Kajetan Czyż napisał:
już ktoś tak kiedyś mówił o Xantii:) a jeszcze wcześniej słyszałem, że BX to ostatni prawdziwy citroen, pewnie za kilka lat tak samo powiemy o C5 MK II
I dalej twierdzi że BX jest jednym z bardziej udanych modeli,jednak mając wersje mało popularne jak Digit czy 4WD,chce ten ktoś mieć tyłkowóz na codzień.
BX ma na dzień dzisiejszy jedną podstawową wadę,a jest to wygłuszenie wnętrza,które jest nie do zbliżenia z poziomem jaki jest w wielorybie.
Xantia,owszem,ale tylko MKI Activa V6,lub HDI break,a tu zaczyna się problem.
Nie dosyć że znaleźć MKII bez rdzy to właściwie tak,jak wygrać w totka,to jeszcze większość pierdołek ma status NFP.
Będzie wkrótce lament jak łączniki korektora będą miały ten status,a podejrzewam ze to bliska przyszłość.
C5 MKII....cóż,nie ma jakiejś przepaści między MKI,więc możliwe że kiedyś trza będzie się przesiąść na coś takiego,choć wątpię.
Kwestią gustu jest pomarańczowe podświetlanie,które mnie się bardzo nie podoba,podobnie jak wykonanie samych zegarów.
Oczywiście jest to kwestia gustu,jednak na całe szczęście nie grozi mi nigdy zakup MKIII.
Pojeździłem trochę i zdecydowanie wolałbym Mondziaka,I40,lub Insignię,choć może jest to tak odległa przyszłość że Freemont będzie w moim zasięgu finansowym :-)
Tak czy siak jakiś benek musi być,CX się zobaczy,a wieloryb....nawet nie ma szans go sprzedać,kto by kupił taki szrot,nie dość że bity to jeszcze ma FAP-a :-)