Artur Kaczmarczyk starannie wyklepał(a):
...
Zrobiłem 1050 km w trasie, średnio spalił na tym odcinku 9,5l gazu na 100 km. Aczkolwiek w drodze powrotnej, na odcinku 300km, 150 km 80-90 km/h non stop, kolejne 80km 120km/h a później troche mu przycisnąłem Płońsk-Warszawa i rozbujał się do 165 i tak sobie jechałem >140 .. i spalił 8,1l (aczkolwiek od 140 już nie przyspiesza tylko się próbuje rozbujać ). To wszystko przed regulacją...
pozdrawiam
Artur
Możesz mieć to co było u mnie po wycięciu kata. Na niższych obrotach sonda słabo się grzeje i podaje niższe napięcie niż powinna co powoduje bezsensowne wzbogacenie mieszanki.
I też miałem tak, że im szybciej jadę tym mniej zdąży spalić
Oczywiście prawdą było to nie dalej niż do 130, potem zaczęło rosnąć.
Wstawiłem kat sport i teraz mi tylko na jałowych ciut wzbogaca bo nie ma ciśnienia, ale do pominięcia. Na podniesionych lambda już 1.
Zobacz na jałowym, jak będzie chodzić znacznie bliżej dołu niż góry to wiadomo co jest...
albo ta sonda.
Jeszcze może być zły mikser, ale to powinna kompensować elektronika, chyba że jest bardzo zły
AHA: mój ojciec, któremu mondeo 1.6 na sekwencji żłopało jak smok w Polsce, po wyjeździe do Niemiec zauważył, że pali 2 litry mniej. U nas w polska litr litrowi nie równy, inne litry są w wielkopolsce a inne na lubelszczyźnie