Klub Cytrynki
Samochody => C5 => MK I => Wątek zaczęty przez: Piotr Gacki w Lipiec 27, 2019, 12:10:03
-
Witam. Dziś sobie zasuwam 120, a tu nagle kokpit zwariował. Wszystkie zegary kręciły wskazówkami, migacze blyskają itp. Trwało to 1,5sek. I wróciło do normy. . . Po za ogrzewaniem które, teraz gotuje mi nogi! . O co chodzi?
-
W moim czasami też się to zdarza, ostatnio tydzień temu podczas wyprzedzania a wcześniej miałem spokój przez ponad rok. Nie wiem czy dobrze myślę ale wydaję mi się, że może mieć to związek z którymś z wysokoprądowych przekaźników (skrzynka pod kierownicą, lewe drzwi).
Może to masa? Muszę sprawdzić przewód pod dywanikiem kierowcy, podobno jest przykręcony po lewej stronie do nadkola.
Do tej pory nie miałem akcji w nocy i zastanawiam się, co się w tym czasie dzieje ze światłami mijania... Silnik pracuje normalnie a jak wiadomo, przy całkowitej utracie zasilania nie byłoby to możliwe.
-
a przebieg do serwisu /inspekcji nie wskoczył?
-
Od kiedy mam cytrynę (1,5 roku) miałem tak samo około raz na miesiąc.
Po ostatnim demontażu kokpitu w kwietniu (wymiana motoreduktora) zaczęło mi się to dziać raz na tydzień - i po jednym z takich resetów zapaliła mi się lampka od przycisku zaryglowania drzwi przy radiu. Przyjrzałem się temu guzikowi i faktycznie jak to składałem to przyciąłem jego kabel zaraz przy kostce. Poprawiłem i do tego czasu (2 miechy) na razie żadnego resetu
Jak ogrzewanie gotuje ci nogi to raczej czeka cię dobieranie się do klap/motoreduktorów. Nic przyjemnego
-
W drugim egzemplarzu też parę raz tak miałem... silnik i wszystko pracuje normalnie tylko kokpit wariuje.
-
Czy tylko ja tak miałem czy koledzy też?
-
W MKI albo motoreduktor wyrabia gniazdo w klapie, albo wystarczy w lexi dać kilka razy test tego motoreduktora i zaczyna działać poprawnie.
-
Co to takiego ten motoreduktor?
-
https://www.youtube.com/watch?v=ny2abjOyeuk