Witam !
Dzisiejszego poranka moje auto
po zapaleniu miało wyczuwalne jakieś 100-200 obrotów mniej na biegu jałowym i nie było reakcji po naciśnięciu pedału gazu. Nic. Naciskam i nic !!!
Po 5 sekundach już chciałem je wyłączyć i nagle weszło na normalne obroty biegu jałowego i...i jak by nigdy nic po naciśnięciu pedału normalnie ruszyło.
Żadnych komunikatów serwisowych, błędów nie ma.
Wcześniej od około 2 tygodni zauważyłem jakby lekkie problemy po zapaleniu z obrotami. Jakby falowały i były przez chwilkę były za niskie ale sekunda i wchodziły na wartość nominalną.
Czy ktoś z Was miał takie cuda