Wykręcenie rozrusznika nie jest żadnym problemem, nawet z poziomu maski. Faktycznie zasilanie sprawia pewne problemy, ale i temu można zaradzić- trochę kombinacji. Rozkręcałem rozrusznik, gdyż po przekręceniu zapłonu słychać było "szuranie". Samo rozkręcenie rozrusznika jest banalnie proste, 2 lub 3 śruby, wyjmuje się szczotki, wirnik i po sprawie. W moim przypadku minimalnie wyrobiona była tulejka, którą się wybija z obudowy rozrusznika- koszt tulejki 3 zł!!! Wszystko zależy od tego, jaki element trzeba wymienić, ale wszystko jest do kupienia w sklepach z częściami do rozruszników i alternatorów- w Szczecinie Bendiks na ul. E. Plater (nie trzeba przepłacać w ASO), a nawet w pospolitym sklepie motoryzacyjnym:). Podstawą jest określenie typu rozrusznika- po lewej stronie obudowy rozrusznika (za wiązką kabli) można odczytać jego model- bez konieczności demontażu. Wyrobienie tulejki wskazuje przytarcie na magnesie rozrusznika, niedziałający elektromagnes sprawdza się poprzez podłączenie rozrusznika kablami pod akumulator- jeśli jest sprawny to rozrusznik zacznie pracować, a bolec wysunie się z elektromagnesu.
Ceny części (średnie)- szczotki ok 50zł, tulejki ok 3-5 zł, elektromagnes ok 80zł.
W Szczecinie za robociznę regeneracji chcą 180zł!! + części. Jeżeli posiadacie choć minimalne zdolności manuale połączone z chęcią zabawy to zabierajcie się do roboty:-)