinienem mieć problemu z dostaniem takiego przewodu? A końcówki to też jakieś uniwersalne? Nie wiem po prostu gdzie jutro się udać aby szybko temat załatwić
-
Jeśli powiesz że chcesz przewód do zawieszenia C5 to raczej zrobią wielkie oczy. ;) W Xantii raz łączyłem zwykłą złączką do przewodów hamulcowych zwykłym miedziakiem. Przyłącza do elementów Hydro są trochę inne. W C5 nie miałem okazji jeszcze grzebać, może jest inaczej jak w Xantii. Może ktoś kto grzebał w C5 się wypowie...Natomiast wiem że cały przewód od pompy do tyłu zmieniał kiedyś mój kolega który prowadzi warsztat, dzwonił się mnie pytał gdzie się to odpowietrza itp. I wiem że zarobił miedziaka jak od układu hamulcowego. Niestety nie miałem okazji tego zobaczyć.
-
No ok, ale czy np mogę wyciąć miejsce pęknięcia na przewodzie i założyć przewód gumowy hydrauliczny taki jak jest przy kolumnach z przodu wężyk przelewowy? Czy nie zda egzaminu taka gumowa złączka?
-
No ok, ale czy np mogę wyciąć miejsce pęknięcia na przewodzie i założyć przewód gumowy hydrauliczny taki jak jest przy kolumnach z przodu wężyk przelewowy? Czy nie zda egzaminu taka gumowa złączka?
Tak nie da rady raczej. Stalowy nie jest bez powodu... Mamy tu dużo większe ciśnienie.
-
No raczej właśnie. Kurde nie wiem gdzie jutro od rana skierować swoje kroki aby załatwić temat. U takich mechaników zostawiłem że mi nic nie pomogą, muszę to sam załatwiać. Nawet nie wykrecili tego przewodu abym miał go w ręce na wzór bo im kurde nie kazałem - zero pomyślunku z ich strony ani próby pomocy. Nawet nie wiem gdzie leci yen przewód dalej, ale skoro siadł tył to pewnie do tylnego mostu leci. Mam sklep do Citroena w Lublinie jakiś Auto France to najpierw tam pojadę, zdaje mi się że jakieś przewody hydro tam widziałem, chyba że to były hamulcowe no ale warto zapytać. Albo szrot bo też mam taki nie daleko tylko do Francuzów
-
Jeśli to długi idący na tył, to zapomnij o używce.
Aby go zdemontować trzeba opuścić tylną belkę oraz zdjąć zbiornik paliwa.
Jest stalowy, więc pęknie przy próbach wyginania. Tylko miedziany, ale
nie może to być zwykła miedź jak do przewodów hamulcowych. Jest za miękka.
Jeśli przetarł się "na prostej", to można użyć złączek do pneumatyki/hydrauliki.
Gdzieś na forum C5 było opisane, nawet zdjęcia co i gdzie szukać.
-
No to jedyny przewód który wychodzi z tej strony pompy co wtyczka elektryczna od pompy i leci za silnik więc to chyba tył skoro tył siedzi a i wspomaganie spadło. A jaka to złączka hydrauliczna? Trzeba gwintować przewód czy jak to się zakłada?
-
A może jakaś szybko złączka? Jest to przetarcie na prostym odcinku, zależy mi na szybkiej naprawie i to nawet jutro bo w środę mam pilny wyjazd
-
Poszukaj, w C5 lub w dziale Xantii były podane linki do szybkozłączek.
-
Jutro podjadę do zakładu hydrauliki siłowej i coś mi doradzą, no musi być jakiś sposób, większe maszyny mają złączki więc i mi coś doradzą, chociaż żeby 50 km wrócić do domu, na miejscu znajdę jakiś solidny zakład naprawy. A jest procedura specjalna zalania pompy LDS płynem i poprawnego zadziałała układu hydro? Ile wchodzi płyny LDS do układu?
-
Kilka godz. temu zakończyłem wymianę tegoż ustrojstwa 5270RL. Dlugość ponad 4,4m średnica zew. 3,5mm. Oryginał ok 200zł , dorobioby z miedzi 245zł. Belki tył nie ruszałem, bak opuściłem, ale wetknięcie go w plastikowy kanał na przegrodzie to horror. U mnie jest HA+ więc 3 rurki przednie zasłaniają, jeszcze rozpiąłem klimę bo nie mogłem wykręcić. W 2 osoby i podnośnik zeszło ponad 8 godzin. A w uHpi nawet tam palca nie wsadzę. U mnie przetarł sie pod nogami pasażera. Piasek w mocowaniu tak polerował. Chcialem dwuzłączkę wstawić, ale nie ma czym zarobić końcówek.
Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
-
Serwis mi dziś policzył 430 zł przewód i 1400 zł wymiana...1800 zł!!!! Auto już stoi u profesjonalisty w Parchatce pod Puławami i będzie zrobione za 600 zł miedziany już z płynem LDS + 100 zł laweta. Co nam daje połowę samej robocizny w ASO przy okazji za drugie 700 zł może Pan Tomasz innych cudów dokonać, a kilka cudów jeszcze jest potrzebne hehe
-
I chyba w Twojej okolicy był to bardzo słuszny krok.
-
No od miejsca gdzie się popsuł to do Parchatki jest 40 km najlepszą i najdalszą drogą a 100 zł za lawete to myślę dobra cena. No i jak już jest autko pod okiem fachowca to co chcieć więcej? Chyba tylko pieniędzy :-)
-
Odebrałem auto dziś od Pana Tomasza, mam nowy miedziany przewód hydro za 550 zł z założeniem a nie z ASO za 1843 zł :-)) dodatkowo zregenerował mi przednie zaciski bo dzwigienka od ręcznego nie odbijała i grzalo mi prawą tarczę. Teraz jednak mam bicie przy hamowaniu, nie wiem czy to zbieg okoliczności co jest wynikiem przegrzania tarczy przez to nie odbijanie czy coś poszło nie tak przy zdjęciu i założeniu zacisków. Kilka razy tarcza została zagrzana do bardzo gorąca i może skrzywiło tarczę. Dostałem też sugestię jeżeli chodzi o gaśnięcie auta zarax po odpaleniu i to szarpanie podczas odpuszczania pedału gazu - przyczyna może być w ubogiej mieszance paliwa i sondzie lambda przed katalizatorem. Jutro stawiam do ASO na poprawę ich napraw które właśnie nie przyniosły rezultatu w tym właśnie kierunku, zasugeruje im to, niech patrzą. Będę miał do wymiany silnik krokowy bo obroty 1500 na wolnych, kupiłem nie dawno taki za 70 zl od AutoFrance ale widać na nic. Coś mi może zaproponują w rozsądnej kasie. Napiszę pod koniec tygodnia czy coś w tym temacie mi pomogą
-
A może to nie wina silnika krokowego ;) Coś czuję że Twoje problemy pracy z silnikiem mają jeden wspólny punkt.
-
Dalej problemy ze zwarciem w elektryce?
-
A może to nie wina silnika krokowego ;) Coś czuję że Twoje problemy pracy z silnikiem mają jeden wspólny punkt.
co to za czuły punkt? :P
-
A może to nie wina silnika krokowego ;) Coś czuję że Twoje problemy pracy z silnikiem mają jeden wspólny punkt.
co to za czuły punkt? :P
1500 na wolnych jak Ci trzyma obroty... Zacznij szukać dziury w dolocie, odma do sprawdzenia, przewody idące do EGR. Musi być jakaś dziura że dostaje tyle powietrza. Silnik krokowy to pewnie zamyka całkiem przepustnicę... A on pewnie dalej 1500 trzyma. Jakoś uważam że szanse na dwa niesprawne silniki krokowe są małe.
-
Jutro odbieram auto z ASO, dziś troszkę jednak porozmawiałem z człowiekiem z serwisu, trafił mi się dobry człowiek za biurkiem taki konkretny i do rzeczy. Założyli nowy krokowiec Magneti Marelli, zaprogramowali i chódzi ładnie, problem jest na przewodach podciśnieniowych od gazu, po prostu przewody są w stanie jakim są, dużo błędów może od tego łapać, jest tam trochę połączeń. Zresztą silnik na samej benzynie też ponoć wymaga do życzenia, pasowałoby zająć się dołem wyregulować zawory a i panewki ponoć słychać i jak to orzekli bliżej silnik ma do końca niż początku ale nie ma co panikować. Na blacie jest 312 tysi ale czy nie ma drugie tyle to nie wiadomo :D Nie znam sie na mechanice ale ingerencja w silnik to chyba nic taniego... panewki, zawory i jeszcze coś przy okazji. Ale przewody podciśnieniowe może warto obejrzeć... Co o tym wszystkim Myślicie? Nie chcę jednak słuchać komentarzy typu że nie warto inwestować tylko kupić drugie auto. Zamierzam trochę nim pojeździć bo nie jest sztuką kupić kolejne używane i wsadzić w niego jak już w to jest sporo zainwestowane
-
Rafał, jedyny samochód-skarbonka jaki miałem to była C5. Tam ciągle coś się działo...
Bez żalu wróciłem (z jednym wyjątkiem podyktowanym koniczną koniecznością) do starej,
klasycznej motoryzacji.
A co do tematu:
Podciśnienie i zawory jak najbardziej do ogarnięcia niewielkim kosztem.
Panewki to już mały worek piniądzów... Tu bym zaczął od dobrego oleju - np. Valvoline max life.
Masz Parchatkę w miarę blisko, to się dogadaj. Benzynowce z PSA (poza THP) ciężko zajechać.
-
No ok, jak to jest z kim bym nie rozmawiał to każdy inny olej poleca, jak nie Total to Valvoline lub jakiś inny. Co do Parchatki to tam bardziej zawieszenia człowiek trzaska ale warto spytać, na pewno coś doradzi. Najpierw posłucham co w ASO znaleźli a potem można szukać pomocy gdzie indziej.
-
Poszukaj ogarniętego gazownika, doprowadź instalację do porządku, i śmigaj.
Pamiętaj, że gaz jest czystszym paliwem niż Pb, ale jazda na zbyt zubożonej mieszance
wypala zawory...
Na Valvoline jeździłem w wielu starych autach z dużymi przebiegami - i ponad 500 tysi.
Do Trafic-a leję tańszy pełen syntetyk (7,5l wchodzi), ale wymieniam co 10 kkm, nie co 30 jak zaleca serwis.
-
A jakie w tym silniku zawory chcą regulować? Coś to wali ściemą na kilometr...
Tu nie ma regulacji. Można jedynie szklanki wymienić. A panewki jak ocenili? Bo jedyne znane mi sposoby to:
pomiar ciśnienia smarowania. Ale na nie może i coś innego mieć wpływ.
zdjęcie misy, i zdjęcie stopy korbowodu dużo więcej mówi o panewkach.
Przewody podciśnienia i ciśnienia do LPG możesz sobie sam kupić na metry i zmienić. Ograniczysz koszty.
-
Może chcieli regulować zawory od hydrauliki, a nie zawory hydrauliczne :D
-
Przewodów od LPG też jakoś strasznie dużo nie ma. Od kolektora ssącego idzie do mapsensor-a LPG i rozdziela się gdzieś po drodze na podciśnienie do reduktora. I tylko to może mieć wpływ na pracę PB. Koszt takiego przewodu z 20-30zł max.
Co do LPG właśnie przed chwilą wymieniałem u siebie węże wodne do reduktora... Bo ogarnięci gazownicy tak je puścili że jeden się przetarł i ubywało mi plynu. Zastosowałem węże Parker, mam dobre doświadczenia z nimi. Może i są drogie ale warto dołożyć.
-
Odebrałem auto z ASO, wymiana krokowca pomogła w ładnym odpaleniu w tym sensie że nie gaśnie zaraz po tylko ładnie pracuje, jeżdżę na razie na benzynie, zrobię z 200 km aby się to wszystko po układało ale obroty nadal delikatnie falują i są w granicach 1000-1100, sonda lambda też ma rozchwiane parametry, szarpanie nie ustąpiło przy odpuszczeniu pedału gazu, na LPG coś zaczął po naprawie świrować że przy większych obrotach przełącza się na Pb sam, ale to już kwestia ogarnięcia gazownika. Z tymi podwyższonymi obrotami podjadę do mechaniora i niech sprawdzi czy gdzieś faktycznie nie łapie lewego powietrza i może powymieniam te przedody ciśnieniowe gumowe. Nie ma już też efektu rozpędzania się auta na pierwszym biegu. Także po wymianie pompy i krokowca mam spokój z odpalaniem i przynajmniej ten temat z głowy, resztę się też powoli ogarnie. No wiadomo nowy juz ten samochód nie będzie
-
W pierwszej kolejności nowe węże od podciśnienia LPG one mogą najwięcej mieszać.
-
Samemu można sprawdzić czy nie ciągnie lewego.
Kupujemy palnik na propan i wąż który na ten palnik pasuje o długości takiej aby dotrzeć w każde miejsce kolektora.
Odpalamy silnik i gazem przez wąż dmuchamy na kolektor w wielu miejscach.
Bardzo precyzyjna metoda.
Sprawdź jeszcze korekty długoterminowe i krótkoterminowe i podaj jakie są.
Sprawdź czy przepustnica jest do końca zamknięta i czy sterownik widzi zdjęcie nogi z gazu.
Więcej pomysłów mi nie przychodzi.
-
Zainwestuje chyba w Lexię, posiadając konkretne dane zawsze łatwiej można uzyskać pomoc a i przy autku można podstawową obsługę zrobić
-
Jeśli przetarł się "na prostej", to można użyć złączek do pneumatyki/hydrauliki.
Gdzieś na forum C5 było opisane, nawet zdjęcia co i gdzie szukać.
Od godziny szukam tego tematu i nie mogę znaleźć. Potrzebuje tych złączek do mercedesa i nie wiem gdzie to zakupić.