Cześć.
Dziś podczas przyspieszania spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja -zgasł silnik i zapaliła się kontrolka Check Engine. Sytuacja kilka minut po uruchomieniu samochodu - zmiana pasa,lekko pod górkę, wymijanie ciężarówki i kaplica. Udało się uruchomić auto i spokojnie dojechać na miejsce. Jakieś trzy godziny póżniej uruchomił się bez problemu, na ruszaniu ze świateł znów zgon i znów można uruchomić po wcześniejszym wyłaczeniu zapłonu.
Silnik nie kopci i nie robił tego wcześniej, nie bierze i nie brał oleju,pracuje nadal normalnie na wolnych obrotach, nie ogranicza obrotów i wydaje się, że rozwija swoją dotychczasową moc. Problem wyłączania się silnika znika po rozgrzaniu. Od czego zacząć szukanie (tak, wiem, pojadę na diagnostykę, ale nie mogę w tej chwili :-) ) Jakieś lewe powietrze, brudny EGR, umierający wtrysk?