I pamiętaj o prawidłowym ustawieniu taśmy poduszki względem koła kierownicy / kół. Zasada: koła do jazdy na wprost = taśma w środkowym położeniu.
Dziękuję Andrzeju za tą uwagę! Nauczony wieloma doświadczeniami mam już przygotowany aparat i zamierzam zarejestrować stan zastany i go odtworzyć.
Nie szkoda było Ci wydać tej kasy na przełącznik? Z pomocą forum wiele usterek można usunąć we własnym zakresie (osobiście walczyłem z nim dwa razy).
Oczywiście, że szkoda mi było, ale jako że samochód firmowy to odliczę z tej kwoty VAT, a i trochę kosztów mi było potrzebne, więc nie jest tak tragicznie.
Co do naprawy - już raz mechanik go próbował reperować, COM pochodził trochę i znowu zaczęły się jazdy z gasnącymi światłami oraz z włączaniem i wyłączaniem automatycznych świateł (ten gong przy tych zmianach zaczął mnie nieźle irytować), czasem też zupełnie od czapy włączały mi się wycieraczki. Przełącznik padał podczas włączania kierunków, kilka razy zdarzyło mi się w trasie, że o lekkim zmierzchu wyprzedzałem kogoś i nagle gasły mi światła. Lekkie poruszenie manetką i zazwyczaj wracały, ale to zazwyczaj nie był dobry moment do lekkiego poruszania manetką. Doszedłem do wniosku, że ten przełącznik jest na tyle ważny i może sprawić tyle kłopotów, że wolę mieć nowy. Naprawdę Ci zazdroszczę, jeśli potrafisz skutecznie go naprawić, ja jednak swojemu staremu nawet po naprawie bym nie ufał.
Można też pomyśleć o jego cenie w inny sposób - w tym roku już dwa razy policjanci zatrzymali mnie na mieście za brak świateł, stali za zakrętem i wyjeżdżałem na nich akurat wtedy, gdy gasły mi światła. Za każdym razem miało być po 200 zł, miało - bo kończyło się na pouczeniu. Mam teraz trochę kasy górką i nie będę czekał na trzeci raz, żeby nie było że mądry Polak...
Słyszałem (ale to nie jest potwierdzone), że po wymianie przełącznika zespolonego trzeba coś programować w ASO.
Mi w ASO kategorycznie powiedziano, że nic nie trzeba programować, ale może rzeczywiście ktoś mógłby to potwierdzić?