No i stało się to czego obawiałem się od samego początku. Dziś podczas jazdy, zaczęło dziwnie pracować wspomaganie kierownicy, potem zaczęła wyć pompa wspomagania. Miałem do garażu pare km więc dojechałem. Na miejscu wspomaganie przestało działać zupełnie. Zauważyłem, że leje się LDS gdzieś na wysokości koła po lewej stronie. Lało się dość solidnie. Nie miałem czasu ani możliwości żeby przyjrzeć się temu dokładniej Wiem, że to wróżenie z fusów ale może podpowiecie co mogło pierdzielnąć? przewód lds a może maglownica?
Po 2 godzinkach przyjrzałem się "obrażeniom".
Samochód nie opadł na glebę, stoi równo.W zbiorniczku LDS pusto.
Okazało się, że LDS wyciekł albo z maglownicy albo z jej okolic.
Na maglownicy zerwana gumowa osłona, wszystko wkoło mokre od ldsu, pod tym miejscem plama ldsu pod samochodem. Dodatkowo zauważyłem, żę coś przecięło gumową osłonę przegubu. Poniżej zdjęcia.