Co do plusów i minusów to koledzy praktycznie wszystko powiedzieli. Od siebie napiszę, że:
- skrzynia nie wyje
- zawieszenia nie słychać
Co do awaryjności to raz miałem sytuację, że rano auto nie chciało odpalić i niestety musiało iść na lawetę, bo na miejscu usterki nie mogli namierzyć.
Raz auto nie chciało zgasnąć (kostka stacyjki), ale byłem już w domu więc obyło się bez większych problemów.
Poza tym - wahacz (wybity sworzeń), skorodowana chłodnica klimatyzacji, rozwalone koło pasowe, wymieniony akumulator z powodu usterki instalacji (to co wyżej opisałem), wymieniony wentylator wnętrza (piszczał, ale chodził), wymiana pompy paliwa (zaczęła wyć, ale chodziła), zaspawanie dziury w wydechu.
Pomijając koszty żarówek, pękniętej szyby od kamienia, felg i opon zimowych, ubezpieczeń, przeglądów, paliwa itp. usterki auta kosztują mnie 190zł/mies (przez 22 miesiące). W tym czasie przejechałem ok. 19tys km.