Panie i Panowie, mała zagadka dla Was...
Mam w C5 automatyczną skrzynię biegów Aisin BVA AM6. Skrzynia chodzi bez żadnych problemów, normalnie przełącza biegi, dobrze przyspiesza, nie wyje. Kilka tygodni temu zapaliła mi się kontrolka paliwa więc wybrałem się na stację. Stałem na światłach a skrzynia nagle przełącza się w tryb awaryjny, na wyświetlaczu komputer błyskawicznie wywala błąd po błędzie: awarię skrzyni, awarię ABS, ESP, czujników parkowania i cholera wie co jeszcze... Na zegarach "choinka", świecą wszystkie kontrolki od skrzyni, elektryka silnika i oczywiście serwis. Skrzynia zblokowała się, chyba na 3 biegu, ale powoli dojechałem na stację benzynową. Zatankowałem auto, w międzyczasie zdążyłem wykonać telefon do zaprzyjaźnionego mechanika, odpaliłem auto i... komputerek grzecznie pokazuje godzinę, na zegarach świeci się tylko kontrolka świateł, skrzynia śmiga bez problemów. Szybko zapomniałem o temacie, szczęśliwy, że jednak wszystko jest w porządku. Aż do dzisiaj... Odpaliłem samochód, wszystko w porządku, przejechałem kilka km zapaliła się kontrolka paliwa, wszystko w porządku, przejechałem jeszcze kilka kilometrów, szarpnęło skrzynią, auto zaczęło zwalniać, choinka na zegarach, błędy skrzyni na wyświetlaczu... No dobra, nauczony poprzednim doświadczeniem zajechałem na stację, zatankowałem, z duszą na ramieniu odpaliłem auto. Nie zgadniecie... Wszystko w porządku... Czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić co wspólnego może mieć mała żaróweczka pod znaczkiem braku paliwa z wielka 6 biegową automatyczną skrzynią...?