Wydawalo Ci sie.
Pora poczytac o zasadzie dzialania klimatyzacji, ktore zasadniczo niczym sie nie rozni od zwyklej chlodziarki, a jesli masz taka w domu to wiesz ze nie chodzi non stop.
Tak na logike - sprezarka jak sama nazwa wskazuje - costam spreza (czynnik R134a, freon czy cokolwiek innego). Jesli bedziesz to robil bez przerwy to albo rozsadzi uklad, albo sprezarka sie spali, bo nie bedzie miala sily pompowac. Upraszczajac mocno model wyobraz sobie pompowanie kola malym kompresorkiem elektrycznym.
Klimatronik to nazwa komercyjna klimatyzacji automatycznej (konkretnego koncernu, ale jest uzywana powszechnie, podobnie jak 'adidas' dla obuwia sportowego). Klimatronik sprowadza sie do automatyzacji nastaw klimatyzacji, sposob dzialania ukladu chlodniczego jest zawsze taki sam.
Samo zalacanie sprezarki nie powinno byc zbytnio slyszalne, znam auta w ktorych po prostu tego nie slychac nigdy, w moim starym ZXie slychac zarowno wlaczanie jak i wylaczanie, jak rowniez czuc dosc wyraznie obciazenie silnika (ale to jest 1.4). W XP zazwyczaj slychac pierwsze wlaczenie po odpaleniu silnika, poniewaz startuja wentylatory i nadmuch. Pozniej w trakcie jazdy u mnie jest to nieslyszalne, jak rowniez nieodczuwalne (zadnych spadkow obrotow czy mocy).
Jesli u Ciebie wlaczanie klimy jest glosne, to moze oznaczac ze sprezarka startuje z wiekszym oporem np (czyli jakies tam zuzycie, ale nie musi to oznaczac zadnej awarii). XP nie jest niestety jakos szczegolnie wyciszona, wiec odglosy z komory silnika przenosza sie do kabiny.
Poobserwuj sobie to przy otwartej komorze silnika, to zobaczysz ze sprezarka wlacza sie i wylacza cyklicznie w kazdym aucie, nawet takim w ktorym w srodku kabiny nie slychac. I nie co 2-3 minuty, tylko raczej co kilkadziesiat sekund.
Jesli chlodzi i jest szczelna to jezdzic i sie cieszyc, pilnowac przegladow zeby miec dobry poziom czynnika i wymieniony olej.